Idealnie trafiony prezent (Big puzzle. Alexander)

 Na pewno wiecie jaki dzisiaj dzień, więc specjalnie nie będę się na ten temat rozpisywać. Powiem tylko tyle. Celebrujmy wspólne chwile. Z dnia na dzień, z roku na rok obserwuję jak moje dzieci rosną, jak się zmieniają. Moje macierzyństwo również ewoluuje. Nie dalej jak wczoraj (tzn. dla mnie to jakby to było wczoraj ;-)) uczyłam Klarę chodzić, a teraz za nią nie nadążam. Dosłownie chwilę temu dowiedziałam się, że ktoś rośnie w moim brzuchu, a tu ten kawaler już biega. Rozumiecie o co mi chodzi. Dziecko na każdym etapie potrzebuje innego wsparcia i zaangażowania. Dlatego bycie mamą to dynamiczny proces.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam puzzle, którymi sama sprawiłam sobie prezent, jak zapytacie, otóż...

Jak zachęcić dziecko do układania puzzli?

U nas puzzle są chyba od zawsze, chociaż Klara na początku wcale nie była nimi zainteresowana. Nie wychodziło jej układanie. Złościła się, krzyczała, rozrzucała puzzle, ale... ciągle próbowała. Zniechęcała się na 2-3 dni, a potem znowu chciała układać. Dużo mnie kosztowała nauka cierpliwości i odpowiednie nastawienie, ale było warto. Teraz Klara chętnie sięga po puzzle i układa prawie codziennie. Janek natomiast od samego początku ma więcej cierpliwości i układanie przychodzi mu z mniejszą złością ;-). Jak już wiecie, ma swoje ulubione puzzle i często je układa. Jednak i one mogą się czasami nudzić, więc trzeba mieć w zanadrzu jakąś odmianę. 

Najlepsze puzzle na początek.

To takie, które mają duże i proste elementy. Dobrze by też było żeby puzzle łatwo łączyły się ze sobą. Dziecko dopiero uczy się dopasowywania, więc dodatkowe trudności, takie jak toporne łączenia, wcale zadania nie ułatwiają. Ważne jest też aby ilustracje były proste i wyraźne. Zbyt duża ilość szczegółów rozprasza uwagę. 

Mając doświadczenie z puzzlami, postanowiłam dać szansę Big Puzzle 3. To był strzał w dziesiątkę! Bardzo duże elementy, ciekawe ilustracje i... możliwość własnoręcznego pokolorowania. Dzieciaki miały taką frajdę, że nawet nie zauważyły jak wychodzę z pokoju. Nie wołały, nie kłóciły się (w pudełku są dwa zestawy do układania), a ja...wypiłam ciepłą kawę patrząc przez okno na naszą sadzawkę...


A wasze dzieci lubią układać puzzle? Może mają jakieś ulubione?

Za świetną zabawę i ciepłą kawę, dziękuję Alexandrowi.




Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl