przyjdzie taki czas (Czytam sobie. Harperkids)
No i stało się. Pogoda tak nas rozpieściła, że kicham i prycham. Niestety, jako matka nie mogę chorować, bo... no sama nie wiem, rodzina by się rozpadła, zaczął by się jakiś konflikt zbrojny, odkrylibyśmy cywilizację na marsie, czy coś ;-). A tak serio to po prostu jestem niezastąpiona, a chorowanie znacznie ogranicza moje super moce.
Co najchętniej bym teraz robiła? Łóżko, kołderka, zapas chusteczek, herbatka, książka i ja. Tak mogłabym chorować. Co muszę robić? Mamo pić, mamo poczytaj, mamo pogramy w coś, mamo siiiiiii! Nie narzekam to są fakty ;-). Jednak jak pomyślę sobie o tym, że za jakiś czas moje dzieciaki będą zupełnie samodzielne i już nie będę mnie tak potrzebowały, chcę ze wszystkich sił wykorzystać czas, który teraz mamy.
Dzisiaj mam dla Was wyjątkową kolekcję, która uświadomiła mi, że kiedyś nie będę czytać swoim dzieciom bajek...
Czytam sobie to seria, która pozwala dzieciom oswoić się z samodzielnym czytaniem. Jest podzielona na poziomy, w zależności od umiejętności dziecka. Pierwszy wiadomo, krótkie teksty i prosta fabuła. Drugi poziom zawiera dłuższe zdania, bardziej złożone historie i trudniejsze słowa. Do trzeciego jeszcze nie dotarłam, ale analogicznie pewnie jest najbardziej zaawansowany :-).
Jeśli miałabym oceniać (a na tym to przecież polega) to Pudel na dyskotece podobał mi się najmniej. Jest dla mnie zbyt abstrakcyjny i trochę o niczym. Wolę historię z głębszym morałem. Jednak słowa, która zostały użyte w tej opowieści nadają się do czytania przez młodsze dzieci.
Chrapka na apkę chociaż też jest z poziomu pierwszego przedstawia nieco bardziej ciekawszą i rozbudowaną historię. Podoba mi się to jak główna bohaterka uświadamia sobie, że internet jest fajny, ale tylko pod nadzorem rodziców, którzy wybierają odpowiednie treści. Niby prosta historia. Zawarta w dosłownie paru zdaniach, ale bardzo wymowna i pouczająca.
Najbardziej podobał mi się Wielki bal. Trudniejszy poziom, bardziej zawiła historia opowiadająca o rzeczach ważnych tj. zero weste i nadmierny konsumpcjonizm. Sama staram się zachęcać dzieci do racjonalnej ekologii (czyli takiej dookoła siebie). Dlatego bardzo podobał mi się pomysł na tę historię oraz wytłumaczenie problemu śmieci.
Tę serią wcześniej znałam tylko ze słyszenia. Prawdę mówiąc nie interesowałam się nią, bo dzieci były za małe, ale teraz kiedy powoli zaczynamy wchodzić w świat nauki, bardzo się cieszę, że takie serie powstają. Jest to wielka pomoc przy nauczaniu zdalnym, na który można zrzucić wszystkie braki...
Za rewelacyjny początek przygody z czytaniem, dziękuję Harper kids.
Ta seria jest naprawdę świetna. Nie dość, że jest dużo tomów to są one ciekawe.
OdpowiedzUsuńTe bajki są tak ciekawe, że sama lubię szybko się z nimi zapoznać.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pojawiają się nowe tomy. Dzieci lubią ten cykl.
OdpowiedzUsuńJako mama małych dzieci w zasadzie nie miałam opcji, aby chorować, nawet jeśli coś mi dolegało, dzieci aktywnie odciągały mnie od łózka. ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka czyta już samodzielnie, ale i tak woli, żebym to ja przed spaniem przeczytała jej bajkę na dobranoc.
OdpowiedzUsuńNiestety my jako mamy jesteśmy niezniszczalne. Jeśli chorujemy to rodzinnie. Za to nasi panowie jak chorują to w samotnosci 😉
Pozdrawiam
Świetna propozycja książeczek dla dzieci. Sama bardzo chętnie bym je poczytała, moje dzieci sa już dorosłe i czytają same :)
OdpowiedzUsuńW natłoku tych wszystkich dziwnych rzeczy, które atakują dzieci z mediów takie książeczki są jak objawienie. Mam nadzieję, że i świadomość rodzicielska, będzie pomału rosnąć.
OdpowiedzUsuńWłasnie sobie uświadomiłam, jak ten czas leci. Jeszcze rok temu bym skorzystała z tych propozycji, teraz młodzież mi wyrosła z yakich lektur i już woli "długie książki" jak na przykład muminki.
OdpowiedzUsuńFajne propozycje :) no mamy zwolnienia nie biorą niestety ;) zdrówka życzę !
OdpowiedzUsuńŚwietna seria. Te wydania kojarzą mi się trochę z książkami z mojego dzieciństwa, dlatego też chętnie sobie coś zamówię :)
OdpowiedzUsuńWidać, że wydawnictwo odrobiło pracę domową: książki do nauki czytania mają prostą i dużą czcionkę, dzięki czemu małe oczy szybko wychwytują literki, nie męczą się. Super!
OdpowiedzUsuńW takich wypadkach duża czcionka ułatwia oswajanie się z czytaniem, zachęca do niego.
UsuńNo niestety, też niestety złapałam katar, a przy okazji zaraziłam synka, także najbliższe dni spędzimy w domu. Bardzo fajne te książeczki. :)
OdpowiedzUsuńMamy u siebie kilka książeczek z tej serii i faktycznie są bardzo pomocne podczas nauki czytania :)
OdpowiedzUsuńSuper seria. Powiem Ci że mają bardzo ładna grafikę. Idelana dla dzieci, która uczą się czytać.
OdpowiedzUsuńNie znam tych książeczek. Co do chorowania to właśnie ostatnio pogoda jest zdradliwa, niestety
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tego wydawnictwa. Z chęcią zamówię synkowi również te pozycje. Myślę, że będzie zadowolony.
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, jest też popularna u naszych najmłodszych czytelników. Podoba mi się, że są nowe tytuły.
OdpowiedzUsuńŚwietna seria. Córka na niej uczyła się czytać.
OdpowiedzUsuń"Chrapka na apkę" bardzo mnie zaciekawiła - tym bardziej, że na codzień pracuję z dziećmi i nawet przedszkolami są już "obcykane" w przeróżnych aplikacjach (czasem mam wrażenie, że nawet za bardzo...)
OdpowiedzUsuńZnam książeczki bardzo dobrze, ponieważ będąc w gimanzjum pomagałam swojej pani bibliotekarce w jej pracy i często widziałam jak dzieci wypożyczały te książki. Na półce zawsze ich brakowało.
OdpowiedzUsuńTo najlepsza rekomendacja dla książek, kiedy dzieciaki same za nie chwytają. :)
UsuńBardzo ale to bardzo lubię słuchać jak moje dzieci czytają serię tych książeczek są naprawdę świetne.
OdpowiedzUsuńSporo teraz czytam z kilkuletnią dziewczynką, powoli zaczyna wyłapywać literki, pewnie niedługo zabierzemy się za takie książeczki. :)
OdpowiedzUsuń