Witajcie w moim piekle. Czyli Piekara w starym stylu!

Witajcie w poniedziałek. Jak Wam minął dzień? Bo mi deszczowo i ponuro, przez co jestem dwa razy bardziej zmęczona. Jakieś to lato kapryśne w tym roku, prawda? Przynajmniej jest więcej czasu na czytanie.

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć Wam o najnowszej antologii Jacka Piekary, chociaż słowo najnowsza nie do końca tu pasuje...


 

 

Witajcie w moim piekle.

Ostatnimi czasy przestalam lubić twórczość Jacka Piekary. Jego najnowsze książki opowiadające o Mordimierze nie przypadły mi do gustu. Ciągle jednak (chyba bardziej z sentymentu niż nadziei na lepsze), daje mu szansę. i oto pojawia się antologia. Zbór opowiadać z zamierzchłych czasów. Kiedy jeszcze książki Jacka Piekary można było brać w ciemno...

Zasiadłam, przeczytałam i... zatęskniłam. To było naprawdę dobre. Walka jednostki z systemem. Samotność, bezsilność i wola walki. Historie, które przez pryzmat czasów, w których powstały ( lata 80 i 90) stają się jeszcze silniejsze i wyraziste. Obok których nie można przejśc obojętnie.

Zgarnąć z półki?

Wahałam się długo, zanim zabrałam się za lekturę. Teraz moge powiedzieć, że nie żałuję czasu spędzonego z tą książka. Wręcz przeciwnie. Chcę więcej!

Sposób na uporzadkowanie dziecięcej kreatywności.

 Dzień dobry w poniedziałek. Jak Wam minął ten dzień? Mi jak zawsze za szybko. Cieszę się już na myśl o nadchodzącym wolnym. Zdarzę trochę rzeczy nadrobić. A Wy, jakie macie plany na długi weekend?

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać mój najnowszy nabytek, który pomógł mi ogarnąć przestrzeń do prezentacji dla moich bardzo kreatywnych dzieci.



Tablica korkowa.

Moje dzieciaki rysują prawie codziennie. Niektóre pracę ładują na lodówce, inne do biurka, jeszcze inne do specjalnego pudla. Nie sposób tego wszystkiego zaprezentować. Długo nosiłam się z pomysłem kupienia Tablicy korkowej, ale jakoś nie mogłam znaleźć odpowiedniej. W końcu znalazłam I od razu się zachwyciłam. Tablica korkowa świetnie się prezentuje, jest solidnie wykonana A faktura na płótnie sprawia, że otrzymujemy dodatkowe walory estetyczne. 



Prawda, że fantastycznie się prezentuje? Zastanawiam się, czy może nie przełożyć jej do salonu, ale jednak Klara bardziej jej potrzebuje. Zobaczcie jak pięknie prezentują się na niej jej pracę.


 
Pineski są dołączone do zestawu. Zastanawiałam się, czy może przyklejać na taśmę, ale myślę,  że faktura materiału mogłaby stracić na kontakcie z klejem. Pineski dobrze się sprawdzają, a i sama Tablica jest na tyle duża, że zmieści się na niej naprawdę sporo rzeczy. Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć jak będzie się zmieniać. 

Zgarnąć z półki? 

Tak jak Wam wspominałam, dlugo nosiłam się z pomysłem zakupienia Tablicy korkowej . Teraz widzę, że to był błąd. Trzeba zrobić to dużo wcześniej, bo to naprawdę fajny pomysł na aranżacje pokoju i kreatywne sposób ma ogarniecie dziecięcej twórczości.

Jak urozmaicić wnętrzene. Dobór odpowiedniej fototapety

Dzień dobry w środę. Jak Wam minął dzień? Bo ja czuję się jakaś przebodźcowana i potrzebowałam chwili ciszy. Położyłam się na rozkładanym fotelu, przykryłam kocykiem i leżałam słuchając ptaków za oknem. Nie przeglądałam niczego na telefonie, nie czytałam książki, leżałam i słuchałam. Też tak czasem macie, że jedyne czego potrzebujecie to takiej względnej ciszy?

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o moich przemyśleniach dotyczących wystroju wnętrz. A że jak wiecie jestem w trakcie remontu... to mam sporo do powiedzenia ;-)

 


Fototapety.

Uwielbiam białe ściany. Kiedyś wszystkie pokoje musiałam mieć w jakiś kolorach, ale teraz stawiam na biel. Jest uniwersalna i elegancka. Jednak trochę też nudna i monotonna. dlatego pomyślałam, a może jakaś fototapeta. Czemu nie, tylko gdzie szukać? Miałam już pewne doświadczenia z tym dodatkiem, dlatego swoje pierwsze kroki skierowałam dobrze znanej mi drukarni. I tam się już zatrzymałam. Było wszystko, co potrzeba. 
Szczerze przyznam, że ciężko mi było się na coś zdecydować. Jest tyle możliwości, tyle wzorów, rozmiarów. W pewnej chwili pomyślałam nawet o obklejeniu wszystkich ścian, ale nie taki był mój zamysł. Fototapety dają tyle ciekawych efektów. A jeszcze jak sie ma dobrą i sprawdzoną drukarnię to naprawdę można WSZYSTKIE brać w ciemno ;-). Co wybrałam i jak to wygląda na ścianie powiem Wam nie długo, jak już wszystko będzie gotowe.





Zgarnąć z półki?

Tak jak już Wam wspominałam, fototapeta może naprawdę odmienić wnętrze. Poszerzysz je, rozjaśnić, zmniejszyć, ocieplić. Wszystko, co tylko przyjdzie Wam do głowy. Także jakbyście się zastanawiali nad jakimś oryginalnym dodatkiem to fototapeta na pewno się sprawdzi. Polecam

Jak wstać z dobrym humorem?

 Dzień dobry we wtorek. Wczoraj zabrakło mi dnia żeby zajrzeć na bloga i dzisiaj obudziłam się z poczuciem winy. Bardzo lubię prowadzić bloga. Jest to dla mnie forma odskoczni i smuci mnie każdy ominięty dzień. Niestety doby nie wydłużę, a i sił czasami nie znajdę więcej, więc czasami po prostu trzeba odpuścić.

Zmieniając temat. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o czymś nie związanym z książkami. A mianowicie o dywanikach do sypialni


Dywaniki do sypialni.

Dlaczego taki temat? Bo jestem w trakcie remontu i odnawiania domu, więc tematyka aranżacji wnętrz nie jest mi obca. Również dlatego, że pośród tysięcy stron z pomysłami i różnymi gadżetami trudno znaleźć coś wartościowego. Ale ja znalazłam i chętnie się tym podzielę.

Uwielbiam detale z nutką sentymentu. Dlatego kiedy zobaczyłam dywaniki do sypialni z wzorem kasety magnetofonowej, wiedziałam że muszę go mieć. A kiedy przyszedł okazało się, ze moja córka ma inne plany co do niego i zaczęła się walka. Ja chciałam go mieć, ponieważ jest totalnie uroczystości (I mięciutki), ona bo jest totalnie uroczy (I mięciutki). Nie było rady, trzeba się było jakoś podzielić. Wiec póki co jest u niej, ale czekam cierpliwie aż będzie moja kolej.

Co do wstawania z dobrym humorem to moja rada jest prosta. Nie zawsze możemy się wyspać. Nie zawsze śpimy dobrze. Ale  zawsze możemy wstając rano położyć stopki na miękkim i uroczym dywaniku. A to na pewno sprawi, że wstaniemy w dobrym humorze, prawda?


Zgarnąć z półki?

Tak! Dywaniki do sypialni zawsze dodają uroku i indywidualności. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam odwiedzenie wallfluent.pl i wybranie własnego wzoru


Nawet jeśli rozetniesz mi usta.

 Dzień dobry w czwartek! Jak Wam minął dzień? Bo mi bardzo średnio. Pogoda rozpieściła nas tak, że się pochorowałam. A człowiek z wiekiem znosi grypę coraz gorzej (możecie mi wierzyć). Dobrze, że ma być piękna pogoda na weeekend. Przynajmniej uda się naładować baterie.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowsze tomy mangi Nawet jeśli rozerwiesz mi usta, z których powoli klaruje się historia rodu Sano.



Nawet jeśli rozetniesz mi usta.

Z jakiegoś powodu straszydła unikają rodu Sano. Ta niechęć ma jednak swoje wyjaśnienie. Potwory, które poślubiają członka rodziny Sano, ginął bez śladu. Co jest przyczyną i jaka historia się za tym kryje możecie dowiedzieć się z najnowszych tomu Nawet jeśli rozetniesz mi usta.

 




Podoba mi się to, że autorka sięga nie tylko do legend i wierzeń wschodu, ale również do europejskiego bestiariusza. Kim jest tajemniczy wąż? Co kryje się za tajemniczymi zniknięciami ? Czy straszydła powinny się obawiać? Będzie ciekawie, to pewne.

Kiedy już tajemnica nieco się wyjaśni przejdziemy do Kouchiego i Miroku, którzy powoli oswajają się z narzeczeństwem. Kiedy jednak dziewczyna wypije za dużo alkoholu sytuacja ulegnie zmianie...

Znowu łapie się na tym, ze chciałabym Wam opowiedzieć całą tą historię w paru zdaniach. Jednak jedyne, co bym uzyskała w ten sposób to totalne spłaszczenie tej mangi. Dlatego nic już więcej nie powiem.

Zgarnąć z półki?

Tak. Zdecydowanie tak. Autorka bardzo fajnie prowadzi fabułę rozwiązując pomału ten kłębek tajemnicy. A dodatkowo straszydła i humor idą jakoś wyjątkowo dobrze ze sobą w parze. Dlatego jak najbardziej polecam!

Nowy Świerszczyk już w kioskach.

 Dzień dobry we wtorek. Zaczyna się robić słonecznie, więc moje baterie zaczynają się szybciej ładować. Też działacie na te słoneczne?

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać najnowszy numer Świerszczyka, w którym znajdziemy (jak zwykle) wiele fajnych rzeczy.




Świerszczyk.

Jak zawsze z utęsknieniem czekam na kuriera, który na początku miesiąca przynosi nowe numery Świerszczyka, bo wiem że nie pozwoli nam się nudzić. Nie inaczej jest i tym razem. Tym razem możemy poczytać o zdrowych przekąskach. Tak ważnych w czasach, w których każdy posiłek posypany jest toną cukru. Jest nawet przepis na owocową sałatkę! Sami zobaczcie.

Jak widzicie nie można się nudzić. Każdy znajdzie coś dla siebie. NAm najbardziej spodobały się zwierzęta do składania, bo ostatnio dzieciaki lubią takie prace. Dajcie znaj, co Was najbardziej przekonało.






Zgarnąć z półki?

Tu odpowiedź zawsze będzie twierdząca. POLECAM!

Bluey znowu w akcji!

Dzień dobry w poniedziałek! Jak Wam minął weekend? Bo mi zdecydowanie za szybko. Ledwo się przekręciłam a była już niedziela godzina 18.Niby dni są coraz dłuższe, a jakoś tak strasznie szybko ich ubywa.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowsze tomy z serii Bluey, w których jak zawsze znajdziemy mnóstwo zabawy i radości.



Bluey

Ostatnio dużo myślę o tej serii. Uważam, że staje się ona jedną z najważniejszych bajek naszego stulecia. Dlatego mam o niej takie wysokie mniemanie? Pomijając statystki, które pokazują jak duża jest popularność Bluey na całym świecie (ogromna) to patrząc z perspektywy rodzica, widzę ile ta animacja wnosi dobrego do życia dzieci. Główna bohaterka tej bajki jest kreatywna, otwarta i przesympatyczna. Sama łapie się na tym, że oglądam odcinek, chociaż dzieci dawno już wyszły z pokoju. Też tak macie?

A teraz spójrzcie na najnowsze tomy z tej serii. Chociaż wszystko możecie obejrzeć w serialu to jednak nic nie równa się z dobrą książką, prawda ;-)? Dzięki temu możemy mieć zawsze Bluey pod ręką. 










Zgarnąć z półki?

Tak jak wspominałam na samym początku, uwielbiam tę serię. Dlatego uważam, że każdy powinien ją mieć na półce i sięgać po nią w wolnych chwilach. POLECAM

Orient 14-15. Walka o władzę absolutną!

 Dzień dobry w czwartek. Jak minął Wam dzień? Bo mi jak zawsze szybko. Zaraz weekend. Macie jakieś plany?

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowsze tomy mangi Orient, w którym czekają nas dynamiczne zwroty akcji. Bardzo dynamiczne.




Orient 14-15.

Myślałam, że przez chwilę będzie spokojnie. Jednak Shinobu Ohtaka nie zawiodła mnie i zaraz po zdobyciu krwi Obsydianowej Bogini, zaczyna się walka w kopalniach. Pięciu Generałów kontra Obsydianowa Ósemka. Będzie się działo!

Bardzo lubię dynamikę mang Shinobu Ohtaki. Pamiętając jej Magi: Labirynth of Magic. Można być pewnym, że nikt nie będzie się nudził. Uwielbiam jej dramatyczność we wszystkich tych "Wshuuuuuuuuuu" i "UUUUUuuuu". Sposób w jaki prezentuje miejsca i ważne wydarzenia. Myślę, że jej styl wielu osobom przypadł do gustu.






Zgarnąć z półki?

Orient trzyma poziom. Nie mogę powiedzieć, że się rozkręca, bo tak jak wspominałam wcześniej autorka zadbała o dynamikę, dramatyczność, jak i sporą dawkę humoru. Jest to historia, którą dobrze się czyta i nigdy się nie nudzi. Cóż mogę więcej powiedzieć. Polecam!

Recenzja komiksu Sami. Gladiatorzy

 Witajcie w piątek. Jak Wam minął tydzień? Bo ja wyczekiwałam piątku jak nigdy. Nie wiem, czy to ta nie zimowa pogada, czy może ogólne zmęczenie, ale chciałabym już usiąść spokojnie i zanurzyć się w lekturze. Ten rok zaczął się dla mnie komiksowo i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dlatego z wielką przyjemnością prezentuję Wam najnowszy tom komiksu Sami.



Sami. Gladiatorzy.

Od początku śledziłam tę historię z wielkim zainteresowaniem. Jest nietuzinkowa i bardzo złożona. Każdy kolejny tom przynosi nowe pytania i rozbudza ciekawość. Tym razem wraz z bohaterami trafiamy do Wioski Pierwszych Rodzin. Miejsca, które prawdopodobnie pojawiło się jako pierwsze w Otchłani. Dzieciaki z Fortville zostaną poddani okrutnym próbom, które mają określić ich poziom przydatności dla społeczności. Czy uda im się je przejść i jakie niespodzianki przygotowali dla nich pierwsi mieszkańcy Otchłani? Na pewno nie będziemy się nudzić. 

Za każdym razem kiedy sięgam po ten komiks zaskakuje mnie zawiłość fabuły i mnogość akcji. Komiksy dla dzieci zazwyczaj cechują się dość prostą i nieskomplikowaną historią, którą dobrze się czyta, ale wnosi ona jakiś silnych emocji. Tymczasem Sami pokazuje, że może być inaczej. Twarde zasady, które rządzą Otchłanią w połączeniu z próbującymi w niej przetrwać dziećmi to obraz wyjątkowy i skłaniający do refleksji. Jestem pełna podziwu dla samej fabuły jak i kreacji bohaterów. Sięgając po ten komiks ZAWSZE mam pewność, że przeżyje coś niezwykłego.






Zgarnąć z półki?

Na pewno nie jest to komiks dla młodszych czytelników. Jednak nieco starsi na pewno odnajdą w niej niesamowitą historię godną przeczytania nie raz i nie dwa. Dlatego szczerze polecam!

Walkirie kresu dziejów. Niezwykle wyrównana walka o przetrwanie.

Dzień dobry w czwartek. Jak Wam mija dzień? Bo mi jak zawsze szybko. Przyznam szczerze, że już wypatruję weekendu. Jakoś przez to wolne narobiło się dużo rzeczy do nadrobienia. Też tak macie? Im więcej czasu wolnego tym więcej później rzeczy do ogarnięcia? Życie rządzi się dziwnymi prawami, prawda ;-)?

Dzisiaj chciałabym Wam zaprosić na recenzję najnowszych tomów Walkirii Kresu Dziejów, które... jak zawsze dostarczą masę emocji i atrakcji.




Walkirie Kresu Dziejów 12-15.

Ojjjjj dzieje się. Pojedynek między Buddą a Zerofuku trwa w najlepsze. Szala zwycięstw3a nie przechyliła się jeszcze na żadną ze stron. Jednak żadna walka nie lubi takiego równego podziału szans. Dlatego autorzy przygotowali dla nas niezły twist w tym pojedynku. Oczywiście nie mogę Wam powiedzieć, co się będzie działo. Jedno mogę zdradzić. Walka pomiędzy Buddą a Zerofuku to prawdziwa Sinusoida.

Kiedy opada kurz po tej walce, na arenę wkracza Hades i pierwszy cesarz Chin, Qin Shi Huang. Pojedynek przyniesie nam nowe emocje oraz historie, które pomogą lepiej zrozumieć charakter postaci. 

Bardzo podoba mi się to, jak autorzy podeszli do tworzenia bohaterów. Ich historie są niezwykle trudne i brutalne. Podejrzewam, że tak silny ładunek emocjonalny ma pokazać nam, że ludzie w swojej naturze są zdolni do wytrzymałości godnej bogów. Aleee.... to tylko moja teoria ;-).

Tom 15 nie kończy walki między Hadesem a Qin Shi Huangiem, ale autorzy jak zwykle zostawiają nas w BARDZO emocjonującym momencie i już nie mogę się doczekać aż dowiem się jak to wszystko się potoczy.








Zgarnąć z półki?

Tak! Tak! Tak! i jeszcze raz TAK! Nadal uważam, że jest to jedna z lepszych mang jakie miałam okazję czytać. Dlatego bez wahania sięgajcie i poznawajcie historię Ragnaroku!

Gra o tron. Fantasy wszechczasów!

Dzień dobry w środę! Dziś nietypowo witam Was książkami, które swoją premierę miały już dawno temu, aleeeee dzięki nowemu wydaniu zyskały na wartości. Dlaczego? Bo tę serię powinien znać (a najlepiej mieć) każdy fan fantastyki. Mowa oczywiście o Grze o Tron G.R.R. Martina.



Gra o tron.

Samej serii nie muszę Wam chyba przedstawiać? Dzięki serialowi od HBO każdy chociaż słyszał o tej historii. Dworskie intrygi, ciężkie warunki i niesamowicie wykreowane postaci sprawiają, że nie można się oderwać od tego świata. G. R.R Martin wiedział jak poruszyć czytelników na całym świecie. Sama pamiętam ile ekscytacji i spekulacji przynosiły mi kolejne tomy tej sagi. Czekam też cierpliwie na finał, bo jak powszechnie wiadomo autorowi jeszcze nie udało się tego zakończyć.

Tymczasem chciałam Wam pokazać jak pięknie prezentuje się najnowsze wydanie od Zysk i Ska. Przyznajcie, że tak pięknych cegiełek dawno nie widzieliście ;-)?



Zgarnąć z półki?

Moim zdaniem będzie to fantasy wszechczasów i długo nic go nie pobije. Dlatego warto znać, warto mieć na półce. Warto wszystko. Warto też czekać na finał, bo kto wie, może się doczekamy ;-).                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      

Frnck. Exodus. Czy historia zatoczy koło?

 Dzień dobry, witam Was serdecznie! Trochę mnie nie było, ale potrzebowałam zebrać się w sobie i nabrać siły i energii. Pomogło :-) Dlatego dzisiaj zaczynamy od razu od czegoś emocjonującego. 

Przed Wami najnowszy FRNCK.



FRNCK 8. Exodus.

Jaki jest najbardziej znany moment w naszej historii kiedy Ziemia przeszła duże zmiany? Oczywiście uderzenie meteorytu. To musiało być spektakularne wydarzenie, prawda? A co byście powiedzieli na to, że (oczywiście wbrew swej woli) musicie być świadkami tego wydarzenia? Bo w takiej właśnie sytuacji znalazł się Franck. Na szczęście jest jeszcze światełko w tunelu. Przyszłość przyjdzie im na ratunek...

Podoba mi się to, że ten komiks ma przeplatającą się fabułę, która tworzy bardzo spójny obraz. Z jednej strony mamy ludzi żyjących w Prehistorii a z drugiej alternatywną rzeczywistość. Życie ludzi w tak zamierzchłych czasach różni się od tego, co znamy z badań naukowych i różnych obiegowych informacji. Ludzie są tam inteligentni i bardziej rozwinięci. A to jak do tego doszli jest pewnego rodzaju tajemnicą, która... powoli rozkłada swoje karty. 

Po lekturze 8 tomu FRNCK jedno jest pewne. Historia powoli zmierza ku końcowi. Ciekawa jestem tylko, jak to wszystko się rozwinie.







Zgarnąć z półki?

Uwielbiam sięgać po ten komiks. Dzięki niemu mogę odkryć nie tylko jak mogłoby wyglądać życie w Prehistorii ale również pokrętną opowieść o tym, co może się zdarzyć kiedy ludzie dostają narzędzia, z których nie potrafią lub nie powinni korzystać... POLECAM!
Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl