Śpieszę donieść, że kawa wypita, więc teraz czas na resztę przyjemności ;-). Poniedziałek. Został już tylko tydzień ferii. Myślałam, że z czwórką dzieci będzie mi się bardziej dłużyło, ale nie, czas leci tak szybko, że zaczynam się smucić na myśl, że zostanę tylko z moją dwójką ;-). Akurat tak się złożyło, że podczas pobytu moich (bo są bardziej moi niż męża, chociaż to dzieci Jego siostry ;-)) siostrzeńców miałam do przeczytania serię bardzo pouczających książek dla dzieci. Dlatego dzisiaj, chciałabym Wam ją zaprezentować.
Tak się szczęśliwie złożyło, że dzięki prowadzeniu własnego bloga, poznałam (wirtualnie) dwie bardzo fajne siostry - Martynę i Paulinę, które również mają swoje miejsce w sieci. Zaglądam do Nich bardzo chętnie, ponieważ dziewczyny mają wszechstronne zainteresowania i potrafią pisać o nich z wielką pasją. Są młode, ambitne, kreatywne i sumienne. Jak dla mnie to cechy dość niespotykane wśród dzisiejszej młodzieży. Dodatkowo są (nie wiem, czy to określenie pasuje, ale niech będzie) zawodowymi harcerkami i (co dla mnie najdziwniejsze i chyba najbardziej godne pochwały) są Turystkami, ale takimi przez duże T. Dlaczego? Dziewczyny pokazują, że w każdym miejscu w Polsce jest coś do zwiedzania. Jakby przyjechały do mnie w odwiedziny to pewnie pierwszą rzeczą jaką by zrobiły byłoby zwiedzanie muzeum parafialnego (bo tylko takie u mnie na wsi jest). Na swoim blogu zawsze pokazują tak niesamowite miejsca, że żałuję, że nie mogłam z nimi go zwiedzać. Dlatego bardzo zachęcam Was do odwiedzania Ich bloga - pojedztam.pl

Jak już wspominałam, dziewczyny są bardzo kreatywne. Jedna z sióstr - Martyna, napisała fajną serię dla dzieci. Całość składa się z czterech książek wydanych w formie papierowej, ebooka i kolorowanki. Każdą książkę można czytać oddzielnie, ale nie oszukujmy się, nie ma się co rozdrabniać i najlepiej od razu zasiąść do całości ;-).
Sama przeczytałam wszystkie książki w mgnieniu oka. Niesamowicie wciągnęły mnie te historie i tak strona po stronie, nagle skończyły mi się kartki do przewracania ;-). Nie są do długie historie, ale moim zdaniem to nawet lepiej, ponieważ dzieci mogą się skupić na przesłaniu. Zbyt długa fabuła jest czasami po prostu gubiąca i maluchy tracą zainteresowanie.
Tak jak Wam kiedyś wspominałam, czytam najpierw sama, potem czytam z dziećmi. Kiedy zasiedliśmy do lektury dzieciaki (wszystkie 4) były zafascynowane ilustracjami . Jak wyjaśnił mi to jeden z siostrzeńców, te książki wyglądają tak jakby ktoś młody do nich rysował. Zgodzę się z tym i muszę przyznać, że to dobry zabieg marketingowy, ponieważ takie grafiki są zdecydowanie bliższe dzieciom niż takie strasznie wymuskane. Dodatkowo dzięki tym ilustracjom po prostu przyjemniej się czyta całą książkę.



Jeśli chodzi o fabuły tych książek to muszę przyznać, że byłam zaskoczona. Spodziewałam się wznioślejszych idei, a dostałam... dostałam realne, bardzo ciepłe historie z morałem. Kiedy zaczęłam czytać Krainę zrealizowanych marzeń, myślałam że Tadek, Dorcia i Maciek będą mieli jakieś potężne marzenia w stylu "chcę pojechać nad morze/góry". Tymczasem Martyna Kwiatkowska serwuje nam historię o prostych planach i marzeniach, które nie tylko są do zrealizowania, ale również są niespotykane. Niespotykane dlatego, że właśnie nie są zbyt wyniosłe, czy kosztowne. Byłam tak miło zaskoczona tą historią, że od kolejnych części Krainy... po prostu nie mogłam się oderwać.
Wracając do reakcji dzieci. Historie są tak napisane, że nie tracimy z oczu głównego wątku, dzięki czemu czytelnik (zwłaszcza ten młodszy) jest cały czas zainteresowany daną opowieścią. O ile ja byłam totalnie zachwycona Krainą zrealizowanych marzeń, tak wszystkie dzieciaki (jednogłośnie) stwierdziły, że najciekawsza była Kraina dzielnych obozowiczów. Oczywiście powstały już pewne plany na wakacyjny biwak i dzieciaki bardzo zainteresowały się harcerstwem.
Wszystkie cztery książki są niezwykłe. Wszystkie są wspaniałe. Wszystkie niosą ze sobą morał i pozytywne wartości. Dlatego bardzo, ale to bardzo, bardzo zachęcam do zapoznania się z tą niesamowitą serią!
Szczegóły znajdziecie >>TUTAJ<<
Dziękuję Paulinie i Martynie za możliwość zapoznania się z tymi magicznymi historiami. Na pewno będę je polecać wszystkim, którzy tylko będą mieli ochotę poznać naprawdę wartościowe opowieści <3.