Przepysznie! Recenzja 2 tomu Delisie.
Środa. Dzisiaj pogoda sprzyja aktywnościom na dworze. Ja ostatnio raczę się spacerami. Na co by nie narzekać podczas jesieni, do jej pięknych barw nie można się przyczepić, prawda ;-)? A Wy, lubicie ten szczególny czas w roku?
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję kolejnego tomu komiksu, który uwielbiają moje dzieci i na wieść o tym, że mogą czytać nowe przygody Ramen. Już pewnie wiecie o kim mowa. Zapraszam na recenzję Delisii. Mniam, mniam, mniam!
Delisie. Mniam, mniam, mniam!
Uwielbiam ten komiks. Zresztą nie tylko ja. Zabawny, wciągający, fajnie narysowany. Czego chcieć więcej? Już Wam mówię czego, chciałabym żeby było więcej tomów, tak od razu z 10 na dobry początek ;-).
No, ale nie o mnie tu teraz mowa. Na pewno chcecie się dowiedzieć, co nowego u Ramen i jej przyjaciół. Już śpieszę z najnowszymi wieściami!
A dzieje się, dzieje! W Delilandzie odnaleziono pewien starożytny przepis, który pomógł uratować Delisie przed klęską głodową. Kto ma go odtworzyć? Oczywiście Ramen, ale wiecie jak to jest ze starymi przepisami... kiedyś były wszystko inaczej smakowało ;-).
Ta propozycja jest naprawdę wartościowa.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńTa lektura jest naprawdę super.
OdpowiedzUsuńJest się czym zainteresować w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuń