Co by było gdyby (Cywilizacje. Laurent Binet)
Naprawdę ten styczeń jest zdumiewający! Odkrywam w sobie takie pokłady energii i chęci działania, że aż się sobie dziwię, gdzie one się wcześniej ukrywały! Może to tylko chęci, bo jeszcze nie zaczęłam robić nic konkretnego, ale też się liczy ;-). Jakiś czas temu dzieciaki w przedszkolu miały robione zdjęcia, które zostały opatrzone hasłem 2021 najlepsze przed nami i postanowiłam sobie, że tak właśnie będzie ;-).
Dlatego dzisiaj mam dla Was książkę, która wykracza poza mój obszar zainteresowań, a mimo to jestem zadowolona, że ją przeczytałam, chociaż...
Cywilizacje to historia o tym, co by było gdyby. Co by było gdyby Wikingowie odkryli Amerykę Północną? Co by było gdyby Inkowie najechali na Europę? Co by było gdyby ktoś przeprowadził by wielkie reformy, które uchroniłby świat przed wojnami religijnymi? Co by było gdyby... gdybać można jeszcze długo.
Szczerze powiedziawszy skusiła mnie okładka - reprodukcja obrazu Juana Pantojy de Cruza pt. Karol V. Alegoryczność tego dzieła sprawiła, że nastawiłam się na coś nieoczywistego, podanego w powszechnej formie. Zbyt tajemniczo? Chodzi o to, że czekałam na obraz alternatywnego świata, niby znanego, a jednak zupełnie innego niż to, co znamy, w którym wszystko dzieje się na opak. Dostałam to, ale...
Historii alternatywnych w swoim życiu naczytałam się wiele. Ba! Sama lubiłam snuć takie opowieści. Jednak to, co zaserwował nam Laurent Binet wywołuje u mnie ambiwalentne uczucia.
Z jednej strony takie przedstawienie historii świata jest bardzo ciekawe i niepokojąco możliwe. Na pewno w jednym z możliwych światów te wydarzenia miały miejsce, ale jak dla mnie autor trochę za bardzo zagalopował się w swoich rozważaniach i z alternatywnej historii zrobiła się fantastyka.
Forma, jaką Binet się posługiwał też nie do końca mi pasowała. Przy tego typu historiach czytelnik ma ochotę poznać szczegóły, dać tej opowieści trochę więcej życia, tętna. Tymczasem studiując dzienniki podróży, czy ogólne opisy wydarzeń, mamy przed sobą suchą, martwą historię, która minęła i tyle. Nie odbiera jej to interesujących wątków, ale nie sprawia też, że zostaje z nami na dłużej.
Laurent Binet ostatnio stał się pisarzem bardzo popularnym. Zdobywa wiele prestiżowych nagród, a krytycy cenią go za wnikliwość i umiejętny sposób pisania. Dodatkowo na podstawie jednej z jego książek HHhH , powstał serial, który cieszy się sporą popularnością i pozytywnymi ocenami widzów. Nie miałam przyjemności poznać wcześniej tego autora, ale kapryśny los sprawił, że zaczęłam od jego... najgorszej książki.
Tytuł: Cywilizacje
Autor: Laurent Binet
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Premiera: 21.10 2020
Za możliwość poznania co by było gdyby koleje losów inaczej by się potoczyły, dziękuję Sztukaterowi.
Nie słyszałam o autorze i jego pozycjach, a także o serialu. Niemniej zgodzę się, że okłada przyciąga wzrok i kusi.
OdpowiedzUsuńTo prawda, pewnie głównie ze względu na nią byłabym zainteresowana o czym jest ta publikacja.
UsuńDziękuję za recenzję. To książka, którą na pewno przeczytam, bo interesują mnie książki i filmy w takim klimacie u lubię o takich rzeczach rozmyślać.
OdpowiedzUsuńDzięki takim dywagacjom lepiej rozumiemy, co dzieje się na świecie, jakie procesy w nim zachodzą, kto faktycznie jest synonimem przemian, jakie miejsca odgrywają kluczową rolę.
UsuńŚwietna i konkretna recenzja. Myslę, że pozycja jest godna przeczytania
OdpowiedzUsuńCiekawia mnie alternatywne scenariusze, co by bylo, gdyby... Przeczytalam Twoja recenzje, skoro nie polecasz, to poszukam innych pozycji na te tematy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też specjalnie nie jestem do tej publikacji przekonana, ale na pewno komuś przypadnie do gustu.
UsuńSkoro Cię ciekawią alternatywne scenariusze, to w tej książce nie powinnaś się nudzić, pozwala ciekawie rozwinąć niektóre aspekty historii. :)
UsuńBardzo fajna opinia, zaciekawiłaś mnie nią, przeważnie omijam takie lektury.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwsze o nim słyszę. Fajnie że zbiera same dobre oceny, jednak suchość materiału raczej się nadaje na uczelnie lub osób z zamiłowaniem :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, na razie mam w planach inne lektury.
OdpowiedzUsuńNa razie nie skuszę się na tę pozycję, ale na pewno komuś się spodoba.
OdpowiedzUsuńMnie się spodobała, nie wpadłam w zachwyt, ale dała sporo do myślenia. :)
UsuńCzasami piękna okładka sprawia, że chcemy bliżej przyjrzeć się danej publikacji.
OdpowiedzUsuńHistorie alternatywne bardzo mnie ciekawią, więc będę miała tę książkę na względzie.
OdpowiedzUsuńJako archeolog mogę tylko napisać, że Wikingowie odkryli Amerykę ;) Książek takich nie lubię, szkoda mi na nie czasu ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że normalnie pewnie przeszłabym koło tej pozycji obojętnie, ale recenzja mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie dla mnie, nie lubię takiego gdybania ;)
OdpowiedzUsuńPrzykład przyjemnej rozrywki intelektualnej, warto sobie od czasu do czasu zafundować ją sobie. :)
UsuńMoże własnie chodziło o rozbudzenie fantazji i tworzenie takich niesfornych opowieści.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, impulsy do poszybowania wyobraźnią w historii. :)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie, korci by sięgnąć po nią ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja tę książkę mimo wszystko chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Przyznam szczerze ze Twoja opinia mnie zaciekqalia także chętnie jak tylko będę mieć okazję to przeczytam ta książke
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Historie alternatywne bywają ciekawe.
OdpowiedzUsuńNie znam autora i jego twórczości. Chętnie przeczytam.
Irena- Hooltaye w podróży
A ja o tym autorze nie słyszałam jeszcze, z samej ciekawości chętnie poznam jego dzieła.
OdpowiedzUsuńPisząc o alternatywnych czasach właśnie na opisie ich specyfiki autor powinien najwięcej spędzić czasu. Szkoda, że tu tego zabrakło.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie zawsze jednak można mieć wszystko, czego się oczekuje.
UsuńBardzo ciekawy temat autor porusza, szkoda, że nie do końca wykorzystał ten temat ..
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem do tego tytułu przekonany.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale to pewnie dlatego, że nie są to moje literackie klimaty.
OdpowiedzUsuńFajna książka, muszę się zainteresować.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym autorze, może kiedyś sięgnę po jakąś jego książkę, jednak nie tę, o której piszesz. :)
OdpowiedzUsuńTa też jest niezła, ale trzeba uwzględnić, że to wywrócenie historii, ciekawie patrzy się na te same miejsca i osoby, ale w innym kolorycie zdarzeń. :)
UsuńTo zupełnie nie jest gatunek książek, po który sięgam, więc mało prawdopodobne, że kiedykolwiek ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Coś dla mnie. Bardzo lubię, gdy na okładkach są reprodukcję znanych obrazów. Bardo ciekawa recenzja. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że rozważałam lekturę książki już przy premierze, ale po prostu już nie zmieściłaby się wtedy na moim stosiku.
OdpowiedzUsuńAle miej ją na uwadze, materiał do ciekawych refleksji, które potem samemu można dalej rozwijać. :)
UsuńNie słyszałam jak dotąd o tym autorze, a tu rózne nagrody pozgarniane, więc czas się dokształcić.
OdpowiedzUsuńNie znam autora i książki. Może to i dobrze, bo nie jestem przekonana, co do tej konkretnej pozycji.
OdpowiedzUsuńCo by było gdyby, każdą książkę, która traktuje o dywagowaniu odrzucać... Mnie podobają się takie eksperymenty.Jeżeli chodzi o Wikingów, to byli i podobno zobaczyli Amerykę Północną i nic z tego nie wyniknęło, a może coś...
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam książkę o... rybach :D ("Elokwencja sardynki") i tam autor podaje, że o ile Wikingowie tylko być może przybyli do Ameryki jako pierwsi, to na bank rybacy łowiący bodajże łososia, łowili właśnie u wybrzeży amerykańskich i są na to dowody w postaci map!
UsuńCzasami fajnie tak "pogdybać" :) Wszystko zależy od naszej wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńoo bardzo mnie zaciekawiłaś tą propozycja książkową:)
OdpowiedzUsuńWow, brzmi rewelacyjnie! Zapisuję sobie ten tytuł, bardzo chętnie go przeczytam!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam do czynienia z tego typu książką,ale brzmi intrygująco. Czasami jedna zmiana biegu zdarzeń jest w stanie diametralnie zaważyć na losach świata i ludzi.
OdpowiedzUsuńJest to dla mnie kompletnie nowy autor, szczególnie zaciekawiła mnie treść. :)
OdpowiedzUsuńMoże zaplanuje przeczytanie tej książki. No przekonalas mnie do niej. Super.
OdpowiedzUsuńTematyka w sam raz dla mnie. Alternatywne zakończenia i torchę fikcji. Wpisuję tę książkę na listę do przeczytania i mam nadzieję, że uda mi się to niebawem zrobić.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym pisarzu. Co do stycznia to mi zdecydowanie za szybko minął.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tym pisarzu, ale sam temat książki mega mnie zaintrygował.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze warto próbować innych tematyk, spoza utartych czytelniczych ścieżek. Mam wątpliwość czy to moje klimaty
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze, ale o tej książce już tak. I w sumie spodziewałabym się po niej więcej faktów, mniej historii. Szkoda, że nie jest tak dobra jak się spodziewałaś.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam możliwości usłyszeć wcześniej o tym autorze, jednak nie wydaje mi się że ta książka byłaby dla mnie - nie za bardzo moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNiestety nie słyszałam o autorze, ale okładka przyciąga wzrok. Ciekawa jestem czy i mi spodobałaby się ta czytelnicza podróż :) Kinga
OdpowiedzUsuńHistorii jako przedmiotu w szkole nigdy za bardzo nie lubiłam (chociaż zdawałam ją na maturze!). Zawsze lubiłam jednak gdybyć (czasem aż za bardzo;)) - dlatego myślę, że alternatywne wersje historii mogłyby mi się spodobać! :)
OdpowiedzUsuń