Co masz w koszyczku, Czerwony Kapturku? (Zestaw perentowy. Polski Spichlerz)

 Dzień dobry, poniedziałku! Czekałam na Ciebie! A to wszystko dlatego, że mam dzisiaj coś specjalnego. Nie będą to ani książki, ani gry. Będzie to coś, co większość z Nas lubi najbardziej - jedzenie!


Ostatnio wkręciłam się w zdrową żywność. Moje smaki i gusta kulinarne zmieniły się o 180 stopni. Dlatego zaczęłam szukać, czegoś co nie tylko sprosta moim oczekiwaniom, ale i pomyśli za mnie, bo tak na prawdę sama nie wiedziałam czego szukam, czego chcę, czego potrzebuję. Na szczęście bardzo szybko trafiłam na odpowiednią stronę.

Polski Spichlerz to marka, która dba o każdy detal w swojej ofercie. Patrzysz na pudełko i myślisz: oh, jakie ładne. Otwierasz je i robisz wow! Wszystko pięknie zapakowane, cudownie się prezentuje, szkoda ruszać, ale...właśnie to, co najlepsze kryje się w tych niepozornych opakowaniach...

Nawet sobie nie wyobrażacie jak trudno było mi się powstrzymać przed skosztowaniem chociaż ociupinki, ale znając mnie to byłaby bardzo duża ociupinka ;-). Jak sami widzicie zestaw upominkowy prezentuje się bardzo estetycznie. Jednak tak jak Wam wspominałam, najważniejsze jest to, co kryją te słoiczki, opakowania i butelki.

Polski Spichlerz przykłada wielka uwagę do najdrobniejszych szczegółów. WSZYSTKIE produkty są polskiego pochodzenia, a poszczególne składniki pochodzą od lokalnych dostawców. Dodatkowo (sprawdziłam, nie mogłam się oprzeć) smak tych frykasów jest zniewalający. To coś więcej niż babcina kuchnia -smaczna i sprawdzona. Tu dochodzi jeszcze jeden bardzo ważny składnik - wielopokoleniowa tradycja (przepisy na te wszystkie delicje pochodzą z książki kucharskiej Marii Marciszewskiej wydanej w 1893 roku!).

Mam bardzo twarde postanowienie, że na moim wielkanocnym stole znajdą się (w większości ;-)) wszystkie te smakołyki. Już nie mogę się doczekać kiedy moim najbliżsi będą mogli tak samo jak ja zachwycać się tym cudownym smakiem. Niestety ze względu na pandemię znowu nie będę mogła spotkać się ze wszystkimi. Dlatego bardzo poważnie się zastanawiam, czy nie osłodzić im kolejnego lockdownu takim upominkiem ;-).







 A Wy urozmaicacie sobie kuchnię takimi przysmakami? A może sami tworzycie takie cuda?

Za wspaniałe szlacheckie smaki, dziękuję Polskiemu Spichlerzowi.



 



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl