Niedzielny przegląd komiksowy.

Ufffff. Powiem Wam, że dawno nie miałam tak intensywnego tygodnia. Nie miałam czasu totalnie na nic, a kiedy w końcu okazało się, że już piątek, zaczęłam ogarniać rzeczy, które spiętrzyły mi się domu. No i mamy niedzielę. W zasadzie już dobiegającą końca ;-). Jaki będzie przyszły tydzień? Nie wiem. Mam nadzieję, że trochę lepiej go zorganizuje ;-), 

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić parę komiksów, które niezwykle umiliły mi niedzielę. Jakoś tak siadłam sobie po obiedzie w ulubionym fotelu z kawką w ręce i pogrążyłam się w lekturze. Powiem Wam, że po tak intensywnym tygodniu szuka się spokojniejszych wrażeń ;-),



Komiksy od Egmontu.

Diabełki.



Ta seria cieszy się w naszym domu nowy niezwykłą popularnością. Moje dzieciaki wyczekują kolejnych tomów przygód tego... kreatywnego rodzeństwa. A kiedy nowy komiks o Tomku i Ninie pojawia się u nas to radości nie ma końca. No bo, kto będzie bardziej się śmiał z psikusów, które robi sobie (i nie tylko sobie;-)) rodzeństwo, jak nie inne rodzeństwo ;-)





Smerfy.



Smerfy są również bardzo często czytana u nas w domu. Często zachodząc do pokoju dzieciaków, widzę jak przeglądają historie właśnie o tych bohaterach. Kiedyś myślałam, że bajki są pełniejszym obrazem przygód Smerfów, a potem dowiedziałam się ile wydano tomów komiksów... temat na godziny czytania ;-),





Tośka z lasu.



Ostatni tom przygód Tośki! Szkoda, bo miałam nadzieję, że temat się rozwinie. Lubię klimat średniowiecznej Europy. Ale z drugiej strony historia ma spójne i klarowne zakończenie, więc bez sensu byłoby ją ciągnąć. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejne pomysły Teresy Radice i Stefano Turconi.





Zgarnąć z półki?

Tak! Spędziłam z tymi tytułami bardzo miłą niedzielę, także jak najbardziej polecam!




Ulubiony komiks moich dzieci. Uwaga, nie czytajcie tego w domu ;-)

 Niedziela.  Nie tak wyobrażałam sobie ten weekend. W zasadzie mogę powiedzieć, że cały przepracowałam przed komputerem (nie licząc małej przerwy na Disney+ ;-)). Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu mam spokojniejsza głowę i mogę zupełnie inaczej zaplanować nadchodzący tydzień. A Wam jak minęły ostatnie dni lipca?

Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam ostatnio ulubiony komiks komiks dzieci. Odkąd pojawił się w naszym domu jeździ z nami wszędzie, a dzień bez porannych "Diabełków" moje dzieci uważają za stracony ;-).


Diabełki. Sama radość.

Nina i Tomek powracają! Z całą masą nowych pomysłów na... zabawę. Będzie śmiesznie, strasznie, przerażająco (bać się będą oczywiście rodzice ;-)) i na pewno nikt nie będzie się nudzić. 

Kiedy wzięłam w ręce Diabełki, otworzyłam je na losowej historyjce. A kiedy zobaczyłam świętego Mikołaja uciekającego od smrodu skarpetek Tomka, wiedziałam, że i ten tom będzie bardzo... bardzo ciekawy ;-). Moje dzieci uważały tak samo i wystarczyło im samo przeglądanie komiksu żeby turlać się ze śmiechu.





Zgarnąć z półki?

Tak, ale robicie to na własne ryzyko. Lojalnie ostrzegam, że rodzeństwa mogą się inspirować Diabełkami. Także radzę uważać ;-).

  • Seria/cykl: KOMIKSY SĄ SUPER!

  • Scenarzysta: Olivier Dutto

  • Ilustrator: Olivier Dutto

  • Tłumacz: Maria Mosiewicz

  • Data premiery: 27.07.2022



Diabełki. Zabawy nie z tej Ziemi - recenzja komiksu Dutto od Egmont.

 Witajcie! Nie było mnie parę dni, ale miałam tak zakręcony czas, że sama ze sobą mijałam się gdzieś w biegu i przyznam Wam szczerze, że czuję jak zaczyna brakować mi sił. No, ale nie długo weekend, więc na pewno... wymyślę sobie jakieś nowe zadanie ;-). A tak serio to tym razem naprawdę mam zamiar odpocząć i nabrać sił. A Wy, jakie macie plany? Może... szusowanie na nartach ;-)?

Dzisiaj mam dla Was recenzję komiksu, który... z jednej strony napawał mnie lekkim niepokojem, z drugiej świetnie się przy nim bawiłam. Zapraszam na recenzję Diabełków.


Diabełki. Zabawy nie z tej Ziemi.

Już po okładce wiedziałam, że nie będę się nudzić. Dwójka dzieci, kot i armagedon dookoła, skąd ja to znam ;-). Dlatego kiedy zasiadłam do lektury trochę się zlękłam, kiedy zobaczyłam ile dzieci mogą jeszcze wymyślić... psotnego. Trochę się bałam oddawać ten komiks w ręce moich... pociech ;-).

Nina i Tomek to dzieci pełne energii i pomysłów. I chociaż ich zabawy nie zawsze (a w zasadzie to chyba nigdy) nie podobają się dorosłym, oni nie zaprzestają w prześciganiu się w wymyślaniu nowych psot. Humoru (jakby go było mało) dodaje kot, który na przekór swoim właścicielom jest strasznie leniwy.






Powiem Wam, że naprawdę fajnie bawiłam się przy Diabełkach. Ta seria bardzo kojarzy się z Titeufem, którego kiedyś namiętnie oglądałam (niestety nie było mi dane poznać wersji komiksowej). Dzieciaki psocą, mniej lub bardziej. Czasami specjalnie, czasami po prostu próbują nowych rzeczy. Czasami bywa śmiesznie (sama mam zdjęcia swoich dzieci wymazanych od stóp do głów sudacremem, czy flamastrami), innym razem mniej. Jako rodzice musimy być przygotowani na wszystko i właśnie ta seria pokazuje na jak wiele ;-).


Zgarnąć z półki?

Chociaż jak widzicie komiks powstał już jakiś czas (nie wnikajmy w szczegóły, 2004 wcale nie był tak dawno!) to nadal cieszy się wielką popularnością i bardzo się cieszę, że Świat Komiksu zdecydował się na wydanie tej serii w Polsce. Mam nadzieję, że Diabełki zyskają nie mniejszą popularność jak w innych krajach, bo to naprawdę fajny komiks.

  • Seria/cykl: KOMIKSY SĄ SUPER!

  • Scenarzysta: Olivier Dutto

  • Ilustrator: Olivier Dutto

  • Tłumacz: Maria Mosiewicz

  • Data premiery: 23.03.2022



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl