Ja, inkwizytor. Dziennik czasu zarazy. Jacek Piekara - udany powrót Mordimera?

 Sobota. Ależ miałam pracowity dzień. Niby to zwykłe obowiązki domowe, ale czuję się ja po 8 godzinach w pracy. A jeszcze kiedy moje dzieciaki wyciągnęły pudełko kreatywności i wyciągnęły z niego różne dziwne rzeczy, które "zaraz miały posprzątać"... Co tu dużo mówić to był trudny, ale udany dzień ;-).

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam książkę, która miała być dobra, ale....


Ja, inkwizytor. Dziennik czasu zarazy.

Mordimera Madderdina zna chyba każdy miłośnik polskiej fantastyki. Wielokrotnie ogłaszany LEPSZYM od wiedźmina. Czytelnicy jednak przyjęli wieść o nowym tomie przygód tego bohatera z pewną rezerwą, dlaczego?

Ja akurat należę do grona, które ucieszyło się na wieść o nowej części tej serii. Dawno nie czytałam nic o Mordimerze i czekałam na tę premierę. Kiedy zobaczyłam okładkę, byłam jeszcze bardziej podekscytowana, jednak kiedy wzięłam książkę do rąk i zaczęłam czytać... emocje opadły.

Miasto Weilburg dopadła zaraza - kaszlica. Bramy zostają zamknięte, ludzie umierają w zastraszającym tempie, rokowania też nie są najlepsze. Tymczasem Mordimer stara się ogarnąć ten chaos. Jak mój wyszło i co zdarzyło się po drodze? O tym właśnie opowiada najnowszy tom serii Ja, inkwizytor.

Specjalnie umieszczam Wam tu tak krótkie streszczenie fabuły - zawiera się w nim wszystko, co powinniście wiedzieć o tej części. A to, że książka ma ponad 600 stron, no cóż. Jest parę dłużyzn...

Wydaje mi się, że ten dość negatywny odbiór Dziennika czasu zarazy był spowodowany wieloma odwołaniami do pandemii z 2020. Ten temat po prostu był tyle razy wałkowany, że teraz raczej nikt już nie ma ochoty o nim słuchać. Być może, gdyby pojawił się przed tymi wydarzeniami, zostałby zupełnie inaczej odebrany, ale są to tylko moje spekulacje. Poza tym...

Książka jest po prostu nuda. Nie wnosi nic ciekawego do całej historii. Miałam wrażenie, że Jacek Piekara wziął swojego, emerytowanego już, bohatera i kazał mu "coś zrobić" żeby o sobie przypomnieć. Niby fajnie, ale czy było to warte świeczki? Wydaje mi się, że nie.


Zgarnąć z półki?

Fani Mordimera i tak sięgnąć, więc tutaj nie mam co namawiać. Jeśli ktoś chciałby się zapoznać z tym bohaterem to zdecydowanie polecam pierwsze tomy - Sługa Boży, Młot na czarownice. A nie to...

Tytuł:               Dziennik czasu zarazy

Seria:               Ja, inkwizytor

Autor:               Jacek Piekara

Tom:                  16

Wydawnictwo:   Fabryka Słów

Premiera:          28.02.2023 





Komentarze

  1. Wielka szkoda, że książka jest nudna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę się za nią rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzje Kiti7 marca 2023 14:49

    Szkoda, że tym razem tak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odwołania do pandemii faktycznie są już nudne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że nic nie tracę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl