Co jeszcze może stać się w świecie podstawowym? Recenzja najnowszych tomów Frigiela i Fluffiego
Wtorek. Za oknem polska złota jesień. Jest pięknie. Nic tylko wystawić twarz do słońca i zaczytac się w jakiejś lekturze. A wy, korzystacie z pogody, czy może pokonały Was obowiązki?
Dzisiaj korzystając z okazji, że dzieciaki są w przedszkolu, postanowiłam przedstawić Wam najnowsze tomy rewelacyjnego komiksu - Frigiel i Fluffy. Co to za okazja i jakie przygody przeżyją główni bohaterowie tej serii, zaraz Wam opowiem.
Frigiel i Fluffy znowu w akcji.
Moje dzieciaki uwielbiają tą serię. Przeglądają ją tak często, że z pierwszych tomów zaczynają wypadać kartki. Dlatego musiałam poczekać aż nacieszą się najnowszymi przygodami swoich ulubionych bohaterów żeby móc zaprezentować je Wam.
A dzieje się! Kiedy wracają do Lanniel okazuje się, że nie wygląda jak dawniej. Jest dziwnie puste. Szybko okazuje się, że na miasto przejęli rabusie, którzy przewodzi Dewastator. Czy przyjaciołom uda się przywrócić Lanniel dawny ład? Jakie moce skrywa przywódca bandytów? A może to tylko początek większej akcji? Na wszystkie te pytanie znajdziecie odpowiedź w 9 tomie serii pt. Na ratunek Lanniel.
O ile w poprzednim tomie działo się dużo, tak w 10 dzieje się znacznie więcej. Tym razem autorzy postawili na rozmach i Frigiel z przyjaciółmi musi stawić czoło... bogu! Tak, tak nie żartuję. Czeka ich nie lada wyzwanie. Kartki latają jak oszalałe, tej akcji nie da się powstrzymać ;-).
Zgarnąć z półki?
To chyba najczęściej przeglądane komiksy przez moje dzieci. Minecraft jest wszędzie i możliwość poznawania kolejnych historii z tego świata jest po prostu niezwykle wciągające. Dlatego za każdym razem gorąco zachęcam Was do tej serii. Nie inaczej jest teraz, no może z trochę większym rozmachem ;-)
Na pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńBez wątpienia warto zwrócić uwagę na ten cykl.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego cyklu.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że powstaje tyle nowych tomów.
OdpowiedzUsuńIdealnie sprawdzą się w roli prezentu dla dzieci.
OdpowiedzUsuń