Mocniej, dojrzalej, szerzej. (Magi 11-15. Waneko)
Tak się cieszyłam z powrotu dzieci do przedszkola, że jednak Janek postanowił zostać ze mną trochę dłużej. Postanowił to może za dużo powiedziane, ale przez pewne nieprzyjemne dolegliwości żołądkowe, siedzimy w domu. Trochę szkoda, bo miałam inne plany na ten tydzień, ale nie mogę też specjalnie narzekać, w końcu to mój synek ;-).
Czasami zdarza mi się skakać po różnych tytułach i gatunkach. Dlatego bez skrupułów postanowiłam odpocząć od książki, którą właśnie czytam - Cywilizacje Laurenta Bineta i wziąć się za coś innego. Nie oznacza to jednak, że książka mnie znudziła. Po prostu ogrom przedsięwzięć, postaci, historii połączonej z alternatywnymi faktami ;-), sprawił że musiałam chwycić za coś lżejszego. A co może być lepszą odskocznią niż kontynuacja dobrej mangi ?
O Magim pisałam już >TUTAJ< i >TUTAJ<, więc nie będę się szczegółowo rozpisywać na temat postaci, czy kreski. W tym temacie nic się nie zmieniło. Jestem totalnie zachwycona, zauroczona i oczarowana.
Jest jednak coś, co zmieniło moje postrzeganie tej historii. W wielu recenzjach, które czytałam o tej mandze ludzie piszą o tym, że jest to historia o dorastaniu. Nie do końca to rozumiałam, ponieważ pierwsze 10 tomów opowiada bardziej o przygodzie, przyjaźni, jakiejś ewolucji bohaterów niż o samym dorastaniu. Sytuacja zmienia się kiedy historia się rozwija, a przed Aladynem, Alibabą i Morgianą pojawiają się nowe trudności, nowi przeciwnicy i nowe wyzwania. Powoli zaczynamy mieć do czynienia z dojrzałymi postaciami, które poprzez bagaż swoich doświadczeń życiowych, inaczej postrzegają swoje możliwości, bariery i przeszkody. Przykład? Na początku, kiedy poznajemy tytułowego Magiego jest on niczym dziecko. Nie rozumie konwenansów rządzących tym światem, ale za to wie, że jeśli ktoś jest jego przyjacielem musi pomagać i bronić go za wszelką cenę. Kiedy czyta się kolejne tomy Aladyn już wie, że nie zawsze zdoła pomóc samą tylko chęcią niesienia pomocy i determinacją. Teraz (to znaczy w historii zawartej w tomach 11-15), chociaż ochrona przyjaciół jest najważniejsza, już nie robi tego na hura.
Chyba najbardziej w tej historii podoba mi się to, że z każdym tomem, ba! Z każdą przekręconą stroną sytuacja się coraz bardziej komplikuje. Nie sprawia to, że fabuła staje się zawiła i niejasna. Shinobu Ohtaka umiejętnie dozuje napięcie, a przy tym powoli, z precyzją zegarmistrza, odsłania kolejne informacje dotyczące wykreowanego przez siebie świata. Tutaj każdy najmniejszy trybik ma ważną rolę do spełnienia i brak tego elementu sprawił by, że światem zapanowałby chaos ;-) Nooo okey, może trochę przesadzam, ale naprawdę jestem niesamowicie zachwycona w tę historię.
Zaskoczyła mnie trochę zmiana języka jakim posługują się główni bohaterowie. Nie, nie martwcie się, nikt tam mięsem za bardzo nie rzuca, ale pojawia się sukinsyn.
Dziwnie jest patrzeć jak bohaterowie dojrzewają, zmieniają swój sposób patrzenia na świat, studzą entuzjazm. W pierwotnym planie miałam Wam dzisiaj przedstawić trochę więcej tomów, ale postanowiłam trochę dłużej się podelektować tą historią ;-).
Seria wygląda bardzo ciekawie. Dawno już nie czytałam żadnej dobrej mangi.
OdpowiedzUsuńDopiero podchwytuję klimat mangi poprzez czytanie wpisów blogowych, takie przygody dopiero przede mną. :)
UsuńWarto dać szansę, niektóre historie są genialne!
UsuńJa też jeszcze nic nie czytałam, ale wciąż się na coś czaję.
UsuńJeśli seria przypadnie do gustu, to niech jak najwięcej tomów ma do zaoferowania. :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania, lubię mieć w pamięci kilka takich dłuższych serii.
UsuńNie przepadam za mangami, ale koleżanka je uwielbia, więc chętnie podrzucę jej linka.
OdpowiedzUsuńPiękne okładki. Dobrze wiedzieć, że warto zacząć tę mangę od początku, zamiast czytać wybiórczo tomy.
OdpowiedzUsuńNie czuję tego mangowego klimatu...Nie znam też w swoim otoczeniu nikogo, kto by się mangą pasjonował...
OdpowiedzUsuńDobrze, że tych tomów jest tyle to można sobie lekturę rozłożyć na raty i dłużej przebywać w tym świecie.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli przekonamy się do niego, to każdy tom staje się małą przyjemnością, chwilą relaksu. :)
UsuńTo prawda, prawdziwa literacka uczta, na którą warto się skusić.
UsuńManga jest powiedzmy specyficzna i zrzesza swoje grono wielbicieli, ta seria na pewno znajdzie wielbicieli.
OdpowiedzUsuńTeż tak właśnie sądzę, może kiedyś się skuszę na jakiś mangowy cykl.
UsuńCiekawa seria, ale czekam na recenzje "klasycznych" ksiazek. Jakos nie moge sie przekonac do tego typu literatury... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mój gatunek literacki. Mogłabym wypowiedzieć się nt ilustracji.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale dobrze, że ta manga ma tyle tomów.
OdpowiedzUsuńNaprawdę te historie mogą wciągnąć czytelnika :)
OdpowiedzUsuńSympatycznie jest dac się tak wkręcić w długą serię. :)
UsuńOsobiście jakoś nie potrafię się do końca przełamać do mangi, jest dla mnie bardzo trudna w odbiorze, więc po tę serię z dużym prawdopodobieństwem również nie sięgnę, ale zapytam moje siostry czy znają, bo one ostatnimi czasy chłoną wręcz mangę i komiksy :)
OdpowiedzUsuńAlbo się to czuje od razu, albo trzeba stopniowo oswoić się z azjatyckim klimatem grafiki. Wolę czytać powieści azjatyckich pisarzy, znacznie więcej wrażeń wyzwalają.
UsuńTak to jest - wraz z upływem czasu zmieniają się bohaterowie serii,które lubimy.Ta manga dobrze się prezentuje-chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńLubię, kiedy postać ewoluuje mentalnie, a jej zmiany mają mocne uzasadnienia, świetnie się to obserwuje z pozycji czytelnika. :)
UsuńFajnie, że bohaterowie dojrzewają i zmieniają się. Może jednak skuszę się na tę mangę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię, kiedy w miarę poznawania kolejnych odsłon serii złożoność fabuły coraz bardziej intensyfikuje się. :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytam i nigdy nie czytałam mangi, więc niewiele o niej wiem. Niespecjalnie też do mnie przemawia, ale może kiedyś mnie zachwyci do tego stopnia, że w końcu skuszę się na przeczytanie jakiegoś tomu.
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam zacząć swoją przygodę z mangą, ale nie wyszło. Może kiedyś jeszcze się przełamie i przekonam do tego rodzaju literatury
OdpowiedzUsuńTeż się cieszyłam, że synek poszedł do przedszkola, ale nie na długo, bo po kilku dniach złapał przeziębienie i znowu siedzi w domu. :( Ciekawe mangi pokazujesz.
OdpowiedzUsuńMimo ogromnej ilości tych książeczek na rynku nie umiem się przekonać do mangi.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból...Nasz Bąbel całe ferie tarzał się w śniegu,chodził z nami po górach przy -15 i był zdrowy jak rydz - a ledwie wrócił do zerówki i już wylądował w domu z gorączką...
OdpowiedzUsuńA odnośnie tej serii nie wiedziałam,że ma aż tyle tomów. W sumie dobrze,że dawkujesz nam recenzje - starczy na dłużej :)
UsuńFaktycznie ciekawie jest śledzić losy bohaterów na różnych etapach ich życia i obserwować zmiany,jakie w nich zachodzą :)
UsuńTo własnie lubię w seriach, bohater dojrzewa, zmienia się, głębiej wchodzi w otaczającą go rzeczywistość. :)
UsuńMyślę że bycie świadkiem przemian, towarzyszem w dorastaniu może być ciekawym doświadczeniem czytelniczym,
OdpowiedzUsuńTo jest gatunek, który do mnie nie przemawia. Nie potrafię się odnaleźć w klimacie.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką mangi ale coraz bardziej się do niej przekonuję po odwiedzinach Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńZawsze fascynowały mnie grafiki mangi, jednak jeszcze nie czytał żadnej książki tego gatunku. Myślę że warto nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńZawsze fascynowały mnie grafiki mangi, jednak jeszcze nie czytał żadnej książki tego gatunku. Myślę że warto nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńGdybym nie wchodziła do Ciebie z poleceń ;), to kompletnie nie znałabym tego gatunku literatury. Z każdym postem przekonujesz mnie, że manga może być fajna. Życzę powrotu do zdrowia Twojemu synkowi.
OdpowiedzUsuńLubię czytac serię ale mangi nie są dla mnie
OdpowiedzUsuńNie wiem dla czego ale takie książki do mnie nie przemawiają jakoś dla mnie są one przerażające.
OdpowiedzUsuń"Wypruje flaki i wydzierga z nich sweterek" - ależ to super cytat! Oddaje cały humor serii, która, jak słyszałam, bo jeszcze nie czytałam, jest naprawdę świetna (i długa niestety...).
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię obserwować jak bohaterowie dojrzewają i zmieniają się, dlatego dosyć często sięgam po serię książkowe.
OdpowiedzUsuńTez zdarzyło mi sie odłożyć książkę na pózniej albo na nigdy. Czasami warto nawet odpuścić niektóre książki, bo ich czytanie jest tylko strata czasu.
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś nie byłam fanką mangi. Anime tak, za dzieciaka, ale teraz? Chyba już z tego wyrosłam. :)
OdpowiedzUsuńManga to zdecydowanie nie jest gatunek dla mnie. Widzę jednak że Ty bardzo ją lubisz i widać tutaj fascynację.
OdpowiedzUsuńRzadko spotyka się w książkach tak fajne pokazanie dojrzewania bohaterów. Ja również lubię, gdy historia staje się coraz bardziej zawiła, niż prosta :) Czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńLubię jak fabuła jest niejasna i sprawia, że człowiek się mocno wciąga w historię i każdą kartkę przewraca się z wypiekami na twarzy i tą niecierpliwością i ciekawością co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że taki zestaw książek trochę kosztuje..wiem coś o tym bo ostatnio kupowałam mange córce.
OdpowiedzUsuńSeria intrygująca dla fanów tego typu literatury, dla mnie niestety nieco mniej ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja, aż kusi by sięgnąć po tę mangę. Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem jakieś pozycji. Może w końcu się przełamię.
OdpowiedzUsuń