Gdzie wędrują światła północy? Recenzja komiksu Światła Północy. Wyprawa do Królestwa Trolli.

 Niedziela. Mój tyłek totalnie się rozplaszczył na fotelu w ciągu tego weekendu, więc musze więcej czasu poświęcić na aktywność w ciągu tygodnia. Czy go znajdę, nie wiem, grafik mam dość napięty, ale może uda się wygospodarować jeszcze trochę czasu.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kontynuację niesamowitej serii, która od pierwszej strony, pierwszego tomu, skradła moje serce. Pewnie domyślacie się już o czym mowa, a zatem zapraszam na recenzję :-).


Światła Północy. Wyprawa do Królestwa Trolli.

Zawsze z wypiekami na twarzy czekam na kolejny tom tej serii. Od początku oczarował mnie niezwykłym klimatem, odwołanymi do mitologii nordyckiej i fajną kreacją bohaterów. Akcja najnowszej części opowiada o tym jak Sonja i jej przyjaciele wyruszają w podroż do Królestwa Trolli aby uwolnić wujka Henricka. Jednak aby się tam dostać będą potrzebowali pomocy. Z odsieczą przybędzie stara znajoma Espena, która potrafi dowolnie zmieniać swoje oblicze. Czy akcja ratunkowa się powiedzie? A może nastąpią nieprzewidziane komplikacje? Koniecznie przekonajcie się, jak potoczy się ta historia sięgając po najnowszy tom Świateł Północy.






Zaczyna być coraz...

Światła Północy to seria inspirowana mitologią nordycką, więc z góry trzeba założyć, że będzie klimat będzie dość surowy. Nie można jednak zapominać, że jest to komiks dla dzieci, więc krwawe historie o wojnach bogów odpadają. Falch Malin bardzo fajnie to wyśrodkowuje. Dzięki temu nie jest ani zbyt cukierkowo, ani zbyt drastycznie. Co nie oznacza, że autorka oszczędza swoich bohaterów. Wręcz przeciwnie. Mają coraz bardziej pod górkę.

Zgarnąć z półki?

Jak już Wam wspominałam, jestem totalnie zachwycona tą serią od pierwszego tomu. Dlatego za każdym razem zachęcam Was, abyście sami się przekonali, jak wyjątkowa jest to historia. Na pewno nie będziecie żałować!

Tytuł:              Wyprawa do Królestwa Trolli
Seria:              Światła Północy
Autor:             Malin Falch
Ilustracje:       Stein K. Hjelmerud
Tłumaczenie:   Mateusz Lis
Wydawnictwo: Egmont
Premiera:        07.09.2022




Światła północy. Siostry wrony. Tom 3 - recenzja.

 Niedziela, dzisiaj leniuchuje, noo prawie. Trzeba przecież zrobić jakiś obiad, to znaczy rozpalić grilla 😉 a Wam jak mija długi majowy weekend?

Dzisiaj postanowiłam Wam zaprezentować kontynuację magicznej serii pt. światła północy, która skradła moje serce już od pierwszego tomu. Dlaczego, ponieważ to niesamowita historia o mrokach ludzkiej duszy i magii, która kryje się wokół. Ciekawi, zapraszam na recenzję :-). 


Światła północy. Siostry wrony.

Główna bohaterka dzięki magicznej, fioletowej szyszce dostaje się do świata pewnego magii, trolli, gadających zwierząt i innych niezwykłych rzeczy. Jednak szybko okazuje się, że nie jest to miejsce dla niej, ponieważ bardzo tęskni za rodziną. Dlatego postanawia wrócić do domu. Niestety na miejscu okazuje się, że jej wujek, odkrył, jej zaginięcie i postanowił szukać jej w magicznym świecie. Traf chciał, że zaraz po dotarciu na miejsce, zostaje porwany. Czy dziewczynce uda się go uratować? Jakie jeszcze przygody i nieoczekiwane kłopoty na nią czekają? A może wujek uratuje się sam? To wszystko w najnowszym tomie świateł północy. 

Co w 3 tomie?

Sonja wraz z niedźwiedziem i młodą uczennicą wyroczni trafia do wioski ludzi gór. Tam okazuje się, że nowa przyjaciółka należała do tego plemienia, zanim wyrocznia jej nie porwała. Jej powrót jest wielkim świętem dla ludzi gór, który przez pewne wydarzenia z przeszłości odizolowali się od świata. 

Mam wrażenie, że z każdym kolejnym tomem zagłębiamy się coraz bardziej w mroczny świat północnych krajów. Historia Sonji i jej przyjaciół pokazuje ciemne strony ludzkiej natury - chciwość, zemstę, czy zazdrość. Jako kontrapunkt mamy oczywiście główna bohaterkę, która bez chwili wahania rzuca się na ratunek innym, ale główny wydźwięk tej historii pozostaje jednak mniej optymistyczny.








Zgarnąć z półki?

Mnie ta historia urzekła już od pierwszego tomu. Piękne ilustracje, dobrze prowadzona fabuła, ciekawi i nietuzinkowi bohaterowie.to wszystko sprawia, że nie można oderwać się historii. Nie wiem ile zaplanowano tomów świateł północy, ale z każdym kolejnym boje się, że to będzie ostatni. Także sami widzicie ze naprawdę warto 🙂.

Tytuł:              Światła Północy. W dolinie trolli
Autor:             Malin Falch
Ilustracje:       Stein K. Hjelmerud
Tłumaczenie:  Mateusz Lis
Wydawnictwo:Egmont
Premiera:       13.04.2021



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl