Wiedźmag. W ukryciu.

 Dzień dobry w tę jakże piękna i wiosenna sobotę. Jak Wam mija weekend? Bo mi zupełnie inaczej niż zaplanowałam, ale nie mogę narzekać na nudę.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kolejny tom komiksu o pewnym wyjątkowym chłopcu, który wbrew wszystkiemu i wszystkim postanowił zostać wiedźmagiem.


Wiedźmag. W ukryciu.

O tym komiksie miałam już okazję pisać jakiś czas temu. Spodobał mi się świat wykreowany przez autorkę, bohaterowie oraz oczywiście sama fabuła. Chłopiec odstający od norm przyjętych w jego rodzinie postanawia zawalczyć o siebie. Przy okazji odkrywa rodzinna tajemnicę, która przez wiele lat była bardzo dobrze ukrywana. Jednak to nie koniec jego przygody. Przed nim jeszcze sporo barier do pokonania.

Drugi tom opowiada o tym jak Aster musi walczyć o przywilej nauki magii, a przy okazji pomóc przyjaciółce uwolnić się od uroku. Czy mu się to uda? Na pewno nie będzie łatwo. Ale co tam się stało przekonacie się dopiero sięgając po drugi tom z serii Wiedźmag.





Zgarnąć z półki?

Tak. Wiedźmag to ciekawa propozycja komiksowa z kategorii young adult. Dlatego wszystkim fanom tego gatunku polecam sięgnąć po tę historię. 

A jeśli szukacie innych, cudownych komiksów dla młodzieży, polecam zajrzeć do TaniaKsiążka.pl.

















Idealny kamyk, historia o sile rodziny.

 Dzień dobry w niedzielę! Piękna pogoda za oknem nie pozwoliłam nam dzisiaj siedzieć w domu, dlatego pisze dla Was późną nocą ;-) Jednak taki tytuł nie może czekać, dlatego chciałabym go Wam jeszcze dzisiaj przedstawić. Pamiętacie Silną jak rzeka? No to teraz mam przyjemność przedstawić Wam drugą cześć tej niesamowitej serii.


Idealny Kamyk

Były niedźwiedzie, teraz czas na wydry. Tym razem poznajemy historię trójki rodzeństwa, który są ze sobą bardzo zżyci. Wszystko robią razem. Jednak pewnego dnia każde musi wybrać idealny kamyk dla siebie, co przynosi ze sobą konflikt między rodzeństwem. Komu przypadnie Idealny Kamyk? Czy rodzeństwo dojdzie do porozumienia? 

Sarah Noble stworzyła kolejny przecudowny picturebook pozwalający przybliżyć dzieciom trudne tematy. Tym razem jest to dzielenie się z innymi i problemy jakie to za sobą niesie. Po raz kolejny zachwyca ilustracjami i angażującą historią. Sami zobaczcie.







Zgarnąć z półki?

Tak jak w przypadku poprzedniej części tak i tym razem jestem totalnie zauroczona. Historia rodzeństwa wydr totalnie podbiła moje serce. Dlatego z nieskrywaną przyjemnością polecam Wam obie części. Po lekturze sami się przekonacie, że są po prostu cudowne!

A jeśli szukacie innych, cudownych książek dla dzieci, polecam zajrzeć do TaniaKsiążka.pl.




Silna jak rzeka. Historia o rodzicielskiej miłości.

 Dzień dobry w poniedziałek. Jak Wam minął weekend, mi bo mi bardzo intensywnie. Warunki atmosferyczne pozwoliły spędzić sporo czasu na świeżym powietrzu, więc nie ma na co narzekać. A Wam, jak upłynęły pierwsze ciepłe dni? Gotowi na nadchodzącą wiosnę :-)?

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować cudowną książkę od Wydawnictwa Świetlik, która opowiada o rodzicielskiej miłości. I choć może się wydawać, że wszystko już na ten temat napisano i powiedziało to powiem Wam od razu, że od Silnej jak rzeka nie można się oderwać!



Silna jak rzeka.

Bardzo uważnie śledziłam tę premierę od Wydawnictwa Świetlik. Zakochałam się już oczywiście w samej okładce, ale powiem Wam, że na żywo jest jeszcze piękniejsza. Silna jak rzeka to historia dorastającego niedźwiadka i jego mamy, którzy wspólnie przemierzają las i okolice, w których żyją. Maluch czuje się już dorosły i silniejszy od wszystkich. Jednak mama uczy go nie tylko pokory, ale i cierpliwości pokazując, że zawsze znajdzie się ktoś silniejszy. Jest to piękna historia o tym, jak dzieci postrzegają świat oraz jak dorośli mogą tę perspektywę trochę korygować.






Przepięknie zilustrowana, z małą ilością tekstu, zachwyca za każdym razem kiedy sięga się po nią. Wymowna, ale i zostawiająca dużo miejsca na rozmowę z dziećmi. Moje dzieciaki bardzo zagłębiły się w temat "być dorosłym i silnym" i powiem Wam, ze doszły do naprawdę ciekawych wniosków.

Zgarnąć z półki?

Jest to jedna z tych książek, które zostają na długo w pamięci. Jest to również jedna z tych książek, która pozwala na dziecięce i dorosłe refleksje pozwalając lepiej zrozumieć świat. jest to jednak z tych książek, obok których nie można przejść obojętnie. POLECAM!

A jeśli szukacie innych, cudownych książek dla dzieci, polecam zajrzeć do TaniaKsiążka.pl.




Wiedźmag, początek niesamowitej historii w niezwykle fantastycznym świecie

 Dzień dobry w poniedziałek. Na Lubelskim właśnie zaczęły się ferie, więc mam trochę więcej czasu na przyjemności. Ciągle sobie obiecuje, że więcej czasu poświęce na bloga, ale dziwnie brakuje mi doby. Może to dlatego, że siedzę i czytam książki, ale nie jest to żaden pewnik 😉 

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić komiks, który opowiada o tym, że nie zawsze trzeba podążać z góry ustalona droga, czasami... Trzeba zawierzyć intuicji.


Wiedźmag.

Aster to chłopak, który nie chce podążać narzuconą ścieżką. Dlatego jako członek magicznej rodziny nie ma lekko. Odrzucają go zarówno chłopcy, jak i dziewczęta. Wszystko przez to, że jako męski przedstawiciel rodziny powinien interesować się szukaniem swojego zwierzęcego ducha, a nie... magią przeznaczoną dla kobiet. Jednak to właśnie Aster jako jedyny może ocalić rodzinę.






Urzekła mnie ta historia. Wiedźmag to ciekawie wykreowany świat i nietuzinkowi bohaterowie. To historia o tym, ze nie zawsze warto podążać wyznaczoną ścieżka i choć wszystkie siły na niebie i ziemi karzą nam się podporządkować, musimy mieć siłę i odwagę aby się temu przeciwstawić.

Bałam się trochę, że Aster jako "rodzinny dziwak" będzie trochę przekolorowany. Za bardzo inny od wszystkich. Wiem, że brzmi to dość dziwnie, ale widzą chłopaka o delikatnej urodzie i kobiecych zainteresowaniach (w tym przypadku akurat chodzi o magię) myślałam, że będzie to historia w stylu - jaki jestem nieszczęśliwy, nigdzie nie pasuję. Jednak Molly Knox Ostertag poszła w zupełnie inną stronę, Pokazała, że odmienność nie jest niczym złym. A walka o bycie sobą i przeciwstawianie się utartym schematom wymaga wiele siły i odwagi.

Zaskoczyła mnie również dramaturgia i dynamika fabuły. Mamy tu nie tylko chłopca, który walczy o swoją autonomiczność, ale i potwora, który tę walkę przegrał. Oczywiście nie mogę Wam zdradzić, co kto i jak, ale jednego możecie być pewni. Warto sięgnąć po Wiedźmaga i samemu się przekonać, o czym tutaj mimochodem Wam wspomniałam ;-).

Zgarnąć z półki?

Tak! Bardzo się cieszę, że Wiedźmag to dopiero pierwszy tom tej historii. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgną po kolejny. Dlatego bardzo gorąco zachęcam również Was do zapoznania się z historią Astera.

A jeśli szukacie innych, cudownych komiksów dla młodzieży, polecam zajrzeć do TaniaKsiążka.pl.



Gaja z Gajówki. Chatka w sercu lasu, czyli historia o tym, jak zwykły las staje się magicznym miejscem.

 Dzień dobry w poniedziałek! Jak to się stało, że minęło już 7 dni od ostatniego wpisu? Nie wiem, totalnie uciekł mi tamten tydzień. No, ale nie ma co narzekać zaraz święto to sobie człowiek odpocznie, prawda ;-)? Jak Wam idą świąteczne przygotowania, ja już powoli rozglądam się za świątecznymi prezentami.

Dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję książki idealnej na prezent! To połączenie dzieci z Bulerbyn i Mostu do Terabithii. Piękna, urocza i wciągająca. Idealna na zimowe wieczory.


Gaja z Gajówki. Chatka w sercu lasu.

Ja to się już w samej okładce zakochałam. Gaja z Gajówki. Chatka w sercu lasu to historia o siedmioletniej dziewczynce, która pokazuje jak czerpać radość z małych przyjemności i chociaż przychodzą dni kiedy doskwiera jej samotność, Gaja nie traci nadziei na zdobycie przyjaciół.





O czym jest ta książka? 

O edukacji domowej i jej wpływie na rozwój i kreatywność dziecka. O tym, że nawet najciekawsze lekcje nie zastąpią kontaktu z rówieśnikami oraz o tym, że nauka to nie tylko czytanie, pisanie i liczenie, ale również szlifowanie codziennych umiejętności, które po prostu pomagają nam funkcjonować.

Bardzo podobało mi się to, że Gaja poznawałam otaczający ją świat od podszewki i bez pośpiechu. Domek w lesie idealnie nadaje się na miejsce edukacyjne, a kiedy ma się do tego kreatywnych rodziców, wszystko co się wokół jest jeszcze bardziej ciekawe.

Oczywiście nie będę Wam opowiadać, co spotkało główną bohaterkę i jak kończy się ta historia, ale mogę Wam wspomnieć, że chociaż nie ma dostępu do nowinek technologicznych to wcale się nie nudzi.

Przeczytałam Gaję z Gajówki jednym tchem. Potem na drugim wdechu przeczytałam ją dzieciom. Teraz chwilę odpoczywam i zaraz znowu do niej wracamy. Mam nadzieję, że Anna Włodarkiewicz i Wydawnictwo Świetlik zlitują się nade mną i nie długo wydadzą chociaż jeszcze jeden tom ;-).

Zgarnąć z półki?


Bardzo, bardzo polecam!

A jeśli szukacie innych, cudownych książek dla dzieci, polecam zajrzeć do TaniaKsiążka.pl.



Róża na tropie kolejnej przygody! Róża na tropie. Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego

 Dzień dobry w wtorek. Za oknem jesień w pełni, więc najwyższy czas zakopać się w lekturach. A że dodatkowo to czas długich wieczorów i przeziębień (tak jak w naszym przypadku). To nie ma na to lepszego lekarstwa niż książki, nie sądzicie? Dlatego dzisiaj chciałabym Wam przedstawić super książkę dla dzieci, idealna na jesienną aurę 


Róża na tropie. Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego.

Różę miałam okazję już Wam przedstawić. Rezolutna dziewczyna bardzo ciekawa świata razem ze swoim przyjacielem - myszką Rupertem rozwiązują kolej zagadki. A że główną bohaterką chce zostać korespondentka specjalna to zawsze trafiają im się naprawdę wyjątkowe historię. Tym razem kusza znaleźć ptaka, w którego istnienie nie wierzą nawet ornitolodzy! Czy im się uda? Na pewno spróbują dokonać tego odkrycia 😉.

Róża na tropie to pełna humoru i zagadek opowieść o dziewczynce ciekawej świata. Dlatego każda jej przygoda to emocjonująca historia. Kiedy Róża trafia na statek aby opisać fascynująca historię krewetek, wiadomo że to to tylko przykrywką dla naprawdę ciekawej akcji, pytanie tylko, co się za tym wszystkim kryje 😉.

Będzie ciekawie, emocjonująca i wciągająco. A odkrycie tajemnicy lirogłosa srebrzystego pokarze się.... Bardzo pouczające!





Zgarnąć z półki?

Tak! Przystępna, ciekawa i emocjonująca. Bardzo polecam! 

A jeśli szukacie innych, cudownych książek dla dzieci, polecam zajrzeć do TANIEJ KSIĄŻKI.



Król Maciuś Pierwszy, książka która się nie starzeje.

 Dzień dobry w poniedziałek. Powiem Wam, ze pomimo usilnych chęci ciężko mi się oswoić z nową rzeczywistością. Ale każdego dnia staram się stawić temu czoło i mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi to bez takiego wysiłku. Tymczasem chciałabym Wam przedstawić kolejną książkę z serii Klasyka od Świetlika.


Król Maciuś Pierwszy

Chociaż to klasyka literatury dziecięcej napisana przez Janusza Korczaka, nie miałam okazji poznać jej wcześniej. Chciałam, ale jakoś nie było kiedy. Dlatego teraz nadrabiam takie zaległości z wielką przyjemnością, a że jest to lektura ponadczasowa i przepiękna to wracać do niej można w każdej chwili.

Maciuś jest zwykłym królewskim synem, który nie musi przejmować się wieloma sprawami. Wszystko ma podane pod nos, a i dorośli bojąc się jego ojca traktują go łagodnie i pobłażliwie. Sytuacja zmienia się kiedy para królewska umiera, a Maciek musi przejąć władzą. Zależny od ministrów i dworskiej etykiety widzi jak kraj zaczyna się sypać. Dlatego postanawia osobiście doświadczyć ciężaru podejmowanych decyzji i zaciąga się do wojska. Tam uczy się czym jest pokora i poszanowanie życia. Ale, czy ta lekcja sprawi, ze będzie lepszym królem? O tym musicie przekonać się sami.

Przejmująca. Tak jednym słowem można określić tę książkę. Prawdziwa i ponadczasowa. Miejscami okrutna i bardzo poruszająca. Trudna, ale dzięki temu zapadająca na długo w pamięci. PRZEPIĘKNA.

Zgarnąć z półki?

Nie mogę powiedzieć, że jest to książka dla wszystkich. Klara jest bardzo wrażliwą dziewczynka i była bardzo poruszona tą historią. Jednak Janek był zachwycony i bardzo zaangażowany w poznawanie tej historii. A jeśli ja miałabym oceniać jej atrakcyjność z poziomu dorosłego czytelnika to muszę przyznać, że dawno nie poruszyła mnie tak bardzo książka dla dzieci. POLECAM

A jeśli szukacie innych, cudownych książek dla dzieci, polecam zajrzeć do TANIEJ KSIĄŻKI.





Doktor Dolittle i jego zwierzęta. Klasyka Świetlika

 To był najgorszy tydzień w moim życiu. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Powiem tylko tyle, że śmierć bliskiej osoby sprawia fizyczny ból. Najchętniej zamknęła bym się w domu. Jednak życie toczy się dalej i trzeba nauczyć się żyć z tą dziwną pustką w sercu. Dlatego wracam do Was, a regularne wpisy będą pewną terapią, która pozwoli mi wrócić do rzeczywistości.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić nową odsłonę klasyki literatury dla dzieci od wydawnictwa Świetlik. Zapraszam na recenzję Doktora Dolittle i jego zwierzęta.


Doktor Dolittle i jego zwierzęta.

Paradoksalnie dopiero poznaję klasykę literatury dla dzieci, ponieważ kiedy byłam mała nic nie było w stanie zachęcić mnie do czytania. Dlaczego teraz tak chętnie czytam i co skłoniło mnie do tej zmiany? Odpowiedź jest prosta dzieci. Ktoś kiedyś powiedział, że dla naszych dzieci jesteśmy najlepszą wersją siebie i ja się z tym zgadzam. Dlatego od pierwszych dni ich życia czytam im książki i jestem bardzo dumna, że podjęłam taką decyzję.

Doktora Dolittle zna chyba każdy. Czy to za sprawą samej książki, czy też ekranizacji (a raczej filmów inspirowanych postacią Doktora Dolittle) z Eddiem Murphym, czy Robertem Downeyem Juniorem. Wszystkie fajne, ale nie umywają się od oryginału.

Akcja, przygoda, niezwykłe miejsca i niesamowita podróż. A wszystko przyprawione dużą dawką przyjacielskich relacji i serdeczności. Czy może być lepiej?

Nie sądziłam, że tak mnie porwie ta historia. Jednak przeżywanie podróży Doktora Dolittle jest mega angażujące. Po prostu chcesz wiedzieć, co się za chwile stanie. A że ocean i dżungla zawsze są pełne niebezpieczeństw i nieoczekiwanych sytuacji to nudzić się nikt nie będzie.



A wszystko w nowej, cudownej odsłonie od Świetlika. Czy może być lepiej?

Zgarnąć z półki?

Tak jak Wam wspominałam, historia Doktora Dolittle jest niezwykła i ekscytująca. Moje dzieciaki zakochały się w niej od pierwszego słuchania, dlatego jestem pewna, że nie jest to nasze ostatnie czytanie. POLECAM!



A jeśli szukacie ciekawych książek do poczytania to koniecznie zajrzyjcie do nowości TaniaKsiazka.pl



Zaginione z Willowbrook. Historia o tym, jak nieludzki potrafi być człowiek

 Dzień dobry w poniedziałek! Ależ mnie ten dzień zmęczył, normalnie czuję się jakby to był już przynajmniej piątek, a tu tydzień dopiero się zaczyna. To chyba przez tą niesprzyjająca aurę za oknem. Gdzie to słońce ja się pytam!

