Pensjonat w Zaświatach. 1-4. Waneko - recenzja.
Dzięki temu, że dzisiaj mangowy czwartek, wiem jaki jest dzień tygodnia. Z tego co wiem nie jestem jedyną zagubioną osobą w tym pokręconym tygodniu. Dzisiaj mam dla Was bardzo ciekawą historię, która zaskakująco mocno mnie wciągnęła, ale można się było tego spodziewać po mandze opartej na mitologii i wierzeniach wschodu.
Pensjonat w zaświatach.
Aoi była wychowywana przed dziadka, kiedy ten zmarł została sama. Szybko okazało się, że jej jedyny opiekun zostawił po sobie coś więcej niż parę pamiątek, a mianowicie długi i to nie byle jakie, bo zaciągnięte u demonów. Dziewczyna ma wybór - albo poślubi Mistrza, właściciela pensjonatu w Zaświatach, albo spłaci dług dziadka zachowując obecny status cywilny.
Jak poradzi sobie śmiertelniczka w świecie demonów? Czy uda jej się spłacić dług? A może dziadek to wszystko zaplanował? Jedno jest pewne, na pewno nie zabraknie pysznego jedzenia i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Dług u demona.
Dziadek Aoi był bardzo charakternym człowiekiem. Ponad wszystko cenił sobie wolność. Nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej. Dodatkowo jego natura sprawiała, że często wpadał w kłopoty. Aoi przyzwyczaiła się do charakteru dziadka, jednak miała świadomość tego, że nikt inny nie jest będzie dla niego tak pobłażliwy. Po jego śmierci główna bohaterka straciła sens życia. Nie miała nikogo bliskiego, a cele, które sobie wyznaczyła okazały się błahe i trywialne. Tak naprawdę Mistrz pojawia się w dobrym momencie, ponieważ dzięki temu Aoi znowu ma siłę do działania.
Zaświaty.
Bardzo fajnym motywem było przeniesienie fabuły do Zaświatów, gdzie zwykła śmiertelniczka nie będzie miała łatwo (jakby wcześniej miała łatwo). Aoi będzie musiała zmierzyć się nie tylko z niechęcią pracowników pensjonatu, którzy uważają ludzi za niegodnych przebywania w tak prestiżowym i elitarnym miejscu. Do tego dochodzą inni mieszkańcy Zaświatów, którzy śmiertelników widza jedynie jako formę przekąski. \
Mitologia wschodu.
To jeden z tych aspektów, który totalnie mnie oczarował. Nie będę ukrywać, że to właśnie odwołania do religii, filozofii i tradycji Japonii, skusiło mnie żeby sięgnąć po Pensjonat w Zaświatach. Możemy tu spotkać kappy, kitsune (lisy o 9 ogonach), tanuki, czy inne demony, charakterystyczne dla kultury wschodu. Z wielką ciekawością zagłębiałam się w tę historię. Byłam ciekawa nie tylko tego, jak poradzi sobie Aoi, ale również kogo spotka na swojej drodze.
Zgarnąć z półki?
Oczytałam się już w swoim życiu historii o japońskich demonach. Dlatego nie miałam wygórowanych oczekiwań, co do tej mangi. Jednak szybko okazało się, że zarówno fabuła, jak i kreska bardzo mi odpowiadają i po prostu dobrze bawię się czytając Pensjonat w Zaświatach. Dlatego zdecydowanie polecam zapoznać się z tą mangą, a ja niecierpliwię wyczekuję kolejnych tomów :-).
Nie, nie tylko Ty xD Ja też w ostanie chwili sobie przypomniałam, że dziś czwartek i na naszym blogu również powinien pojawić się kolejny wpis z cyklu xD Dzięki Tobie zaczynam się przekonywać do mangi <3
OdpowiedzUsuńPrzez świąteczny poniedziałek, wciąż w tym tygodniu żyję przeświadczeniem, że mam jeszcze jeden dzień więcej do dyspozycji.
UsuńDzięki wolnemu poniedziałkowi tydzień pracy minął mi szybciej.
UsuńMitologia to jest jedna z rzeczy, której od dziecka szczerze nie cierpię, choć nie umiem do końca wyjaśnić dlaczego.
OdpowiedzUsuńNie każdy od razu chwyta mitologiczne klimaty, ale warto się do nich przekonać, nadają sympatyczne barwy literaturze, kiedy autor zdecyduje się z nich skorzystać. :)
UsuńManga to zupełnie nie moja bajka, zupełnie nie rozumiem skąd taka popularność
OdpowiedzUsuńKażdy znajduje w literaturze coś, co mu się podoba, i takie graficzne opowieści mają sympatyków. :)
UsuńJa nie miałam okazji czytać nic z mangi, jednak rozumiem, że może się podobać.
UsuńNiestety to nie dla mnie propozycje, więc sobie odpuszczę. Napewno znajdą się inni zainteresowani
OdpowiedzUsuńSporo osób chwyta za mangi, mam wrażenie, że stają się bardzo popularne. :)
UsuńIm więcej demonów w fabule, tym lepiej, im mroczniej, tym lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńMiło,że kolejna manga spełniła Twoje wymagania i oczekiwania - i że tak ciekawie ją tu zaprezentowałaś :)
OdpowiedzUsuńLubię publikacje oparte na mitologii, więc chętnie skuszę się na tę mangę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nie zmyliły te święta, ale za to mam problem , jak co roku, ze zmianą czasu. Nie odnajduję się w tym za dobrze. Demony wschodu i wierzenia w mandze...nie ogarniam.
OdpowiedzUsuńTa manga na pewno zaciekawiłaby moją młodszą córkę. To jej klimaty.
OdpowiedzUsuńJa też czuję się nią zainteresowana. Może kiedyś się na nią skuszę.
UsuńDla fanów tego typu gatunku, to z pewnością niesamowita historia. Bardzo podobają mi sie ilustracje.
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam tytuł myślałam, że jest to zupełnie coś innego niż manga. A tu zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńCzasami można się właśnie tak miło zaskoczyć i to jest fajne.
UsuńMitologia? no to ci powiem, że mnie zainteresowałaś tym tematem. Może się skusze na tą mangę.
OdpowiedzUsuńMitologia, hm brzmi bardzo ciekawie, jeszcze z tym się nie spotkałam wcale ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie, więc chętnie się skuszę na tę lekturę w przyszłości.
UsuńMitologia zainteresuje moją siostrę. Polecę jej ten cykl mang.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego wydania. Chętnie zwrócę uwagę na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńDemoony?I to jeszcze takie o, piękne? Ja to chcę, całym moim czytelniczym serduszkiem pragnę poznać tę mangę! Chyba pora zrobić zakupy.
OdpowiedzUsuńOj nie jest to do końca mój literacki świat bardzo rzadko sięgam po komiksy ;)
OdpowiedzUsuńJapońskie demony itd. zupełnie nie dla mnie, ja w tej lekturze się po prostu nie umiem odnaleźć.
OdpowiedzUsuńNie mój klimat. Nie lubię taki japońskich demonów, stworków itp :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga, zawsze dowiaduje się tutaj czegoś ciekawego o Japonii. Dzięki tobie z chęcią zainteresuje się głębiej tematem japońskich demonów.
OdpowiedzUsuńPlan wpisów to podstawa ;) a tak serio to stałe punkty programu są ważne.
OdpowiedzUsuńTemat zaświatów i duchów zawsze interesował ludzi. Podejście wschodnie i te ich mity są szczególnie ciekawe i lubię te opowieści o duchach w zaśiatach i luziach tam podążających i zmagających się z różnymi przeciwnościami.
OdpowiedzUsuńJa zgubiłam się w środę ;) A wracając do mangi - jak to się stało, że ją gdzieś ominęłam? Muszę zobaczyć co jeszcze nowego mają wydawnictwa, bo ostatnio nieco zarzuciłam kupowanie mang, skupiając się na niektórych, moim zdaniem, ponadczasowych seriach.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale spodziewalam sie czegos mroczniejszego ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tych książek, ale muszę przyznać, że ciekawie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie jest mój czytelniczy klimat, nie lubię tego typu książek. :)
OdpowiedzUsuńAch mitologia, właśnie jestem po jednej takiej książce mam mieszane uczucia trochę...co do mangi, niestety nie moja bajka, ale niesamowicie podoba mi się kreska. Kinga
OdpowiedzUsuńExtra kreska taka manga mi się właśnie podoba :-)
OdpowiedzUsuńMangi to zupełnie nie mój klimat czytelniczy. :)
OdpowiedzUsuń