Jaś i Magiczna fasola. Czy w tej bajce był smok?

 Dzień dobry w środę. Dziś znowu brzydko i deszczowo, ale takie są uroki wiosny, co zrobić. Musi trochę popadać żeby rośliny mogły rosnąć. A jak już jesteśmy przy roślinach... To dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowszą część serii Sam decydujesz, która tym razem przedstawia losy Jasia i magicznej fasoli.


Jaś i magiczna fasola.

Uwielbiam te serię! Wszystko może się w niej zdarzyć, chociaż historia jest przecież znana i lubiana. A jak już mówimy o Jasiu i magicznej fasoli...baśni, którą mogłam kiedyś cytować z pamięci... to przyznam szczerze, że czekałam na odświeżenie tej historii. Dlatego kiedy zobaczyłam, że Harper Kids wzięło ją na warsztat i wydało w serii Sam decydujesz, wiedziałam że to będzie świetna książka.







Jak widzicie, bajka znana, ale w zupełnie innej wersji. Tu zdarzyć się może wszystko. Jak widzicie pojawia się nawet smok! A to przecież nie koniec tej historii ;-).

Zgarnąć z półki?

Jak dla mnie to pozycja obowiązkowa. Zachęca dzieci do tworzenia własnych historii i rozwija wyobraźnie. Zdradzę Wam, że nie długo idę do szkoły Klary promować czytanie i ta seria idzie razem ze mną. Dlatego z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę książkę.



Mała Syrenka. Klasyczne baśnie Disneya. Recenzja.

 Piątek. Jakoś szybko ten tydzień minął. Przed nami weekend. Jakie macie plany? Bo ja standardowe, sprzątanie i książki. Może wyruszymy na jakąś krótką podróż, ale wszystko zależy od pogody (która ma się niestety zepsuć). Nie martwi mnie to zbyto, bo jak wiecie ja się nigdy nie nudzę 😉.

Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam kontynuację kolejnej genialnej serii, która moim zdaniem jest niezbędna w każdej domowej biblioteczce, ciekawi? Zapraszam na recenzję.


 Mała Syrenka.

Bajki Disneya zna każdy. Jeszcze teraz jak na polski rynek weszła platforma od tej wytwórni to powrócił bum na ich produkcje. Nie ma się co dziwić disnejowskie animacje są po prostu niesamowite. 

Dlatego z taką wielką chęcią sięgamy po kolejne tytuły. Bardzo cieszy mnie, że Egmont zdecydował się na komiksowa wersję tych bajek, ponieważ podczas czytania działa prawdziwa magia. Nie dalej jak wczoraj śpiewałam Na Morza dnie. Te historie po prostu tak działają! Niby to tylko bajki, ale mają w sobie magię, która sprawia, że aż chce się śpiewać😉.

Wszystko oczywiście za sprawą najnowszego tomu serii klasyczne baśni Disneya - Mała Syrenka. Klara już od dłuższego czasu ma fazę na księżniczki Disneya, a Arielka jest jedną z jej ulubionych, dlatego kiedy w naszym domu pojawiła się komiksowa wersja Małej Syrenki, pierwsza (i póki co ostatnio, bo nie można zabrać z biurka) czytelniczką była Klara. Czyta, przegląda, opowiada, dopowiada. Miło się na to patrzy, jeszcze przyjemniej się słucha. Magia, mówiłam Wam 😉.







Zgarnąć z półki?

Nie mam co do tego wątpliwości. Ja czekam z niecierpliwością na kolejne tomy 🙂.


Tytuł:              Mała Syrenka

Seria:              Klasyczne Baśnie Disneya

Autor:             Tom Anderson

Ilustracje:       Xavier Vives Mateu

Tłumaczenie:    Mateusz Lis

Wydawnictwo:  Egmont

Premiera:         13.07.2022




Disney.Klasyczne baśnie. Mulan - recenzja komiksu.

 Wtorek. Czy wiecie, że dzisiejsza data, czyli 22.02.2022 to palindrom i ambigram? To znaczy, że można ją przeczytać od prawej do lewej od lewej do prawej i do góry nogami. Superancko, prawda ;-).Bardzo lubię takie kombinacje cyfrowe. Może to dziwnie zabrzmi, ale jakoś tak pozytywnie mnie nastrajają. To chyba dlatego dzisiejszy dzień minął mi wyjątkowo szybko i miło.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kolejną odsłonę serii Disney. Klasyczne baśnie. Bardzo cieszy mnie, że ta seria jest kontynuowana, ponieważ dzieła tej wytwórni nigdy się nie starzeją, a zaprezentowanie ich w formie komiksu było po prostu genialnym posunięciem.


Klasyczne baśnie. Mulan.

Tej historii raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Historia o dziewczynie, która postanawia podjąć się służby wojskowej zamiast swojego ojca. Jednak aby mogła tego dokonać musi stać się chłopakiem, ponieważ w tamtych czasach (ok II w. p.n.e) nie do pomyślenia było aby kobieta chwytała za broń. Co z tego wynikło? Pełna akcji i emocjonująca historia o odwadze, sile charakteru, honorze i oczywiście miłości.






Miałam to szczęście, że dorastałam w latach rozkwitu animacji Disneya, więc z wszystkimi filmami byłam na bieżąco. Bajka o Mulan miała swoją premierę w 1998 roku. Idealny czas aby pewna wtedy 9 letnia dziewczynka szukała wzorców do naśladowania. To właśnie wtedy zaczęłam interesować się kulturą wschodnią i silnymi postaciami kobiecymi. Mulan dała początek czemuś, co mocno mnie ukształtowało, dlatego mam do niej taki sentyment i bardzo ucieszyło mnie to, że Klara tak chętnie po nią sięgnęła.

Zgarnąć z półki?

Ja nie miałam wątpliwości ;-).

Tytuł:              Mulan

Seria:              Klasyczne Baśnie Disneya

Autor:             Gregory Ehrbar/Bob Foster

Ilustracje:       Mario Cortes

Tłumaczenie:    Mateusz Lis

Wydawnictwo:  Egmont

Premiera:         19.01.2022



Zakochany kundel. Klasyczne baśnie. Egmont - recenzja.

 Wtorek. Powiem Wam, że pisanie bloga jest dla mnie formą relaksu. Cały dzień działam na najwyższych obrotach żeby wieczorem zasiąść przed komputerem i opowiedzieć Wam o kolejnym skarbie na mojej półce. Dlatego dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejną częsć Klasycznych baśni, o których mogliście przeczytać tutaj: Disney w rofmie komiksu. Tym razem przyszedł czas na Zakochanego kundla.

Zakochany kundel.

Jak byłam mała bardzo przeżywałam tę historię. Poruszył mnie los tych psów i ich przyjaciół. Chyba po raz pierwszy czułam negatywne uczucia do kotów. Każdy, kto zna tę historię na pewno wie, o czym mówię. Byłam bardzo ciekawa, czy Klara i Janek też tak zareagują na tę opowieść. Jednak komiksowa forma zmienia trochę wydźwięk tej bajki. Nie jest tak smutno i ponuro. 




Zgarnąć z półki?

Tak. jeśli chodzi o komiksy dla dzieci, moim zdaniem to pozycja obowiązkowa. Historie, które znają wszyscy w prostej, złagodzonej formie. Brakuje mi co prawda tej nutki dramatyzmu, ale przecież zawsze po lekturze można obejrzeć tę bajkę ;-).

Tytuł:              Zakochany kundel

Seria:              Klasyczne Baśnie Disneya

Autor:             Francois Corteggiani

Ilustracje:       Mario Cortes

Tłumaczenie:    Mateusz Lis

Wydawnictwo:  Egmont

Premiera:         15.09.2021

 


 


Disney w formie komiksu! (Klasyczne baśnie. Egmont)

 Mówiłam Wam, że dzięki urlopowi nabrałam chęci i siły do działania. Miałam już pewne chwile zwątpienia, ale otworzyły się przede mną nowe możliwości, o których na pewno Wam jeszcze opowiem. Dlatego póki mam okazję chcę z nich skorzystać :-).

Chociaż totalnie pomyliły mi się dni tygodnia i myślałam, że dzisiaj jest wtorek, maaaaaksymalnie środa, a okazało się, że jest czwartek. Jestem przygotowana na tą ewentualność ;-). Dzisiaj co prawda nie będzie mangowo, ale zostaniemy w świecie komiksu.


 

Jak zachęcić dziecko do czytania komiksów?

Mam dla Was coś wyjątkowego. Komiksy, które stały się pewnego rodzaju perpetum mobile w naszym domu. Wszystko za sprawą... klasycznych baśni Disneya

W naszym wypadku wygląda to tak:

czytamy bajki Disneya -> oglądamy bajki Disneya -> czytamy i oglądamy bajki Disneya.

Ten ostatni punkt został dodany nie dawno. Wszystko za sprawą Klasycznych Baśni Disneya wydanych w formie komiksu przez Egmont. Nigdy bym nie przypuszczała, że kiedyś chciałabym oglądać coś innego niż Disneya, ale przez taka intensywność i duży wybór formy, mam ochotę obejrzeć lub chociaż przeczytać coś, co w ogóle nie przypomina tych ponadczasowych bestsellerów ;-). Niestety. 101 delmatyńczyków to ostatnio ulubiona bajka Klary i nie chce oglądać nic innego. 





 

Oczywiście wszystkie wersje, które mamy różnią się między sobą, ale nie są to jakieś rażące odstępstwa i wszystko układa się w spójną całość, np. w animacji właściciel Pongo ma na imię Robert natomiast w komiksie Roger.

Jeśli chodzi o Króla Lwa to bardzo podoba mi się to, że scena ze śmiercią Mufany nie jest jakoś szczególnie wyróżniona. Nie ma aż tyle dramatyzmu i smutku dzięki czemu dziecko widzi, co się stało, ale nie skupia się na negatywnych emocjach towarzyszących tej sytuacji.





 

Lubie patrzeć jak dzieciaki sięgają po komiksy. Znają te historie, lubią je oglądać i nigdy im się nie nudzą. Zwłaszcza teraz, przecież... to w końcu Disney ;-).

Tytuł:              Król Lew/101 Delmatyńczyków

Seria:              Klasyczne Baśnie Disneya

Autor:             Bobbi JG Weiss/Didier Le Bornec

Ilustracje:       Sparky Moore/ Jose Ramon Bernardo

Tłumaczenie:    Mateusz Lis

Wydawnictwo:  Egmont

Premiera:         14.04.2021

 

Za bajkowe perpetum mobile, dziękuję Egmontowi.



Brzmi tajemniczo, ale znasz tę historię... (Krzężniczka Głogu. Dwie Siostry)

 Takiego tempa moje dni dawno nie miały. Patrzę na zegarek i nie wiem, gdzie i jak minął mi dzień. Milion rzeczy na raz, wiele do ogarnięcia, ale... przynajmniej po całym dniu mam uczucie, że chociaż robiłam wszystko i nic, ten dzień należy do udanych.

Kiedy mam już chwilę aby usiąść w fotelu i się odprężyć, wybieram pisanie dla Was o książkach. Zwłaszcza, że mam kolejny skarb do przedstawienia.

Przeglądając książki dla dzieci ciężko się na coś zdecydować. Wszystko takie ładne, kolorowe, nowe. Dlatego kiedy zobaczyłam Księżniczkę Głogu, byłam bardzo zaciekawiona.

Ilustracje

To one sprawiły, że zaciekawiła mnie ta książka. Nie wydają się Wam jakoś dziwnie znajome ? Ich autorką jest Julitta Karwowska-Wnuczak. Niektórzy pewnie już wiedzą o kogo chodzi, Ci którzy na pewno wiedzą, ale nie wiedzą, że wiedzą ;-) wyjaśniam. Ta pani jest odpowiedzialna również za ilustracje do Przygód kota Filemona. No, to teraz już wszyscy wiedzą, dlaczego te grafiki wydają się tak znajome :-).




Księżcznika Głodu, czyli kto?

Czyli... to po prostu Śpiąca Królewna. Jest to po prostu trochę inna, bardziej rozbudowana wersja tej znanej bajki. Władysław Ludwik Anczyc jako popularyzator języka polskiego, w swojej wersji użył mniej znanych słów odnoszących się do tej samej historii, np. głóg. W klasycznej odsłonie, kiedy królewna zapada w sen, zamek oplatają krzewy róży (najczęściej). Otóż... głóg to podgatunek róży. Więc tak naprawdę sens się nie zmienia, ale zapewne mało osób (w tym ja, dopóki nie poznałam tej historii) skojarzy kim jest tajemnicza Księżniczka Głogu.

Bardzo trafiłam w czas z tą książką. Ostatnio Klara jest zakochana w Śpiącej Królewnie i chce słuchać cały czas i każdej wersji tej historii. Niezmiernie cieszy mnie to, że jej ulubionym wydaniem jest właśnie to, od Dwóch Sióstr. Docenia nie tylko rozbudowaną historię, ale również ilustracje, ja jestem nimi po prostu zachwycona.

Na pewno warto sięgnąć po serię Mistrzowie Ilustracji, ponieważ można na nowo zakochać w przepięknych historiach opowiedzianych nie tylko słowem.

Tytuł:               Księżniczka Głogu

Autor:               Władysław Ludwik Anczyc

Ilustracje:          Julitta Karwowska-Wnuczak

Wydawnictwo:   Dwie siostry

Premiera:           01.03.2021

 

Za możliwość odkrycia czym jest głóg, dziękuję Taniej Księżce.


 


 



co było po "i żyli długo i szczęśliwie" (Czarośledztwo. Waneko)

 Musze przyznać, że trochę czekałam na promienie słońca. Człowiek wstaje jakiś taki weselszy, z większą werwą i energią. Niby na razie to nie wielka zmiana, bo temperatura jeszcze nie pozwala zdjąć zimowych kurtek i butów, ale są już na to jakieś perspektywy ;-).

Dzisiaj przychodzę do Was z mangą, która zaciekawiła mnie bardziej niż się spodziewałam, ponieważ opowiada o tym jak nieszczęśliwi są bohaterowie przeżywający szczęśliwe zakończenie. zaintrygowałam Was ;-)?


Kaho Ichinose jest nieśmiałą licealistką, która uwielbia czytać książki. Nie ma przyjaciół, dlatego całe dnie spędza w bibliotece poświęcając się swojej pasji. Pewnego dnia odkrywa drzwi, za którymi znajduje się tajemnicza biblioteka magicznych książek. Można w niej znaleźć egzemplarze, które są wyjątkowe, posiadają dusze. Niestety przez przypadek główna bohaterka pozwala uciec paru książkom, które jak się okazuje potrafią wpływać na realny świat. Razem z Hayamą, chłopakiem, który zajmuje się opieką nad magiczną biblioteką muszą złapać niesforne egzemplarze. Jednak aby to zrobić muszą znać tytuły, które uciekły, a jak się okazuje nie jest to wcale oczywiste.

Kaho uwielbia czytać książki, ale jej partner niestety nie. Razem reprezentują dwa całkowicie różne podejścia do sprawy. Główna bohaterka chce poznać przyczyny ucieczki, natomiast Hayama chce tylko doprowadzić zadanie do końca. Jak najszybciej i jak najprościej. Okazuje się, że podejście Kaho jest zdecydowanie lepsze, ponieważ po rozmowie i analizie problemu bohaterowie sami zgadzają się na powrót bo biblioteki.


Myślałam, że ta historia będzie trochę bardziej naiwna. Coś w stylu "masz czerwony kapturek i goni cię wilk, ciekawe z jakiej bajki uciekłaś?" Na szczęście tak nie było. Oczywiście, odgadnięcie nie było trudne, ale autorka przedstawiła inne aspekty znanych bajek.

Podoba mi się też to, że czytając Czarośledztwo dostajemy szerszy kontekst kulturowy na temat znanych baśni. Przykładem może być Calineczka. Okazuje się, że w epoce Meiji (1868-1912) kiedy w Japonii wydano Baśnie Andersena zmieniono imię bohaterki tej bajki na Hanako

Warto również zwrócić uwagę na złożoność bajkowych postaci. Znowu powołam się na Calineczkę, ponieważ nie chcę zdradzać Wam reszty historii ;-). Dlaczego ucieka ze swojej książki? Ponieważ nie może decydować o sobie i nie rozumie, dlaczego wywołuje takie pozytywne emocje. Interesujące, prawda? 

 Czarośledztwo to jednoczęściowa historia autorstwa Uty Isaki. Niestety w Polsce została wydana tylko jedna jej manga Specjalizuje się ona w fabułach o tematyce magicznej. Jej kreska jest bardzo nowoczesna i delikatna. Mam nadzieję, że jakieś wydawnictwo ;-) skusi się na wydanie pozostałych jej pracy :-).

Chyba jedyne, co mi się nie podoba (a może podoba, tylko jest tak nietuzinkowe, że zwracam na to szczególną uwagę) to określenie książkara, co w negatywny sposób ma określać osobę lubiącą czytać książki. Myślę, że tłumaczka Anna Karpiuk miała nie lada wyzwanie tłumacząc to słowo. Nie wiem, jak Wam, ale mi kojarzy się strasznie źle. 


Trochę żałuję, że ta historia ma tylko jeden tom. Jest wiele aspektów, które fajnie mogły być rozwinięte, np. Hayamie podczas łapania książek pomaga wilk z czerwonego kapturka. Jak dla mnie byłby to świetny temat na kolejną część, nie uważacie ;-)

Tytuł:              Czarośledztwo
Autor:             Uta Isaki
Wydawnictwo: Waneko
Tłumaczenie:   Anna Karpiuk
Tomy:              1

Za możliwość szerszego spojrzenia na bajki i baśnie, dziękuję Waneko.



Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl