Seria Niefortunnych zdarzeń

 Piątek, nareszcie! Chociaż weekend zapowiada się niemniej intensywny ;-). Ciekawe, co przyniesie październik. Jak myślicie?

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowsze tomy Serii Niefortunnych Zdarzeń, która jest jedną z moich ulubionych i za każdym razem siadam do niej z największą przyjemnością, chociaż...



Seria Niefortunnych Zdarzeń.

Pokochałam tę serię za jej humor i groteskę. Uwielbiam ten mroczny klimat i uśmiechniętą buzię Słoneczka w tle. Tego nie da się opisać nie poznając tej historii. A że powoli zbliżamy się do końca to jest naprawdę emocjonująco.

Od czego by tu zacząć żeby nikomu nie popsuć frajdy z odkrywania kolejnych przygód rodzeństwa Baudelaire. Może wspomnę Wam tylko, że najgorsze jeszcze przed nimi, a Olaf ma jeszcze parę asów w rękawie? Może wspomnę Wam, że Wredna Wioska nie była taka zła w porównaniu... nie... tego Wam nie powiem, sami się przekonajcie.

Zgarnąć z półki?

Czekam z niecierpliwością aż moje dzieci będą gotowe na tę historię. Chce ją przeżyć jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz. Może to trochę sadystyczne względem Wioletki, Klausa i Słoneczka, ale ta historia jest po prostu tak fajna, że chce się ją poznawać od nowa i od nowa.


Seria Niefortunnych Zdarzeń, czyli makabra, horror i Słoneczko.

 Dzień dobry w piątek! Piękny dzień na zakończenie roku. Czas rozpocząć wakacje! Jakie macie plany? Długie urlopy, czy spontaniczne wyjazdy? Koniecznie dajcie znać!

Jak wakacje to i lista lektur jest zupełnie inna, prawda. Teraz czas na zabawę, przygodę i wszystko inne, na co będziecie mieć ochotę. Dlatego przychodzę do Was z propozycją rewelacyjnej serii do poczytania.


Seria Niefortunny Zdarzeń.

Miałam okazję już o niej pisać. Nie raz i nie dwa i chociaż to już  i  tom serii, nadal nie przestaje mnie niepokojąco bawić. Wszystko za sprawą klimatu, który ta historia prezentuje. Groteskowo i uroczo. Tak bym to określiła. A to przecież nie jeszcze nie koniec.

Każdy tom wciągam na dosłownie w mgnieniu oka. Dopiero co przyjeżdża kurier z paczką, a za chwilę jestem na ostatniej stronie ostatniego (wydanego) tomu. Nie wiem, jak to możliwe. Te książki są po prostu niesamowite. Niefortunne ;-).

Powiem Wam, że po lekturze mam straszą ochotę obejrzeć w końcu serial, ale boje się, że wciągnie mnie tak samo jak książka i zanim się zorientuje wszystko obejrzę. A tak, na spokojnie doczytam i dopiero potem będę porównywać oryginał z ekranizacją. A Wy, oglądaliście już może? Jak wrażenia?

Zgarnąć z półki?

Tak. Ta seria stała się już kultowa i myślę, że szkoda by było ją po prostu przegapić. Bardzo polecam!

Seria Nieroftunych zdarzeń, czyli historie nieprawdopodobne!

 Poniedziałek. Czuć, ze coś zaczyna się zmieniać. Wstaję, a tu już zaczyna robić się jasno, wracamy do domu, słońce dopiero zachodzi. Niby to tylko drobne zmiany, ale człowiek od razu zaczyna mieć więcej energii, nie uważacie :-)?

Dzisiaj postanowiłam przybliżyć Wam kolejne dwa tomy niezwykłej historii o rodzeństwie Baudelaire, które... no nie ma w życiu lekko.


Seria niefortunnych zdarzeń.

Miałam już okazję pisać o tym cyklu. Uwielbiam jego mroczny, groteskowy klimat. A urocze rodzeństwo jest tak niebywałym kontrapunktem dla tej historii, że po prostu nie można się oderwać od lektury.

Nie mogę powiedzieć, że historia się rozkręca, bo to by było trochę... niefortunne określenie ;-) ale musze przyznać, że wypoczynek u cioci Józefiny przysporzą rodzeństwu wiele akcji mrożących krew w żyłach. Nie zabraknie oczywiście humoru, rodzinnego ciepła i szczypty makabry ;-).

Nie chcę Wam za dużo zdradzać, bo Seria Niefortunnych Zdarzeń, wciąga od pierwszej strony i szkoda by było stracić taką przygodę!





Zgarnąć z półki?

O tak! A jeśli mi nie wierzycie to sami spróbujcie ;-)





Straszna rodzinna historia. Recenzja Serii Niefortunnych zdarzeń.

 Niedziela. Chyba dopada mnie jakieś przesilenie jesienne, bo mam ochotę zakopać się pod kołdrą i spać, chociaż za oknem przyjemnie świecie późnojesienne słońce. Chyba im starszy organizm tym bardziej odczuwa zmianę pór roku i dłużej się do nich przyzwyczaja. Co o tym myślicie ?

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję niezwykłej serii, która zajmuje szczególne miejsce w mojej hierarchii książkowej, dlaczego? Zaraz Wam wszystko opowiem.


Seria niefortunnych zdarzeń.

I to już powinno powiedzieć Wam wszystko ;-). Przesympatyczne rodzeństwo ściąga na siebie pecha (i kłopoty) niczym magnez opiłki metalu. Kiedy tylko wykaraskają się z jednego problemu, wpadają w kolejny, większy niż poprzedni. Czy ta nieszczęśliwa seria kiedyś się skończy ? Jeśli tak to raczej nie prędko.

Chociaż lekturę tego cyklu mam już dawno za sobą, a serial na Netflixie oznaczony jest jako "obejrzyj ponownie" to bardzo chętnie zasiadłam do tych książek kolejny raz. Seria niby skierowana jest dla nastolatków, ale jej specyficzny klimat, specyficzny humor i postaci, sprawiają, że chętnie się do niej wraca.

Naprawdę nie chcę Wam streszczać tego, co dzieje się z rodzeństwem Baudelaire, ale już od samego początku nie mają łatwo. Cóż mogę powiedzieć... autor wrzuca swoich bohaterów na głęboką wodę i nie dość, że muszą szybko nauczyć się pływać to jeszcze nie dać się pożreć rekinom ;-),

Zgarnąć z półki?

Zdecydowanie! Jest to seria, która na stałe wpisała się już do kanonu książek, które po prostu trzeba przeczytać. Jest w niej wszystko, akcja, przygada, urocza rodzinka i kupa nieszczęść. Po prostu koniecznie trzeba ją poznać!

Tytuł:              Przykry początek/ Gabinet gadów

Seria:              Seria Niefortunnych Zdarzeń

Wydawnictwo:  Harperkids Polska 

Premiera:         12.10.2022




Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl