Dzisiaj nie będzie mangowo, ale nic się nie martwcie, pozostaniemy w klimacie komiksów ;-). Dzisiaj mam dla Was tak wyjątkową serię, że docenił ją Komitet Ochrony Praw Dziecka i nagrodził główną nagrodą w konkursie Świat Przyjazny Dziecku. Jak sami widzicie warto się przyjrzeć :-).
Malutki Lisek i Wielki Dzik mignęło mi parę razy. Szczerze muszę wyznać, że seria wzbudziła moje zainteresowanie, ale nie jakieś wielkie. Gdybym wtedy wiedziała, co tracę...
Malutki Lisek mieszka sobie pod jabłonką. Pewnego dnia zjawia się Wielki Dzik. Na początku nowy współlokator przeszkadza chytruskowi. Jednak kiedy pewnego dnia znika i długo nie wraca, lisek odkrywa czym jest tęsknota i samotność. A potem...
Tak naprawdę to bardzo prosta historia. Lisek i Dzik stają się przyjaciółmi, podróżuję, poznają świat, wracają, radzą sobie z problemami. Sekretem tej historii jest to, jak została napisana.
Kiedy zasiadłam do pierwszego tomu (wszystkich jest 6) i przekręcałam strony, czułam się jak dziecko. Z otwartą buzią śledziłam losy głównych bohaterów, uderzała mnie prostota w przekazie tak skomplikowanych, powiedziałabym wręcz filozoficznych myśli. Spójrzcie na tytuł pierwszego tomu - Tam. Tam, czyli gdzie? Tam, gdzie jesteśmy? Gdzieś indziej? Gdzieś dalej? Tam gdzie byliśmy, czy może dojdziemy?A to tylko tytuł pierwszej części! Potem też jest tak niejednoznacznie.
Trzeba też zauważyć, że Berenika Kołomycka, czyli autorka Malutkiego Liska i Wielkiego Dzika mogła zadebiutować swoją serią dzięki wygranej w konkursie im. Janusza Christy, w którym co roku zmagają się najlepsi polscy twórcy komiksów dla dzieci.
Jak wspomniałam Wam na samym początku, pierwsze spojrzenie na tę serię wystarczyło mi żeby się nią zainteresować. Same ilustracje na okładkach sprawiają, że po prostu ma się ochotę chociaż obejrzeć te komiksy. A kiedy się już je otworzy to totalnie zapadamy się w tym niezwykłym świecie. Fabuła fabułą, filozofowanie też okey, ale to właśnie grafiki sprawiają, że ta historia jest tak niesamowita. To właśnie dzięki nim odkrywamy znaczenie niektórych wydarzeń. Powiem Wam szczerze, że nie wiem jak to inaczej określić. Jest to ten typ przekazu, który oddziałuje na nasze zmysły i doświadczenia życiowe. To trzeba po prostu przeżyć!
Niby komiks dla dzieci. Jednak ja bawiłam się tak wybornie, że z chęcią przeczytam tę historie jeszcze raz i jeszcze i jeszcze, a potem jak już się po napawam tą wyjątkową atmosferą tego dzieła, w końcu przeczytam ją dzieciom ;-).
Seria: Konkurs im. Janusza Christy
Autor Berenika Kołomycka
Ilustracje: Berenika Kołomycka
Wydawnictwo: Egmont
Tomy: 1-6
Za oczarowanie mnie filozofią dla dzieci, dziękuję Wydawnictwu Egmont.