Agla Alef najlepsza książka jaką ostatnio czytałam.

 Poniedziałek. Czas wziąć się do poważnej roboty 😉. Ten tydzień zapowiada się bardzo intensywnie. Mam tylko nadzieję, że znajdę na wszystko czas. Ale kto jak nie ja 😉. A Wy jakie macie plany na pierwszy tydzień lipca? Wakacyjne wyjazdy, czy może remonty? Koniecznie dajcie znać 🙂.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najlepszą książkę jaka ostatnio miałam okazję przeczytać. Niby nie powinnam być zaskoczona, w końcu napisał ją Radek Rak to (wstyd się przyznać, ale...) nie myślałam że uda mu się napisać coś na poziomie Baśni o wężowym sercu.



Alga Alef. Radek Rak.

Sofija, jako córka wykładowcy całe swoje życie spędziła na uniwersytecie. Jest krnąbrna, uparta i bardzo inteligentna. Kiedy jej życie zmienia się diametralnie okazuje się, że te cechy charakteru paradoksalnie utrudniają życie poza murami uniwersytetu. Sofija trafia do świata do bólu realnego, w którym liczy się przeżycie kolejnego dnia, a nie wiedza nabyta z książek. Czy poradzi sobie w sytuacjach, o których księgi milczały? Jak potoczą się jej losy w świecie pełnym magii, rewolucji, młodzieńczych porywów serca i nieskończonej samotności? Warto się przekonać czytając najnowszą powieść Radka Raka pt Agla Alef.




Jak już Wam wspominałam, zasiadałam do tej książki z pewną rezerwą. Puste Niebo zostało w mojej głowie na długo, ale to Baśń o wężowym sercu jest historią, od której nie mogłam się oderwać i która gdzieś w głowie ciągle mi się kołacze.  Dlatego nie sądziłam, że Radek Rak stworzy coś jeszcze tak wspaniałego. Jakże się myliłam. Agla. Alef to baśń pełna mroku, rzeczywistości prawdziwej do bólu i fantastycznie ludzkich uczuć. Od pierwszych stron totalnie mnie zaczarowała. Nie przesadzając jest to najlepsza książka, jaką miałam okazję ostatnio czytać. Jest jedną z lepszych jakie czytałam w ogóle. Przesadzam? Radek Rak wykreował tak genialny świat, że tylko czekać aż będzie podpisana umowa na ekranizację (Baśń już się doczekała).

Zgarnąć z półki?

Agla. Alef ma ponad 600 stron. Nie jestem w stanie ich streścić. Tyle się dzieje w tej historii! Każdy szczegół jest ważny. A klimat jaki tworzy się dookoła... magia. Magia słowa i wyobraźni! Jak dla mnie to kolejny pretendent do prestiżowych nagród literackich. Dlatego bardzo Wam polecam tę czytelniczą ucztę.

Tytuł:               Agla Alef      

Autor:               Radek Rak

Wydawnictwo:   Powergraph

Premiera:          01.06.2022

A po więcej takich cudowności, zapraszam do nowości Taniej Ksiązki.




imponderabilia. (Puste Niego. Radek Rak. Powergraph)

 Czasami zadziwia mnie moja ignorancja. Umykają mi sprawy tak oczywiste, że aż wstyd. Na swoje wytłumaczenie mogę tylko powiedzieć, że przez lata nauczyłam się o czymś wiedzieć, ale o tym nie pamiętać lub w skrajnych przypadkach coś przeczytać i zupełnie... olać. 

Przeglądając bestsellery od Taniej Książki, postanowiłam znaleźć coś, co jest w granicach moich upodobać, ale krok dalej i byłaby to historia, którą w ogóle bym się nie zainteresowała. Patrzę, Radek Rak, myślę zobaczmy. W tym roku zdobył nagrodę Nike za Baśń o wężowym sercu, może być ciekawie. Mam taką dziwną przypadłość, że nawet najsłynniejszych pisarzy poznaję od mniej znanych dzieł. Tak było w przypadku Mo Yana, tak samo jest w tym przypadku. 

Puste Niebo to trochę starsza książka Radka Raka wydana w 2016 roku. Wiadomo, teraz dzięki nagrodzie stał się sławny, więc jego powieści zyskały na popularności, ale czy słusznie?



Tołpi rozbił księżyc. To wszystko wina czarta wierzbowego Zapaliczki, ale Babuszka Sławuszka kazała jechać do Lublina i poprosić rabina Jana Azraela Haspera o stworzenie nowego. Niby prosta rzecz, pojechać, stworzyć księżyc i wrócić, gdyby nie rewolucja i konszachty z sędziwronem. Eh, biedny Tołpi, nie dość, że głupi to jeszcze nawet w tak prostym zadaniu napotyka problemy.

Kiedy przeczytałam sam początek historii, w której Tołpi tłucze księżyc, pomyślałam, zaraz. Skąś znam takie budowanie fabuły. Okazało się, że Radek Rak jest jednym z twórców Polskich Legend Allegro, które... uwielbiam. Szczerze kiedyś wiedziałam, że działał przy tym projekcie. Szczerzej? Totalnie o tym zapomniałam i jego nazwisko skojarzyło mi się tylko z tegoroczną nagrodą Nike.

Ciężko opisać w paru zdaniach klimat Pustego Nieba. Jest dziwnie, mrocznie i magicznie. Podoba mi się to, że elementy fantastycznie nie są dominujące, raczej wplatają się w fabułę, przyczepiają jak rozgrzana smoła do podeszwy buta. Niby są, odstają, a jednak komponują się ze światem. 

Kiedy jeszcze nie wiesz czego się spodziewać i czytasz o chłopcu, który ratując zakonnicę z pożaru stał się mężczyzną, masz totalnie mieszane uczucia. Trochę uśmiechasz się pod nosem, ale mózg krzyczy to pułapka, nie daj się zwieść. I faktycznie. Więcej tu mroku niż słońca. W tej wersji Lublina gawrony mogą zadziobać się w biały dzień...

Skusił mnie Lublin. Studiowałam tam, czasami jeszcze odwiedziłam, bo mam dość blisko. Dostałam Lublin, którego nie było. Znane miejsca, znane uliczki, a jednak klimat zupełnie różny, zupełnie inny świat, chociaż tak dobrze znany.

Jestem pod wrażeniem tej książki, ale... końcówka trochę mnie rozczarowała. Puste Niebo kończy się tak, jakby ta historia była zupełnie nie potrzebna. Może mi się wydaje, może po prostu sama wymyśliłam sobie inne zakończenie i myślałam, że autor podąży w tym kierunku? Może Radek Rak od początku dawał wskazówki jak to się skończy, a ja to przegapiłam? Nie wiem. Wiem na pewno, że podobała mi się ta podróż i na pewno nie długo sięgnę po jakieś inne dzieło tego twórcy.

Tytuł:              Puste Niebo

Autor:             Radek Rak

Ilustracje: Igor Myszkiewicz

Wydawnictwo:  Powergraph

Premiera:         2016

Za tą niezwykła podróż w blisko-odległe miejsca, dziękuję Taniej Książce.



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl