Schowaj mnie do plecaka! (Bits Travel. Ubongo Trigo Travel. Egmont)
Poniedziałek. Niby zmiana niewielka, a jakoś tak człowiek zaczyna wszystko bardziej ogarniać. Mam bardzo ambitne plany na ten tydzień, ale czy mi się uda? To już zweryfikuje czas i niespodziewanie pilne sprawy ;-).
Dzisiaj mam dla Was fenomenalne ułatwiacze dnia. Wystarczy mieć je zawsze pod ręką, a nie jest to trudne, ponieważ są to wersje przygotowane do podróżowania ;-).
Uwielbiam gry, które uczą analitycznego myślenia, ale to już wiecie ;-). Egmont zrobił najlepszą rzecz na świecie, stworzył wersje kompaktowe bardzo fajnych gier, które można zabrać ze sobą wszędzie :-).
Ubongo Trigo Travel to gra, która polega na wypełnieniu kształtów figurami geometrycznymi. Mamy dwa tryby trudności. W łatwiejszym mamy do dyspozycji mniej kształtów i łatwiejsze wzory, w drugim musimy trochę bardziej pogłówkować i wykorzystać wszystkie elementy. Runda polega na tym aby jak najszybciej ułożyć dany kształt. Pierwsza osoba, która skończy krzyczy " Ubongo!" i zaczyna odliczać na głos do 20 lub 30 (lub do liczby, którą gracze wcześniej ustalą). Kiedy kończy się czas gracze, którzy ukończyli układankę zdobywają punkt, Ci, którzy tego nie zrobili pozostają bez punktów. Brzmi banalnie, prawda? Absolutnie nie dajcie się zwieść pozorom! Naprawdę trzeba się na główkować żeby odpowiednio ułożyć wszystkie elementy. Ja przy paru figurach poległam, ale sprawiło to, że gra jeszcze bardziej mi się podoba. Nie jest skomplikowana, ale też nie jest prosta, dostarcza rozrywki na długi czas. Idealna na zabranie do plecaka jako alternatywa dla złej pogody!
Bits Travel to taki tetris. Nawet plansza przypomina grę z lat 80 poprzedniego wieku. Brakuje tylko charakterystycznej muzyczki (którą większość pewnie sama zacznie sobie nucić ;-)). Jak dla mnie idealne rozwiązanie na znane i lubiane "mamo, nudzi mi się!". Gra jest angażująca, ale można przerwać ją w każdym momencie i tak samo szybko do niej powrócić. Kompaktowa wersja pozwala rozłożyć się gdziekolwiek i oddać przyjemności jaką jest granie ;-). Chyba jedyny minut to to, że potem długo nie możesz pozbyć się z głowy tej melodii ;-).
Jestem zachwycona obiema grami. Kiedy już będzie można swobodnie podróżować i wybierzemy się w końcu na jakąś wycieczkę, na pewno zabierzemy je ze sobą. Gry planszowe to zawsze dobra okazja do spędzenia czasu razem z najlepszymi ludźmi na świecie, rodziną ;-).
Za duży wysiłek umysłowy, dziękuję Egmontowi.