Nocturna. Maya Motayne. Wydawnictwo Jaguar - recenzja.

 Poniedziałek. Tydzień zaczął się bardzo obiecująco, pełen nowych wyzwań i większych oczekiwań. A już nie długo przyjdzie czas na dłuższy odpoczynek. Czy Wy też zaskoczył fakt, że za tydzień Wszystkich Świętych? Bo ja patrząc na kalendarz nie kryłam zdziwienia ;-).


Nocturna. Maya Motayane.

Dzisiaj mam dla Was książkę, którą przeczytałam dosłownie w parę dni! A byłoby pewnie jeszcze szybciej, gdyby nie obowiązki domowe. Jednak mam teraz straszny zgrzyt, bo...

Alfie... drugi w kolejne do tronu, nigdy nie był brany pod uwagę jako kandydat na króla. Nawet wyrocznia mu tego nie wróżyła. W zasadzie wyrocznia nie powiedziała mu nic, bo nie widziała jego przyszłości. Fin. Złodziejka, bez skrupułów, która wychowała się na ulicy. Co połączy tę dwójkę? W normalnych okolicznościach ta historia nie mogłaby mieć miejsca...

No i pięknie.

Ciekawie wykreowany świat, fajny koncept na magię, dobrze wykreowani bohaterowie. Zapowiadało się pięknie. Tak pochłonęła mnie lektura Nocturny, że niemal od razu przestałam dostrzegać pewne zgrzyty. Dodatkowo akcja jest tak szybka, że naprawdę nie ma czasu na zastanawianie się. Z ulicznej bijatyki przenosimy się na miejsce przywołania przedwiecznego boga. No jest co robić. Dlatego dopiero po lekturze mogłam tak naprawdę się zastanowić co mi nie pasowało...

Najciekawsze rzeczy dzieją się tam, gdzie nas nie ma.

Tak jak już Wam napisałam. Nocturna to naprawdę ciekawa i wciągająca książka, tylko że trochę źle napisana. Na samym początku nie pasowała mi narracja. Jakaś taka pocięta, wyrwana z kontekstu, ale kiedy już pochłonęła mnie akcja przestałam zwracać na to uwagę. 

Druga sprawa, która nie dawała mi spokoju to to, że ciągle wydawało mi się, że tak naprawdę nie jesteśmy w centrum wydarzeń. Owszem, towarzyszyliśmy głównym bohaterom, ale czy to były kluczowe momenty tej historii? Bo po przeanalizowaniu całości, tak naprawdę akcja rozwija się ok. 250 strony, czyli nie za szybko.

No i bohaterowie. Pamiętacie jak narzekałam na zbyt naiwne i słabe postaci kobiece? Jak mówiłam, że zniechęcają mnie do dalszego czytania? Na szczęście w Nocturnie takich nie ma, ale... męskich odpowiedników takich mimoz też nie lubię i tu niestety pojawia się książę Alfie...

Co jest ciekawego w Nocturnie?

Ponarzekałam to teraz mogę opowiedzieć co mnie zachwyciło w tej książce.

Magia. Podoba mi się koncepcja. Podział na magię arystokratów i plebsu. Podoba mi się dodatkowy podział na tych, którzy są obdarzeni propio i tych, którzy go nie mają (tu już nie ma znaczenie urodzenie). W końcu podoją mi się kolory magii, które dodatkowo emanują również naturą czarującego. Jest to naprawdę dobrze przemyślane i fajnie komponuje się z fabułą. 

Świat. Zarówno jego geografia, historia, jak i polityka są dobrze zaprojektowane. Wszystko się ze soba zazębia i działa jak w dobrze naoliwionej maszynie. Czytelnik od razu wrzucony jest w wir wydarzeń, ale bez obawy, wszystko zostało tak skonstruowane, że nie gubimy się w wydarzeniach i postaciach. 

Okładka. No nie mogłam tego pominąć, bo to ona najbardziej skusiła mnie do lektury. Jest cudowna. Zapowiada magię w starym stylu. Pełną wyniosłych prychnięć i zakazanych rytuałów obiecujących nieskończoną moc. Jak zobaczyłam okładkę od razu poczułam nagły przypływ chęci do czytania.

Zgarnąć z półki?

Nocturne to ten typ książki, do którego trzeba się przekonać samemu. Ja przyjemnie spędziłam czas z lekturą i pomimo paru zgrzytów nie uważam, że był to czas stracony. Jestem bardzo ciekawa, co pojawi się w najnowszej części Oculta, która swoją premierę będzie miała 3go listopada.

Jeśli miałabym jednoznacznie się określić, co do zgarnięcia z półki to tak. Polecam.
 
Tytuł:              Nocturna
Autor:             Maya Motayne
Tłumaczenie:  Joanna Krystyna Radosz
Wydawnictwo:Jaguar
Premiera:       12.02.2020



Komentarze

  1. Najważniejsze, to że miło spędziłaś z nią czas. A opinii tyle ile osób, więc trzeba się samemu przekonać

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już odliczam godziny do długiego weekendu :) stosik do przeczytania czeka. Niby ciekawie piszesz o tej książce ale coś nie mam przekonania, to chyba nie ten typ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też odliczam godziny, może w końcu uda się odpocząć. Mam taką nadzieję.

      Usuń
  3. Historia nie w moim klimacie, ale okładka piękna i od razu zwróciła moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło spędziłam czas z tą powieścią i czekam na kolejny tom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulina Kwiatkowska25 października 2021 23:23

    Nie jest to mój gatunek, ale wiem komu ją polecić i dziękuję za polecenie tego wydania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie lektury zachęcają do sięgnięcia po ten cykl. Bardzo podoba mi się ta fabuła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że premiera drugiego tomu za kilka dni. Nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi intrygująco a okładka jest przepiękna, widzę tą książkę w swojej biblioteczce

    OdpowiedzUsuń
  9. Średnio widzę tę pozycję u siebie, ale okładka robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie przekonać samemu a więc może kiedyś uda się ze na nią trafię gdzieś na półce i sobie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa propozycja, jednak tym razem nie jest chyba jednak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, ja miło spędziłam z nią czas i czekam na kontynuację.

      Usuń
    2. Oczywiście, na Twoim blogu zawsze znajdę pomimo tego do czytania, takze dziękuje! :)

      Usuń
  12. Nie wiem,czy dotrwałabym aż do 250 strony,czekając na jakiś zwrot akcji i rozwój wydarzeń ;) Gratuluję wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładna okładka przyciąga wzrok, bardzo ciekawie piszesz o tej publikacji może po nią siegnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę podobnie, że tą książkę trzeba samemu poznać i ocenić. W chwili obecnej nie czuję się jednak skuszona, aby ją przeczytać, może gdybym miała więcej czasu to bym się skusiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np. jestem zadowolona z lektury, podobał mi się pomysł na jej niebanalną fabułę.

      Usuń
  15. O tak, zaskoczyło mnie Wszystkich Świętych niczym drogowców zima... Mnie Twoja recenzja mimo wszystko zachęciła. Dawno nie czytałam książki w tych klimatach

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie każdemu musi podobać się to samo, może w przyszłości się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. czyli autor znowu próbował udziwnień, ja też tego nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  18. To nie jest gatunek, po który sięgam, więc nie skuszę się. Natomiast dobrze, że mimo tych kilku zgrzytów, książka przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mnie przciągnęła okładka tej ksiażki. Sama ksiażka już mne tak bardzo nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czasem takie czytdła są dobrą zabawą, nawet wtedy, gdy coś tak podskórnie skrzypi. Tak miałam z książką Shelby Hahurin "Gołąb i wąż", a mimo to już nie mogę się doczekać weekendu, kiedy sięgnę po 2 część. Nie wiem czy sięgnę po "Nocturnę", na razie chyba nie, ale sam tytuł przeniósł mnie w świat Harrego Pottera - a za to z miejsca są plusy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pokochałam "Gołębia i węża" całym sercem, nie mogłam doczekać się drugiej cześci i co? I jajo :). Ledwo przebrnęłam, a tak się wynudziłam, że nie mamochoty czytać trzeciego tomu.

      Usuń
    2. Tak to niestety bywa, że czasami kontynuacje nie okazują się za ciekawe mimo że pierwszy tom zachwycił.

      Usuń
  21. Sama w sobie książka podoba mi się. Sądzę, że kiedys po nią sięgnę. Ale to po mały. Ponieważ mam trochę do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie do końca moje klimaty. Ale ciekawie opisałaś tę książkę. Myślę że osobom, które lubią właśnie takie magiczne klimaty ta książka przypadnie bardzo do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy kocham? Tak! Chociaż Nocturna miała kilka wad i wątków, które nie za bardzo mi się pdoobały, to ja z wielką ciekawością ją czytałam. CZekam teraz na drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie drugi tom dziś dotarł, więc niebawem będę czytać tę lekturę.

      Usuń
  24. Nie wszystkie książki spełniają nasze oczekiwania w 100%, grunt to oprócz negatywów, próbować wyłuskać też coś pozytywnego - choć prawda jest taka, że nie zawsze się da.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jest to mój książkowy klimat niestety. Ale cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie moje klimaty :) Nie sięgam raczej po takie książki :) Ale dobrze, że Tobie się podobała to najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Raczej to nie mój klimat, ale lubię mieć rozeznanie nawet w gatunkach, którym nie czytam, więc dzięki Tobie wiem, co w trawie piszczy.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrze, że książka przypadła Ci do gustu mimo niedociągnięć. To nie jest mój gatunek, po który bym sięgnęła, więc odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam o książce, jednak nie miałam okazji jej czytać. Na razie nie mam jej na liście. Może kiedyś zmienie zdanie. Okładka bardzo ładna!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl