Ponadczasowy i zawsze modny dodatek do mieszkania!

Dzień dobry w poniedziałek! Zaczynamy kolejny piękny tydzień. Czy będzie piękny, zobaczymy, ale tego sobie i Wam życzę ;-). Wakacje w pełni, dzieciaki zażywają słodkiego lenistwa, a jak mam tyle pracy, że... wymyśliłam sobie jeszcze remont. A co się będę nudzić ;-). i o ile cześć hm... fizyczna w większości spada na mojego męża ;-) tak jak wzięłam się za wystrój. Nie jest łatwo pogodzić nasze gusta, ale w paru kwestiach jesteśmy zgodni. Dlatego postanowiłam pokazać Wam dzisiaj klasyczny, ale i niepozorny dodatek, który urozmaici każde wnętrze. Mowa oczywiście o zegarkach.



Chociaż technologia w naszych czasach jest bardzo rozwinięta i zegarek mamy nie teraz nie tylko na ścianie, ale i na ręce, czy w telefonie, nie wyobrażam sobie jednak pomieszczenia bez tej praktycznej ozdoby. Dlatego w każdym pokoju mamy zegar na ścianie. Dlaczego więc zdecydowałam się na kolejny?

A kto powiedział, że na ścianie może być tylko jeden ;-). A tak serio to przekonała mnie forma i jakoś wykonania. Miałam już parę razy wypróbowywać produkty z Wallfluent.pl i wiem, że nie można im nic zarzucić. Dlatego widzą tę przecudowną i uroczą krówkę od razu się zakochałam.

Jak widzicie wykonanie jest solidne. W zestawie od razu mamy też baterię. Martwiłam się trochę o widoczność wskazówek (białe na białym tle), ale jest dobrze widoczna i dobrze spełnia swoją funkcję.



Jeszcze nie zdecydowałam gdzie umieszczę ten zegar, ponieważ remont jest u mnie w pełnym rozkwicie, ale powiem Wam, że taka krówka bardzo motywuje do szybszych działań. W końcu... czas ucieka ;-)



Zgarnąć z półki?

Dla mnie akcesoria do wnętrz od wallfluent.pl  są zawsze godne polecenia. W swoim asortymencie mają nie tylko zegary, ale i maty winylowe, czy obrazy. Sami zresztą zobaczcie, a ja już szykuję dla Was kolejny pomysł na upiększenie wnętrz Waszych domu. Szczegóły już w przyszły poniedziałek :-).


Śniadanie, najważniejszy posiłek dnia i czas dla rodziny.

 Poniedziałek. Zadziwiająco dobrze nam się wstawało i chociaż musiałam skrobać szyby, jakoś tak nie było źle. Czyli jest opcja, że cały tydzień będzie znośny ;-).

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o kolejnym małym rytuale, który uwielbiam i bardzo zależało mi żeby szybko i na długo zagościły w moim domu. Mowa o wspólnych śniadaniach.

W moim domu rodzinnym nie było czegoś takiego. W zasadzie każdy posiłek każdy jadł, kiedy chciał i kiedy zaczęłam się spotkać z moim mężem, okazało się, że tak wspólnie spędzony czas jest bardzo przyjemny. Ostatnio doczekałam się stołu w kuchni i postanowiłam trochę udekorować to miejsce tak, żeby było jeszcze przyjemniej.


Wspólne śniadanie cementuje więzi.

Tak jak już Wam wspominałam, uwielbiam jeść śniadania wspólnie z moimi dziećmi. Możemy wtedy porozmawiać, powygłupiać się, zaplanować kolejny tydzień. To naprawdę umacnia więź. Uwielbiam ten nasz wspólny czas.

Jednakże... stół który obecnie mam w kuchni nie należy do najpiękniejszych. Swoje już wysłużył, ale jestem do niego tak przywiązana, że żal mi się z nim rozstawać. Aby trochę go upiększyć postanowiłam zakryć te wszystkie niedoskonałości, a że nie mam ani umiejętności, ani narzędzi do obróbki drewna, postawiłam na matę ozdobną. 


Tak, doskonalę zdaję sobie sprawę, że mata nie zakrywa wszystkiego, ale jej wzór był tak uroczy, że nie mogłam się oprzeć. Zresztą teraz już nie zwracam na to uwagi, bo razem z dzieciakami bawimy się w mieszkańców tych wszystkich domów ;-)

Dodatki zawsze ożywiają wnętrze, a że kuchnia jest sercem domu warto trochę ją upiększyć. Sama szybko przekonałam się, że mata ochronna nie tylko spełnia swoje funkcjonalne zadanie, ale również przyciąga resztę domowników (i gości) do stołu. 

A dodatkowo jaka jest praktyczna! Moje dzieciaki jeszcze nie do końca ogarniają przestrzeń wokół siebie i wylany napój, rozlany jogurt, czy zaschnięte buraczki to u nas norma. Nie zawsze pamiętam o tym żeby ogarnąć wszystko po jedzeniu. A kiedy to zaschnie... no sami wiecie. Na szczęście mata ochronna służy też do tego żeby łatwo można było z niej sprzątnąć.  Powierzchnia maty łatwo się czyści i nie rysuje się.





Zegar w kuchni jest obowiązkowy.

Pomimo tego, że zegarki mamy na wyciągnięcie ręki, w każdym telefonie. Ja jednak jestem zwolenniczkę klasycznych mechanizmów odmierzających czas. Dlatego postanowiłam dodatkowo upiększyć kuchnię szklanym zegarem.  

Szybko okazało się, że jest to niezbędny element kuchni. Nie mam pojęcia, dlaczego dopiero pomyślałam o tym żeby zainstalować zegar w kuchni. Niby odmierza czas, niby pokazuje, że weekend zaraz się skończy, a jakoś tak od razu przyjemniej zrobiło się w kuchni. Tak jakby szklany zegar organizował to miejsce ;-).


Zgarnąć z półki?

Marzy mi się remont kuchni, takie generalny, ale... już wiem, że nie zmienię moich nowych dodatków. Dodają mojej kuchni życia i kolorów, a co za tym idzie, jeszcze przyjemniej się w niej siedzi :-).

A jeśli zainteresowałam Was dodatkami do kuchni to zajrzyjcie na stronę dywanomat.pl. Gwarantuję, że na pewno znajdziecie tam coś odpowiadającego Waszym gustom :-)



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl