Czy to koniec pamiętników Wisienki?
Niedziela. A ja postanowiłam nadrobić trochę zaległości, bo z chorym dzieckiem w domu (nawet jednym) ciężko coś ogarnąć. Na szczęście Janek czuje się lepiej i mam nadzieję, że za parę dni wszystko wróci do normy.
Tymczasem mam dla Was recenzję piątego tomu Pamiętników Wisienki.
Pamiętniki Wisienki. Od pierwszych śniegów do Perseidów.
O Wisience mogliście już poczytać na moim blogu. Gdyby jednak Wam to umknęło to zapraszam do tych wpisów: To nie jest idealny świat i Wisienka na torcie . Już wtedy byłam oczarowana tą historią i z niecierpliwością czekałam na kolejne tomy.
W najnowszym tomie Wisienka będzie musiała przeprowadzić najtrudniejsze śledztwo, ponieważ będzie dotyczyło jej samej. Traumatyczne wydarzenia z przeszłości ciągle nie zostały wyjaśnione przez co relacje głównej bohaterki i jej mamy są ciągle napięte. Czy Wisienka zaakceptuje to co się stało i będzie mogła ruszyć dalej? Piąty tom serii o tej niesamowitej dziewczynce da nam odpowiedź na wiele, nurtujących pytań.
Wyparta trauma.
Tak jak wspominałam Wam w jednym z poprzednich wpisów to nie jest prosty, dziecięcy świat. Ta historia pokazuje wiele negatywnych emocji. Jednym z ważniejszych wątków w tej serii jest żałoba. Główna bohaterka straciła tatę kiedy miała cztery lata. Przez całą serię możemy obserwować to jak te trudne emocje wpływają na Wisienkę oraz jej relacje z otoczeniem. W piątym tomie aspekt ten został rozwinięty i wyjaśniony. "Od pierwszych śniegów do Perseidów" to rozliczenie się z przeszłością i dopełnienie całej historii.
Czy to koniec pamiętników Wisienki?
Tak. Piąty tom te serii kończy pewien etap tej historii. Jednak nie ma się co martwić, ponieważ wiem z pewnego źródła, że Wisienka powróci, ale... nie będzie już sama ;-).
Zgarnąć z półki?
Tak. Polecam zarówno piąty tom, jak i całą serię, chociaż jeśli chodzi o "Od pierwszych śniegów do Perseidów" muszę Was ostrzec, że jest to najsmutniejszy tom całej tej historii i w niektórych momentach czyta się go z ciężkim sercem.
Tytuł: Od pierwszych śniegów do Perseidów.
Seria: Pamiętniki Wisienki
Scenarzysta: Joris Chamblain
Ilustracje: Aurelie Neyret
Wydawnictwo: Egmont
Premiera: 27.10.2021
Dobrze,że pojawiają się komiksy dotyczące takich trudnych i smutnych tematów. Bardzo wartościowa publikacja i mam nadzieję,że doczeka się kontynuacji.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że komiksy podejmują też trudne tematy.
UsuńNie słyszałam wcześniej o tych komiksach, ale są przepięknie wydane. Wielkie brawa dla wydawnictwa! Szczerze mówiąc to sama mam ochotę po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo fajny i jakże wartościowy komiks do tego tak ładnie wydany!
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest napisana ciekawie, i zdecydowanie zachęca do przeczytania tej pozycji
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zapoznać się z tylko tym wydaniem i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji się zapoznać z tym wydaniem i poprzednimi z tej serii.
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić zaległości i poznać ten tytuł oraz poprzednie z tej serii.
OdpowiedzUsuńKomiksy mogą poruszać też trudną tematykę i to się chwali.
OdpowiedzUsuńNie tylko wartość rozrywkowa, ale i materiał do refleksji. :)
UsuńPiękne wydanie z naprawdę ciekawą treścią to gwarancja jakości.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie nadrobić zaległości i poznać poprzednie tomy tej ķomiksowej serii.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to dobrze, że coraz częściej pojawiają się książki, komiksy i filmy, które podejmują trudne tematy. Z drugiej chciałoby się wierzyć, że istnieje idealny świat. A przecież go nie ma w tym wymiarze...
OdpowiedzUsuńKamień spadł mi z serca, że Wisienka nie zniknie. Szkoda byłoby rozstawać się z tą bohaterką.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej serii, może dlatego że ni czytam komiksów. Musze przyznać że podoba mi się.
OdpowiedzUsuńFajna nazwa serii. Dużo zdrówka dla synka.
OdpowiedzUsuńMam dopiero 2 tom w poczekalni na czytanie, ale uwielbiam te akwarelowe ilustracje i emocje, jakie towarzyszą podczas czytania tego komiksu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale widzę, że warto. Muszę tylko zacząć od pierwszego tomu. Ciekawe, czy znajdę w naszej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńKojarzę tę serię komiksów z blogów, ale nie miałam okazji jej czytać.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny komiks. Uważa,że powinna ona być idealna właśnie pod choinkę lub na mikołaja.
OdpowiedzUsuńMoi synowie bardzo lubią tę serię i też żałujemy, że to koniec przygód Wisieńki.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam Wisienkę, wspaniała seria komiksów. Niedługo planuję czytać ją z młodszą córką.
OdpowiedzUsuńWykorzystam okazję, że moja młoda czytelniczka zaczyna interesować się komiksami, może i ja się w nie wciągnę. :)
UsuńJa jestem zauroczona grafiką tej serii. Jest naprawdę przepiękna i przyciąga oko. Do tego ma postacie, z którymi dzieci łatwo się identyfikują, bo są w ich wieku.
UsuńTom za tomem pomyka, a ja wciąż nie weszłam w serię, która tak dobrze się prezentuje, do nadrobienia, koniecznie. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce jeszcze. Ale Twoja opinia zachęca, by ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie znam wcześniejszych tomów, więc nie czuję się zainteresowana tym
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać tej serii, ale podoba mi się. Mimo że nie czytam komiksów to tu mogłabym zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa pierwsze tomy, zamierzam zaopatrzeć się w resztę, ale przeczytałam tytuł Twojej recenzji i na chwilę serce mi stanęło. Dobrze,że to nie koniec przygód Wisienki, bo bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuń