Recenzja mangi Adou (5-7). Kto tu jest potworem?
Dzień dobry w czwartek. Dobra passa trwa i póki co udaje mi sie dobrze zorganizować czas i pisać recenzję. Także brawo ja i oby tak dalej 😉.
Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnych tomów mangi Adou, w której akcja wcale nie zwalnia!
Adou (5-7)
Przypomnijmy, Adou to mroczna wizja przyszłości w Japonii, gdzie ksenofobia i nieludzkie eksperymenty są na porządku dziennym. Nasza bohaterka, Riko Saeki, wplątała się w to wszystko ratując tajemniczego chłopca, Eighta, który posiada niezwykle niebezpieczne moce.
Tomy 5-7 to moment, w którym ucieczka i próby przetrwania ewoluują w otwartą konfrontację z potężną organizacją stojącą za eksperymentami. Całe tomy kipią od akcji, ale co najważniejsze – dają nam coraz więcej odpowiedzi, jednocześnie stawiając nowe, jeszcze bardziej palące pytania.
Tom 5 to często eskalacja napięcia. Eight, obiekt polowania, zaczyna ujawniać pełnię swoich nadprzyrodzonych zdolności, a armia i służby specjalne nie cofają się przed niczym, by go schwytać. Riko staje przed kolejnymi moralnymi dylematami, a jej determinacja, by chronić chłopca, zostaje wystawiona na najcięższą próbę.
Tom 6 i 7 to wejście na nowy poziom intrygi. W końcu poznajemy więcej szczegółów na temat "Adou" – tajemniczego projektu i jego prawdziwego celu. W grę wchodzą brudne interesy na najwyższym szczeblu, które mają związek nie tylko z mocami Eighta, ale także z całą strukturą społeczną w Japonii. To, co wydawało się z początku ratowaniem dziecka, przeradza się w walkę o fundamentalną wolność i prawdę.
To, co wyróżnia te tomy, to mistrzowskie operowanie moralną szarością. Jaku Amano przypomina nam, że zło rzadko jest czarno-białe. Organizacje i korporacje odpowiedzialne za cierpienie są ukazane jako potężne, bezduszne, ale jednocześnie działające w ramach własnej logiki. Fani klasyków cyberpunkowej dystopii (np. Akiry) dobrze odnajdą sie w klimatach Adou.
Wizualnie manga wciąż zachwyca. Sceny walk i eksplozji mocy są dynamiczne i brutalne. Czuć ciężar konsekwencji każdego ciosu. Klimat jest mroczny, a detale otoczenia – zdegradowanej, pełnej kontrastów Japonii – są oddane z dbałością, co jeszcze bardziej buduje poczucie beznadziei.
Tomy 5-7 to mięsisty środek fabuły. Wciągają bez reszty, dostarczają emocji i akcji, ale co najważniejsze – dają satysfakcję z odkrywania kolejnych elementów skomplikowanej układanki. Jeśli szukacie mangi, która łączy intensywną akcję, dystopijny klimat i głęboką intrygę o globalnym zasięgu, to Adou jest dla Was. Przygotujcie się na to, że pochłoniecie te trzy tomy jednym tchem!
Zgarnąć z pólki?
Zdecydowanie tak!




Komentarze
Prześlij komentarz