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam mocną historię, która opowiada o tym, jak ludzie potrafią być bezwzględni w stosunku do siebie nawzajem. Wystarczy drobna niedoskonałość, czy niepełnosprawność aby móc upodlić człowieka...


Zaginione z Willowbrook.

Z czym kojarzy Wam się szkoła? Bo mi z miejscem, gdzie nauczyciele są po to by uczyć i wspierać. W ogóle każdy dorosły w szkole (moim zdaniem) ma takie zadanie, czy to woźna, czy nauczyciel. Willowbrook jest szkołą tylko z nazwy, ponieważ jedyne czego można się tam nauczyć to okrucieństwo i brak empatii wobec innych ludzi. I właśnie do tego miejsca Sage...

Główna bohataterka nie trafia tam celowo. Szukając swojej siostry bliźniaczki trafia do Willowbrook, gdzie personel po prostu myli ją z Rosmery. I wtedy zaczyna się piekło dziewczyny.

Czego tam doświadczyła? Okrucieństwa i marazmu. Braku zrozumienia i takiego zwyczajnego, ludzkiego ciepła. Horroru jednym zdaniem.

Zaginione z Willowbrook to mocna historia o tym, jak ludzie potrafią być bezwzględni i okrutni. Nawet zwierzęta potrafią być bardziej empatyczne względem siebie. Jeśli chodzi o ludzi to cóż... ta książka pokazuje, że trudne warunki kształtują wypaczone charaktery.

Być może ta historia nie byłaby taka wstrząsająca, gdyby nie opierała się na prawdziwych wydarzeniach. Takie miejsce naprawdę istniało. Szkoła, w której posyłano dzieci z różnymi niepełnosprawnościami. Miejsce, w którym ludzie leżeli we własnych odchodach nie mając siły wstać. Ba, nie mając nawet świadomości, ze coś trzeba z tym zrobić. A personel... no cóż, był z byt zapracowany żeby to widzieć.


Zgarnąć z półki?

Muszę przyznać, ze dawno nie czytałam tak mocnej książki. Myślałam, że to tylko dobra reklama, ale już od pierwszych stron czujemy ten mroczny, ciężki klimat, który rozwija się w bardzo... niepokojącym kierunku.

Na pewno nie mogę polecić tej książki osobom o wysokim współczynniku empatii, po prostu nie przebrneliby przez obraz wykreowany przez Ellen Marie Wiseman. Natomiast jeśli szukacie porywającej, niepokojącej i wzbudzającej skrajne emocje historii to ZDECYDOWANIE POLECAM!



A jeśli szukacie ciekawych książek do poczytania to koniecznie zajrzyjcie do nowości TaniaKsiazka.pl

Jak zdobyć nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy.

 Dzień dobry w piątek! Kolejny tydzień za nami. Powoli, gdzieś na horyzoncie pojawia się już koniec wakacji. Czujecie ;-)?

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam wyjątkową książkę o niezwykłych ludziach i ich odkryciach. Odkryciach, które zmieniły ludzkość...


Jak zdobyć nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy.

Uwielbiam takie książki! Dlatego jak zobaczyłam ją w propozycjach od Wydawnictwa Świetlik, wiedziałam, że to będzie ciekawa propozycja czytelnicza. I oczywiście wcale się w tej kwestii nie pomyliłam ;-). Oczekiwałam co prawda trochę innej koncepcji tej książki, bardziej inspirującej niż informującej, ale śledząc historie ludzi, którzy dokonali wielkich odkryć, czułam się wystarczająco zainspirowana ;-).








Jak sami widzicie autorzy pokusili się o bardzo różnych laureatów tej prestiżowej nagrody, wśród których można znaleźć również Polaków. Zgadniecie których?

Tekstu jest sporo, dlatego raczej nie polecam tej książki jako lekturę dla najmłodszych, ale sprawdziłam i mogę Wam powiedzieć, że 5latek daje radę wysłuchać tych historii.

Zgarnąć z półki?

Dzieci mają to do siebie, że uwielbiają odkrywać świat. Jak zdobyć nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy to książka, która dodatkowo rozbudza ciekawość otaczającym światem i wyraźnie daje do zrozumienia, że jest jeszcze wiele do odkrycia. Dlatego jak najbardziej polecam po nią sięgnąć.



A jeśli szukacie ciekawych książek do poczytania to koniecznie zajrzyjcie do nowości TaniaKsiazka.pl

Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl