Od mitów do nauki. Jak przestaliśmy zgadywać i zaczęliśmy rozumieć. Harper Kids.

 Dzień dobry w poniedziałek, a w zasadzie już dobry wieczór, nawet zahaczając o dobranoc ;-), ale każda pora jest dobra żeby napisać o fajnych książkach. Prawda :-)?

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o książce, która totalnie skradła moje serce i wertowałam ją i wertowałam, ciągle odnajdując nowe, ciekawe informacje. Ciekawi, co mnie tak wciągnęło? Zapraszam na recenzję.


Od mitów do nauki. Jak przestaliśmy zgadywać i zaczęliśmy rozumieć. Akademia Mądrego Dziecka. Harper Kids.

Wspominałam o tym już wiele razy - uwielbiam mitologię. Zaczytuję się w niej w największą przyjemnością. A kiedy mam okazję dorwać coś w tej tematyce dla dzieci... no to już pełnia szczęścia, bo mogę moje latorośle zarażać tą nieskończoną miłością do mitów. A jest czym, ponieważ mity to podstawa naszej wiedzy o świecie!

No dobra, może droga od mitów do nauki nie jest aż taka prosta i krótka, ale od czegoś trzeba zacząć, a ta książka jest do tego idealna. Dawno temu ludzie tłumaczyli sobie wszystko wolą bogów, dopiero później przyszła nauka ze swoimi tezami.







Mnie kuli już A'Tuinem na stronie tytułowej (czyli wielkim żółwiem często występującym w twórczości T. Pratchetta), ale potem było już tylko lepiej! Dobrze napisana, bogato ilustrowana i przystępna, sprawia, że nie można się od niej oderwać. Serio, ja nawet teraz mam ją pod ręką ;-).

Zgarnąć z półki?

Nie będę obiektywna, ponieważ uwielbiam mitologię i ta książka to dla mnie totalna rewelacja. Wiem jednak, że są osoby, które nie przepadają za tą tematyką i ciężko je przekonać do takich bajek, ale... pamiętajcie, że dzieciom też się opowiada bajki żeby lepiej poznały świat ;-).


Tytuł:              Od mitów do nauki. Jak przestaliśmy zgadywać i zaczęliśmy rozumieć.

Seria:              Akademia Mądrego Dziecka

Ilustracje:        Ma Rambaldi

Tłumaczenie:    Kazimierz Pytko

Wydawnictwo:  Harperkids Polska

Premiera:         22.02.2023






Mity Greckie. Bogowie i Herosi (Wydawnictwo RM)

Powoli zaczynam dochodzić do siebie, chyba to, na co jestem uczulona (w skrócie jestem uczulona na życie na wsi;-)) już nie pyli. Zdarzają mi się jeszcze "ataki", ale najgorsze minęło. Wracam do żywych! Nadszedł też czas żeby zacząć traktować pandemię wakacyjnie. Wiadomo, wszystko się zmieniło. Musimy uważać, zachowywać odległości, przestrzegać zasad higieny! Ale Polacy powoli ruszają na wakacje. Mnie też trochę nosi. Z chęcią bym się gdzieś wybrała, ale wolę jeszcze trochę poczekać. I tak moim zdaniem na zakończenie pandemii będziemy musieli jeszcze długo poczekać. Na szczęście mogę sobie pozwolić na przydomowy basen. Jest woda, zabawa i blisko do domu. Kiedyś miałam nadzieję, że jak dzieciaki będą już na tyle duże żeby się sobą zająć, ja będę mogła usiąść i po prostu poczytać...ale nagle okazało się, ze im dzieci starsze tym więcej pomysłów mają i moje marzenia legły w gruzach. Dlatego staram się połączyć przyjemne z pożytecznym i czytam książki dla dzieci, w razie czego mogę przeczytać na głos i wszyscy zadowoleni. Dlatego dzisiaj mam dla Was klasykę. Mogę nawet stwierdzić, że jest to klasyka gatunku! Ciekawi ;-)?



Nie będę streszczać ani spoilerować, bo większość zna, a Ci, którzy nie znają na pewno czują w tym temacie wielką pustkę i raz dwa nadrobią zaległości ;-). Ja mitologię (nie tylko Grecką) przerabiałam nieskończoną ilość razy. pokochałam te historie,jak tylko pierwszy raz o nich usłyszałam (chyba w okolicach podstawówki), potem już poszło z górki. Mity są bardzo ważnym elementem kultury, więc siłą rzeczy na studiach też nie dały mi o sobie zapomnieć ;-). Mój egzemplarz mitologii (Parandowskiego) jest w opłakanym stanie, ale jeszcze na pewno mi posłuży. Mam nadzieję, że moje dzieci wypiły z mlekiem matki zamiłowanie do mitów. Jednak wolałam się zabezpieczyć i chcę zacząć je zapoznawać z tymi historiami już teraz (będziemy je katować tyle razy, aż polubią ;-)). Dlatego moją uwagę zwróciło wydanie napisane przez Joannę Zarębę, zilustrowane przez Grzegorza SobczakaWydawnictwa RM

Ilustracje

Zacznijmy od końca, bo jak wiadomo, na początku był Chaos ;-). W ilustracjach zastosowano tylko 3 kolory, co sprawia, że wszystko jest czytelne i dynamiczne. Kreska jest prosta i konkretna, dzięki czemu grafiki są klarowne. O ile znam naprawdę dużo opracowań tych mitów, tak z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ilustracje w tym wydaniu należą do jednych z lepszych jakie widziałam. 




Bardzo podoba mi się ten kontrast, to chyba właśnie on przyciągnął mnie do tej książki ;-)

Treść

Jak już wspominałam, nie będę pisać o czym są te mity. Wolę skupić się na tym jak zostały podane. Tekst ma formę trochę opowieści, trochę rozmowy. Autorka zadbała o to, aby tekst był przystępny dla dzieci. Tłumaczy wszystko, dzięki czemu nawet najmniejszy element historii jest zrozumiały. Związki przyczynowo-skutkowe są opisane bardzo konkretnie. Ubolewam trochę na tym, że pani Joanna nie wdała się w szczegóły, ale zdaje sobie również sprawę, że zbyt dużo wątków mogłoby zdezorientować młodego odbiorcę. Dlatego, nie czepiam się... szczegółów ;-). Podoba mi się również to, jak autorka wciąga czytelnika w dialog. Zadaje pytania, na które sami mamy odpowiedzieć, ale nie bójcie się, swoje opowiadanie kieruje w taki sposób, że odpowiedzi nadchodzą same.


Wrażenia

Dla mnie lektura mitów to zawsze przyjemność. Tym bardziej było mi miło przypomnieć sobie niektóre historie. No i te niesamowite ilustracje <3. Jak dla mnie totalny niezbędnik. Myślę, że ten egzemplarz będzie nam długo służył, zwłaszcza jako pomoc naukowa, ponieważ jest bardzo dobrze opracowany. 

Myślę, że moje dzieci będą zachwycone tym, że będą MUSIAŁY ;-) polubić mity. Dziękuję Wydawnictwu RM za to świetne wydanie <3


Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl