Fajny Cieciorek, czyli kiedy jesteśmy naprawdę fajni
Dzień dobry w piątek. Ależ ten czas zasuwa, mamy już początek marca. W powietrzu czuć wiosnę, prawda? Dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kolejną część rewelacyjnej serii Smaczna banda i emocje.
Fajny cieciorek
Uwielbiam tę serię. jest mądra, zabawna i przystępna. Sięgamy do niej regularnie. Nic więc dziwnego, że wypatrujemy kolejnych nowych części. Dlatego kiedy zobaczyłam Fajnego cieciorka wiedziałam, że to będzie kolejna super książka do poczytania. I wiecie co? Wcale się nie pomyliłam.
Tym razem poznajemy historię Cieciorka, który początkowo czuje się odrzucony i niefajny. Kiedy dochodzi do krytycznej sytuacji, w której złe emocje biorą górę, z pomocą przychodzą fajne fasolki, które w bardzo prosty sposób ratują z opresji.
To oczywiście wielki skrót tego, co dzieje się w książce. Ale jedno muszę przyznać, seria Jory John i Pete Oswalda nie przestaje mnie zadziwiać. Fajny Cieciorek pokazuje co to znaczy być naprawdę fajnym i nie chodzi tu wcale o super cool okulary przeciwsłoneczne, czy wrodzony luz. Chodzi przede wszystkim o bezinteresowną pomoc i brak uszczypliwości. Wtedy jesteśmy naprawdę fajni, prawda?
Zgarnąć z półki?
Oczywiście! Jak dla mnie cała seria jest rewelacyjna! Dlatego nie ma co się wahać, trzeba mieć ją całą na półce ;-). A jak nie wiecie, gdzie szukać, podsyłam linka ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz