Jak narysować Bluey? Gradka dla fanów.

 Dzień dobry w środę. Jak Wam minął dzień? Bo ja mam wrażenie, że mój zadziwiająco szybko i nie wiem co zrobiłam z wolnym czasem. Żartuje, dzisiaj nie bylo wolnego 😉. Nie wiem jak u Was, ale na Lubelskim ferie dopiero się będą zaczynać i mam nadzieję, że uda mi się trochę zwolnić. Chociaż zaplanowałam już parę atrakcji.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowsza super propozycje dla fanów Bluey, która pozwoli stworzyć własną historie i tej bohaterce. Przed Wam Jak narysować Bluey




Jak narysować Bluey

Nie raz I nie dwa pisałam o tym, że uwielbiam tę bajkę. Jak humor, ciepło i podejście do różnych tematów są po prostu cudowne. Jest to jedna z niewielu bajek, które lubie oglądać i często dołączam się do dzieci, kiedy leci jakiś odcinek. Dlatego bardzo ucieszyło mnie, że Harper Kids postanowili wydać taki poradnik.
Znajdziemy w nim instrukcje Jak krok po kroku narysować ulubioną postać z tej bajki. Zobaczcie jak to wygląda.






Widać tu pewien schemat, prawda 😉. Wszystko opiera się na kształtach geometrycznych, co dla dzieci jest mega ułatwieniem i pomocą. Janek zafascynowany możliwością narysowania swoich ulubionych postaci stworzył portret rodziny Łączków, który moim zdaniem wyszedł całkiem nieźle. Sami zobaczcie.


Uroczne prawda 🙂?

Zgarnąć z półki?

Tak! Jest to znakomity pomysł na spędzenie wolnego czasu i rozwinięcie umiejętności plastycznych. Myślę, że nie raz sięgniemy po ten poradnik. Dlatego szczerze mogę go polecić.

Gratka dla maluchów. Moje pierwsze slowa.

 Dzień dobry w poniedziałek ! Dawno mnie tu nie było, ale początek roku to w księgowości i kadrach zawsze intensywny okres. A dodatkowo wymyśliłam sobie jeszcze remont i odświeżenie domu, także jest co robić.

Mimo to blogowanie przynosi mi pewna ulgę i daje odpocząć od codziennych obowiązków. Dlatego dzisiaj chciałabym Wam przypomnieć super serię dla najmlpdszych, która pozwala odkrywać swiat i uczyć się praw, które w nim rządzą. Mowa oczywiście o Pierwszych słowach od Harper Kids.



Pierwsze słowa.

Od pierwszych tomów uwielbiam te serię. Pamiętam jak moje dzieciaki z wielką fascynacja odkrywały te Ruchome obrazki, a każdy nowy szczegół przynosił im mnóstwo radości. Dlatefo teraz, chociaż są już trochę więksi, zawsze z wielkim entuzjazmem zasiadają do tych książek.  Zwłaszcza, że tematyka jest tak różnorodna. Najnowsze tomy pokazują zwyczaje ptaków oraz rytuały zasypiania u ludzi. Ciekawe prawda? Sami zobaczcie.















Zgarnąć z półki?

Jak zawsze tak! Ta seria potrafi rozbudzić ciekawość i kreatywność. Odkryć aspekty świata, ktore pozostawały poza zasięgiem. Bardzo. Bardzo polecam!

Orient 14-15. Walka o władzę absolutną!

 Dzień dobry w czwartek. Jak minął Wam dzień? Bo mi jak zawsze szybko. Zaraz weekend. Macie jakieś plany?

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowsze tomy mangi Orient, w którym czekają nas dynamiczne zwroty akcji. Bardzo dynamiczne.




Orient 14-15.

Myślałam, że przez chwilę będzie spokojnie. Jednak Shinobu Ohtaka nie zawiodła mnie i zaraz po zdobyciu krwi Obsydianowej Bogini, zaczyna się walka w kopalniach. Pięciu Generałów kontra Obsydianowa Ósemka. Będzie się działo!

Bardzo lubię dynamikę mang Shinobu Ohtaki. Pamiętając jej Magi: Labirynth of Magic. Można być pewnym, że nikt nie będzie się nudził. Uwielbiam jej dramatyczność we wszystkich tych "Wshuuuuuuuuuu" i "UUUUUuuuu". Sposób w jaki prezentuje miejsca i ważne wydarzenia. Myślę, że jej styl wielu osobom przypadł do gustu.






Zgarnąć z półki?

Orient trzyma poziom. Nie mogę powiedzieć, że się rozkręca, bo tak jak wspominałam wcześniej autorka zadbała o dynamikę, dramatyczność, jak i sporą dawkę humoru. Jest to historia, którą dobrze się czyta i nigdy się nie nudzi. Cóż mogę więcej powiedzieć. Polecam!

Nowy Świerszczyk juz w kioskach!

 Dzień dobry we wtorek! Jak Wam minął dzień? Bo mi strasznie szybko. Wzięłam wolne w pracy i miałam tyle ambitnych planów. Skończyło się gonieniem za wieloma rzeczami na raz. Też tak macie? 

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać najnowsze numery Świerszczyka, w których to jak zawsze znajdziecie mnóstwo ciekawostek i fajnych zadań do wykonania.


Świerszczyk.

Wydaje mi się, ze to czasopismo stało się dla nas formą relaksu. Siadamy, czytamy, rozwiązujemy, gramy i jakoś ten czas mijanw przyjaznej i rodzinnej atmosferze. Zrobiliśmy z tego już taką naszą małą tradycje, że wszyscy zasiadamy do stołu i studiujemy Świerszczyka.  Nie wiem, jak dzieci, ale ja będę ten czas wspominać bardzo miło.

Najnowszy numer tego czasopisma dla dzieci jest wyjątkowy, ponieważ Świerszczyk świętuje swoje 80te urodziny! Kawał czasu, prawda. Na ich fanpage na Facebooku można znaleźć jak zmieniał się ten magazyn na przestrzeni lat. Zachecam to sprawdzenia!

A teraz zobaczcie, co przygotowano dla nas na początek tego 2025 roku.




















Zgarnąć z półki?

Nigdy nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Polecam!

Pokrzywa i kość. Baśń dla dorosłych.

 Dzień dobry w poniedziałek! Jak zaczął się Wam tydzień, bo mi całkiem znośnie. Tylko zimy jakoś tak mi brakuje, ale da się z tym żyć ;-).

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować książkę, do której bardzo długo się zabierałam i po lekturze mam bardzo mieszane uczucia. Dlaczego? Zaraz Wam wszystko opowiem.

Pokrzywa i kość.

Leżała na półce i się kurzyła. Jakoś nie miałam czasu ani ochoty żeby się za nią zabrać. W końcu jednak nadszedł jej czas. I... oczarowała mnie od pierwszych stron. Mroczna, przejmująca i niesamowicie wciągająca historia. Być może momentami trochę zbyt oczywista, ale świat który stworzyła T. Kingfisher był naprawdę nietuzinkowy. Do pewnego momentu...




Księżniczce Marze przyszło żyć w bardzo trudnych czasach. Jako środkowe królestwo z dostępem do portu jej kraj ciągle zagrożony jest atakiem sąsiednich krajów. Dlatego rodzice Marry, król i królowa postanawiają wydać swoją drugą córkę za wspomnianego księcia. Do czego to mogło doprowadzić łatwo się domyślić. Dlatego Marra postsnawia zaszyć się w zakonie. Jednak po jednej z wizyt u siostry postanawia odmienić ich los. Przed nią misję nie do wykonania oraz lekcja życia. Czy uda jej się zabić księcia? 

Sami przyznajcie, że zapowiada się nieźle. I tak właśnie było! Kościsty pies, wiedźma Grabowa i wróżka chrzestna. Genialny pomysł!

Co się schrzaniło? Zabraklo mi oryginalności. Mam wrażenie, że w pewnym momencie z naprawdę ciekawej historii zrobila się już wiele razy opowiedziana bajka. Niby fajnie, ale taki potencjał należy wykorzystać. A nie... skończyć fabule w bardzo przewidywalny (I mało oryginalny) sposób.

Zgarnąć z półki?

Mimo wszystko uważam tę książkę za wartą przeczytania i mogę ją polecić. Może nie jakoś super mocno, ale zawsze 😉

Recenzja komiksu Sami. Gladiatorzy

 Witajcie w piątek. Jak Wam minął tydzień? Bo ja wyczekiwałam piątku jak nigdy. Nie wiem, czy to ta nie zimowa pogada, czy może ogólne zmęczenie, ale chciałabym już usiąść spokojnie i zanurzyć się w lekturze. Ten rok zaczął się dla mnie komiksowo i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dlatego z wielką przyjemnością prezentuję Wam najnowszy tom komiksu Sami.



Sami. Gladiatorzy.

Od początku śledziłam tę historię z wielkim zainteresowaniem. Jest nietuzinkowa i bardzo złożona. Każdy kolejny tom przynosi nowe pytania i rozbudza ciekawość. Tym razem wraz z bohaterami trafiamy do Wioski Pierwszych Rodzin. Miejsca, które prawdopodobnie pojawiło się jako pierwsze w Otchłani. Dzieciaki z Fortville zostaną poddani okrutnym próbom, które mają określić ich poziom przydatności dla społeczności. Czy uda im się je przejść i jakie niespodzianki przygotowali dla nich pierwsi mieszkańcy Otchłani? Na pewno nie będziemy się nudzić. 

Za każdym razem kiedy sięgam po ten komiks zaskakuje mnie zawiłość fabuły i mnogość akcji. Komiksy dla dzieci zazwyczaj cechują się dość prostą i nieskomplikowaną historią, którą dobrze się czyta, ale wnosi ona jakiś silnych emocji. Tymczasem Sami pokazuje, że może być inaczej. Twarde zasady, które rządzą Otchłanią w połączeniu z próbującymi w niej przetrwać dziećmi to obraz wyjątkowy i skłaniający do refleksji. Jestem pełna podziwu dla samej fabuły jak i kreacji bohaterów. Sięgając po ten komiks ZAWSZE mam pewność, że przeżyje coś niezwykłego.






Zgarnąć z półki?

Na pewno nie jest to komiks dla młodszych czytelników. Jednak nieco starsi na pewno odnajdą w niej niesamowitą historię godną przeczytania nie raz i nie dwa. Dlatego szczerze polecam!
Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl