Wiosenne zabawy z My little pony i Bingiem.

 Wtorek. Pochmurny, deszczowy, ale wiosenny! Samo to napawa mnie optymizmem, a Was?

Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam wiosenne nowości od Harper Kids. Jest w nich pełno kolorów, kwiatów i takiej wiosennej radości 😉.


Koloruj i naklejaj.

Chyba jedna z moich ulubionych serii. Prosta, łatwa i przyjemna. Są ulubieni bohaterowie, są fajne kolorowanki, no i są naklejki oczywiście. Nic więcej nie trzeba 😉.Idealna propozycja na takie deszczowy dzień jak dzisiaj.












Zgarnąć z półki?

Oczywiście! Zawsze warto mieć w pogotowiu naklejki i kolorowanki! Zwłaszcza kiedy wiosenna aura nastawi się na deszczowy klimat 😉



Książeczki z zadaniami

 Worek. Trwa drugi tydzień ferii na lubelskim. Niestety w tym roku moje dzieciaki nie mogły wykorzystać przerwy miedzy semestrami. Niby to jeszcze przedszkolaki, ale im też przecież należy się odpoczynek od nauki ;-) i chociaż bardzo bym chciała, aura za oknem też nie jest sprzyjająca...

Dlatego... Siedzimy w domu. A że jakoś trzeba wypełnić ten czas, z pomocą jak zawsze przychodzą nam zadania z naklejkami.



Koloruj i naklejaj.

Tym razem Harper Kids zdecydowało się na Smerfy i Tomka

Zabawy co nie miara. Dzieciaki zadowolone, naklejki porozklejane. Czego chcieć więcej 😉. 








Tym razem moje serce skradły Smerfy, bo jest w nich dużo dziewczyn! Wierzba, Gradobitka, no i Smerfetka, oczywiście ;-).

Idealne rozwiązanie na takie nudne dni, nie uważacie 😉?

Zgarnąć z półki?

Dla mnie ta seria to zawsze dobra opcja. Warto ją mieć w zapasie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się nudny dzień, w którym będzie to jedyny ratunek 😉.



Wakacyjny pomysł na nudę.

 Środa. W końcu dotarło do nas ciepło. Póki co bardzo się cieszę, ale zobaczymy jak długo to potrwa. Czas trochę skorzystać z wakacji i popluskać się w basenie. Już nie mogę się doczekać 😉.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić idealna propozycję na lato. Dlaczego? Zaraz wszystko Wam opowiem 🙂.


Wakacyjny sposób na nudę z Harper Kids.

Miałam już okazję pisać Wam o tej serii, ale z okazji trwania wakacji, warto o niej przypomnieć, zwłaszcza, że Harper Kids przygotował kolejne super zabawy z ulubionymi bohaterami.











Jak sami widzicie pogoda niepewna. Raz gorąco, raz zimno. Warto przygotować się na każdą ewentualność, nawet siedzenie w domu. A co może być lepszym kołem ratunkowym dla nudzących się dzieci niż zadania z naklejkami? 

Wiele razy miałam już okazję sprawdzić na własnych (i cudzych) dzieciach jak dobrze sprawdzają się te zadania od Harper Kids i powiem Wam, że nigdy się jeszcze nie zawiodłam.

Treści w tych książkach są angażujące, ciekawe i lubiane przez najmłodszych. Dzieciaki same chętnie do nich sięgają i odpoczywają od natłoku wrażeń. 

Dlatego dobrym pomysłem jest spakowanie ich do bagaży podróżnych i wyjęcie w odpowiednim momencie (rodzic na pewno wyczuje kiedy on nastąpi 😉).

Zgadnąć z półki?

Tak! Powiedziałabym nawet więcej, moim zdaniem warto zrobić sobie zapas 😉.





Czym zająć dziecko w podróży?

 Piątek! Dotrwaliśmy! Jutro ogłaszam dzień leżenia do góry brzuchem i nic nie robienia. Niech dzieci/mężowie/żony/partnerzy/psy/koty i co tam jeszcze chcecie, wykażą trochę dobrej woli i... zajmą się sami sobą ;-).

Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam moje pomysły na nudę w podróży, które ostatnio u mnie się doskonale sprawdziły.


Podróż z dzieckiem. Jak nie dać się zwariować.

Nie dawno miałam okazję jechać z dzieciakami pociągiem z Lublina do Katowic. Sama podróż wzbudzała we mnie skrajne emocje. Po pierwsze dzieciaki jeszcze nigdy nie jechały tym środkiem lokomocji, a po drugie co z nimi robić przez tyle czasu? Na szczęście miałam parę nieocenionych pomocy.

Kolorowanki.

Chociaż musiałam nieść całkiem sporo bagaży (jednak wyjazd z dwójką małych dzieci do łatwych nie należy) to postanowiłam zapakować jeszcze kolorowanki i kredki. A kiedy minęły pierwsze zachwyty, dzieciaki chętnie zasiadły przy blatach i zajęły się pracą twórczą ;-).


















Co jeszcze?

U mnie sprawdzają się jeszcze książki i komiksy. Mi na przykład czas podróży umilała kolejna część Smoczej Straży Brandona Mulla, a dzieciaki przeglądały najnowsze propozycje od Egmontu, o których na pewno Wam jeszcze napiszę ;-).

Ale... w ruch poszedł też telefon. Kiedyś byłam straszną przeciwniczką telefonów dla dzieci. Denerwowałam się na każde spojrzenie moich dzieci w stronę ekranu. Teraz kiedy są starsze pozwalam im na trochę oglądania. Stwierdziłam, że takie paranoiczne wręcz trzymanie dziecka z daleka od telefonu (czy tabletu) jest bez sensu i w dzisiejszych czasach kompletna nieznajomość tej technologii jest po prostu kalectwem. 

A finalnie i tak więcej było wyglądania przez okno  i kolorowania niż patrzenia w ekran ;-).







Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl