woda dla... Jeży.
Przed Wami kolejna odsłona cyklu o kampaniach społecznych. Tak jak już wspominałam jest bardzo wiele akcji, które warto nagłaśniać. Może nie jestem (jeszcze) super popularnym blogerem, ale nie zmienia to faktu, że jestem współodpowiedzialna za otaczający świat i chcę go zmieniać na lepsze.
Dzisiaj mam dla Was bardzo wyjątkową akcję Organizowaną przez Fundację Primum, która nosi nazwę Woda ratuje życie i ma na celu uświadomienie, że dzikie zwierzęta potrzebują naszej pomocy nie tylko przy ratowaniu zagrożonych gatunków, ale i sprawach codziennych. Chociaż akcja Fundacji Primum mówi o okresie wczesnowiosennym to uważam, że analogicznie obejmuje ona również inne pory roku ;-). Kiedy za oknem słońce świeci już od rana, a temperatury nie pozwalają wyjść z domu, jedyne o czym marzymy to ochłoda. Są różne sposoby na to by obniżyć temperaturę. Nie którzy używają wiatraków, inni stawiają na...gorące napoje (tak, tak, jest udowodnione, że po gorącym napoju mniej się pocimy). Jednak najważniejsze w taką pogodę jest NAWADNIANIE. Lekarze zalecają od 2 do nawet 4 litrów wody dziennie. I właśnie o wodzie chciałabym dzisiaj napisać. O ile ludzie nie mają z tym problemu, bo przecież zawsze można napić się wody z kranu, tak zwierzęta nie mają już tak łatwo. Na pewno każdy z Was miał sytuację, że chciało mu się pić, ale dookoła nie było nic zdatnego do picia a najbliższy sklep był oddalony o miliony mil. Nie jest to przyjemne uczucie, ale jako istoty rozumne zawsze znajdziemy wyjście z takiej sytuacji. Pójdziemy do tego "pobliskiego" sklepu, czy wstąpimy na stacje benzynową, możliwości jest wiele. Niestety zwierzęta nie mają takich sklepów i czasami muszą iść bardzo długo w poszukiwaniu wody (krótkie nóżki i dalekie odległości maksymalnie wydłużają czas podróży).
DLATEGO MOŻEMY POMÓC ZWIERZĘTOM. Wystawiając miseczkę wody na dwór. O ile jestem totalnym przeciwnikiem dokarmiania zwierząt, tak w przypadku wody mogę iść na pewne ustępstwa. Fundacja Primum mówi o jeżach, ale jestem pewna, że wszystkie zwierzęta skorzystają, ponieważ...IM TEŻ JEST GORĄCO I TAK JAK MY, POTRZEBUJĄ WODY.
Mieszkam na wsi, więc dzikie zwierzęta nie są mi obce. Często widuję jeże, lisy, a czasami nawet dziki (oczywiście zwierzęta domowe też, ale nie o nich tu teraz mowa ;-)). Zdaję sobie sprawę, że są to dzikie zwierzęta i tylko ostateczność sprawia, że przybywają tak blisko ludzi. O ile nie wyobrażam sobie wystawienia "miseczki" dla dzika, tak z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że z tych awaryjnych wodopojów korzysta wiele małych zwierząt. Uważam, że w miastach jest o wiele większy problem, ponieważ tam o wiele trudnej znaleźć wodę do picia. Dlatego zachęcam Was do wsparcia tej akcji. Przecież tak na prawdę jedyne to nas to będzie kosztowało to odrobina wysiłku.
Niech Jeż stanie się symbolem empatii i braterstwa pomiędzy Nami a Braćmi Mniejszymi ;-)
Bardzo często widuję porozstawiane miseczki z wodą dla zwierząt, ale powiem szczerze, że nie pomyślałam o tym, że dobrze by było wystawiać takie również dla dzikich zwierzaków.
OdpowiedzUsuńAle fajna sprawa! :) warto zostawiać takie miseczki, zwłaszcza jak teraz temperatura jest wysoka
OdpowiedzUsuńDobrze, że nagłaśniasz tego typu akcje :) Dzięki Tobie więcej osób może się o nich dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńTak niewiele potrzeba, aby pomóc, czasem nawet człowiek nie zastanawia się nad ty, co jest na wyciągnięcie ręki. :)
UsuńŚwietny jest ten pomysł. Obecnie jestem z rodziną na wakacjach w Gdyni i tutaj prawie wszędzie wystawione są miseczki z wodą.
OdpowiedzUsuńI tak powinno być wszędzie. :)
UsuńMyśmy w dwóch miejscach wystawili miseczki z wodą, właśnie dla jeży, nawet mieszkając w mieści dostrzegamy te zwierzęta. :)
OdpowiedzUsuńCóż za wspaniały akt dobroci! Przyznam z lekkim wstyd, że nie pomyślałam o tym, by wystawić miskę dla tych zwierzątek.
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa. Nawadnianie jest bardzo ważne i powinniśmy o tym pamiętać sami oraz właśnie o zwierzakach. Jeże przesłodkie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała inicjatywa. Chociaż mieszkam w mieści to i tak, jeśli mam możliwość zostawiam wodę dla zwierzaków. Gdy opiekowałam się psem i kotami u moich rodziców, to szczególnie pamiętałam by mieli wodę blisko. Korzystały z tego także zwierzęta z puszczy, gdy na końcu działki zostawiałam im wodę w miskach.
OdpowiedzUsuńJestem ZA! Każdemu się należy woda dla jeża też :)
OdpowiedzUsuńPrzy takich upałach trzeba pomagać zwierzakom, nie wszyscy rozumieją, że one też je odczuwają.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Zawsze byłam przekonana, że dzikie zwierzęta same sobie radzą, ale na pewno warto im pomóc.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie są miseczki z wodą dla wszystkich chętnych zwierzątek. Najgorsze jest dokarmianie jeży przez nieświadomych ludzi chlebem, który im szkodzi, ponieważ są mięsożerne.
OdpowiedzUsuńCzasem niewiele trzeba by komuś pomóc
OdpowiedzUsuńWspaniała akcja, chętnie dołączę! 😊
OdpowiedzUsuńDo mnie pod dom codziennie skrada się wieczorami jeż i grasuje koło miski Benka :)
OdpowiedzUsuńZawsze w upały wystawiam miseczkę z wodą dla ptaków, mieszkam obok lasu i bardzo dużo ich tu przylatuje. To świetny pomysł, aby pomagac naszym małym braciom.Popieram akcje!!
OdpowiedzUsuńIrena-Hooltaye w podróży
Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób jest świadomych, że jesteśmy częścią otaczającego nas świata i najwyższy czas zacząć żyć we wzajemnym szacunku.
OdpowiedzUsuńMam w ogrodzie rozstawione misesczki dla ptaków i jeży. W tym roku mam wkopaną beczkę na deszczówkę i 2 jaszczurki mi się w niej utopiły :( Teraz przykrywam siatką, ale wcześniej właśnie dla ptaków i zwierzaków otwarte było
OdpowiedzUsuńW tym upale mamy kilka miseczek z wodą przygotowanych, korzystają nawet sarenki
OdpowiedzUsuńKolejna świetna inicjatywa. Warto pamiętać nie tylko o jeżach, ale również o ptakach i innych zwierzętach, które czasem zaglądają do naszych ogrodów.
OdpowiedzUsuńNie jestem miłośnikiem zwierząt, ale pomagać im trzeba. Fajnie, że są takie fundacje i inicjatywy. Fajnie, że Ty o nich piszesz to na pewno pomoże.
OdpowiedzUsuńU nas w ogrodzie zawsze stoi miseczka z wodą dla małych zwierzątek :)
OdpowiedzUsuńTylko zeby za woda byla tez regularnie zmieniana 🙂 bardzo dobra inicjatywa!
OdpowiedzUsuńNiby niewielki gest ale wielu małym stworzeniom może pomóc.
OdpowiedzUsuńMieszkam na wsi ale jeszcze nigdy nie widziałam jeża.
Cieszy mnie, kiedy widzę taką empatię wśród ludzi! Ten świat jednak ma szansę przetrwać :-)
OdpowiedzUsuńTylko o tę wodę trzeba regularnie dbać
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam wystawioną wodę dla dziko zyjacych zwierząt :)
OdpowiedzUsuńJeże to fajne stworzonka sama mam dwa w okolicy które dziennie chodzą
OdpowiedzUsuń