Dzień z Minecraftem, czyli idealne prezenty na dzień dziecka.

Wtorek, 30 maja, a ja dopiero zdałam sobie sprawę, że za parę dni będziemy świętować Dzień Dziecka. A ja nie mam w ogóle pomysłu jak spędzić ten szczególny czas. Mam nadzieję, ze wszystko samo się wyklaruje ;-).

Z okazji zbliżającego się święta postanowiłam przedstawić Wam propozycje od Harper Kids, które idealnie sprawdzą się jako prezent.


Jak idealny prezent to tylko Minecraft.

To nawet nie chodzi o to, że dzieci grają w Minecrafta, bo moje jeszcze nie grają, ale społeczność przedszkola i szkolna doskonale zna temat, więc siłą rzeczy każdy się interesuje tym tematem ;-).

Dlatego prezenty z motywem Minecrafta doskonale się sprawdzają w każdej sytuacji. A że Harper Kids wydał ostatnio parę fajnych tytułów to nic tylko z tego korzystać (zwłaszcza, ze nadarza się okazja ;-)). Sami zresztą zobaczcie.



















Zgarnąć z półki?

Tak jak już Wam wspominałam, nie znam dziecka, które nie kojarzyłoby Minecrafta. Ba, nie znam dziecka, które nie lubiło by Minecrafta. Także moim zdaniem są to propozycje, po które na pewno warto sięgnąć.





 

Czy Święty Mikołaj odpisuje na listy dzieci?

 Środa 24 listopada. Już za miesiąc Wigilia! Szykujecie się? Bo ja tak! Na razie przygotowuję dzieci żeby przez najbliższe 30 dni były grzeczne ;-).

Jak już niejednokrotnie podkreślałam, nie lubię Świąt Bożego Narodzenia. Nie oglądam świątecznych filmów, nie czytam takich książek, po prostu nie. Ale to nie znaczy, że nie chcę pokazywać magii świat moim dzieciom. Ja mogę tego nie lubić. Ba! Nawet Klara i Janek nie muszą, ale zanim zdecydują, chcę im pokazać jak... cudowne mogą być święta.


Wideo od Świętego Mikołaja

Straszycie dzieci Mikołajem? Wiecie, bądź grzeczny, bo Mikołaj wszystko widzi. Posprzątaj, bo Mikołaj patrzy, i tak dalej, i tak dalej. Ja nie. Nie widzę takie potrzeby. Patrząc na własne doświadczenia... to się po prostu nie sprawdza ;-). Co innego pozytywny przekaz. Mikołaj Cię widzi, pamięta o Tobie. To jest obraz jaki powinniśmy tworzyć dla naszych dzieci.



Co zamiast Kevina w święta?

Parę dni temu na fanpage Skarbów na półkach rozgorzała dyskusja na temat kultowego filmu "Kevin sam w domu". Otwarcie przyznałam, że nie lubię tej historii i jej nie oglądam. Komentarze były różne, niektórzy lubią inni tak jak ja nie lubią, ale jest to jakaś część polskiej tradycji świątecznej, którą warto znać. 

Mam dla Was propozycję fajnej alternatywy na święta. Nawet ja, Grinch totalny mogłabym oglądać to wideo bez końca (to ten moment, kiedy moje serce topnieje i robię się dobra ;-)). Mowa o wideo od Mikołaja.


Jak stworzyć wideo od Mikołaja?

Bardzo prosto! Wystarczy wejść na stronę Elfi.pl, wybrać wideo, które nas interesuje (chociaż powiem Wam, że ciężko jest wybrać, bo wybór jest duży), wybrać teksty, które Mikołaj skieruje do naszych dzieci oraz zdjęcia, które będą wyświetlone podczas filmu. Tylko tyle i aż tyle. 

Powiem Wam, że wzruszyłam się bardzo już podczas tworzenia tego filmu. Kiedy zobaczyłam efekt końcowy to ukradkiem ocierałam łzy wzruszenia. To jest takie urocze! Gdybym ja w dzieciństwie dostała taki film od Mikołaja zapamiętałabym to do końca życia.



Nie wiem ile razy oglądaliśmy ten film. Dzieci wykorzystują każdą okazję żeby ponownie go zobaczyć. Babcia nie widziała? Oglądamy! Dziadek nie słyszał? Oglądamy! Jest niedziela? Oglądamy!

Czy warto skorzystać z Elfi.pl?

Żałuję, ze zrobiłam to tak późno. Jestem nie tylko zachwycona, ale i wzruszona wspomnieniami, jakie pozostaną w pamięci moich dzieci. Także polecam. Ja na pewno będę jeszcze korzystać :-).







Cocomelon. Każdy dzień z piosenką. Magazyn. Egmont - recenzja.

 Wtorek, a tak jakby poniedziałek. Nie wiem jak Wam, ale mi przez każde takie wolne mieszają się dni tygodnia. Bo niby jest wtorek, a można powiedzieć, że to poniedziałek, chociaż ja się czuję jakby to był już piątek ;-).

Dziś mam dla Was recenzję magazynu Cocomelon. Na szczęście udało mi się go przechwycić przed dziećmi i pstryknąć parę zdjęć, bo jak Klara i Janek zobaczyli nowe czasopismo to koniec, od razu pognali z nim do pokoju.


Co znajdziemy w Cocomelon. Każdy dzień z piosenką?

Jest to czasopismo dla dzieci, więc na pewno musi być kolorowa :-). Na początku możemy bliżej poznać głównych bohaterów i ich przyjaciół. Każdemu poświęcony jest kawałek tekstu. A potem możemy od razu przejść do zabawy. Zadania umieszczone w magazynie Cocomelon są bardzo różnorodne, także każdy znajdzie coś dla siebie. U mnie bardzo fajnie wygląda ten podział. Klara poznaje litery i zaczęły ją interesować zadania związane z nimi, Janek natomiast lubi wyszukiwać szczegóły i różnice. Wspólnie przejrzeli całe czasopismo, a potem zajęli się dodatkiem. 




Prezent.

Już Wam kiedyś wspominałam, że dla moich dzieci najważniejszy jest dodatek. W tym numerze Cocomelon jest nim zestaw lekarski. Podział ról był z góry wiadomy. Klara była lekarzem. Chociaż pacjent Janek sam sobie mierzył temperaturę i osłuchiwał kiedy pani doktor wypisywała receptę ;-).



Zgarnąć z półki?

Zdecydowanie. Jest to propozycja dla wszystkich dzieci, ponieważ jej różnorodność sprawi, że nikt nie będzie się z nią nudził, a dodatkowo to przecież Cocomelon więc można śpiewać ;-).





Najważniejszy składnik świąt? MAGIA! (Puzzle Haru Stories)

 Zaskoczeni ;-)? Już wyjaśniam. Dzisiaj jest szczególny dzień. Szczególny ponieważ mam zaszczyt promować, popularyzować i rozsławiać pewne puzzle. Dlaczego piszę o tym akurat dzisiaj? Niejednokrotnie przekonałam się, że prowadzenie bloga ma pewną moc. Czasami jest to moc reklamy, innym razem moc poznania nowych możliwości, ale (bardzo często) jest to też moc czynienia dobra. 

Grudzień to czas świąteczny (ale odkrycie ;-)). Już od początku miesiąca zaczynamy szukać prezentów. Chociaż jestem zdeklarowanym Grinchem to jednak lubię sprawiać prezenty. Lubię szukać inspiracji, lubię znajdować nietuzinkowe, fajne prezenty, które będą długo wspominane, a jeszcze lepiej jak będą długo korzystane ;-). Dlatego nie mogę sobie pozwolić na to żeby te puzzle w tym świątecznym czasie przeszły zapomniane! Pisałam już o nich >>TUTAJ<< i >>TUTAJ<<, Już wtedy byłam nimi zachwycona. Już wtedy nie mogłam się oderwać. Już wtedy samo patrzenie na ilustrację sprawiało mi przyjemność!

No dobra, ale co mają puzzle Haru Stories czego nie mają inne puzzle? Już na pierwszy rzut oka widać unikalne ilustracje, które (i to chyba najważniejsze i najbardziej innowacyjne) tworzą jedną wspólną historię opowiedzianą w czterech różnych perspektywach. Naprawdę ciężko jest streścić to, co dzieje się na tych grafikach. Trudno też w nie-refleksyjny sposób opisać to jakie emocje towarzyszą tym ilustracjom. Po prostu patrzysz na nie i chcesz poznać tę historię. Chcesz dowiedzieć się, co zdarzyło się później, chcesz poznać ten świat. Świat Haru jest piękny, delikatny i subtelny. Jednak kryje się w nim kamienna siła, która nie pozwala mu się zachwiać. Widzicie? No nie da się bez filozofowania.



Spójrzcie na tego wieloryba. To Kei, ostatnia ze swojego gatunku, pozostawiona po wielkiej wojnie ludzi i morskich stworzeń. Ten konflikt zabrał jej wszystko, dlatego postanawia stworzyć na swoich plecach miasto, jako hołd dla utraconego domu.

A to tylko jedna z czterech historia Świata Haru!

Sami już rozumiecie, dlaczego MUSIAŁAM Wam przypomnieć o tych niesamowitych puzzlach. Na pewno macie wśród bliskich osoby, które uwielbiają układać puzzle lub, które kiedyś układały, ale po prostu teraz siedzą w domu i szukają kreatywnego zajęcia ;-). Warto pomyśleć nad taką formą świątecznego podarunku, ponieważ taki prezent się nie zastarzeje i będzie można do niego wracać :-). 

Za możliwość przypomnienia Wam o tych wspaniałych historiach zaklętych w puzzlach, dziękuję Haru Stories.




Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl