Książki z magnesami - opowiedz historię po swojemu.

 Środa. Wakacje mają to do siebie, że chociaż codziennie wstaje się rano do pracy to i tak się nie wie jaki mamy dzień. Mnie ratuje tylko blog. Dzięki temu wiem, że połowa pracującego tygodnia już za nami ;-). A Wam jaki mijają te dni ? Też nie możecie się odnaleźć?

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam super książki, które fajnie sprawdzają jako pomysł na nudny wakacyjny dzień, zwłaszcza wtedy kiedy totalnie nie mamy koncepcji na jakieś aktywności



.

Książki z magnesami 

O tej serii miałam już okazję pisać. Już wtedy bardzo spodobał mi się pomysł na taki rodzaj rozrywki. Tym razem chciałam przedstawić Wam książki o pociągu Tomku i My little pony.

W obu książkach do dyspozycji mamy po 10 magnesów, dzięki którym będziemy mogli tworzyć opisana historie.









Bardzo fajne jest to, że teksty są na tyle ogólne, że można do nich dopasować każdy (lub wszystkie na raz) magnesy.

Zgarnąć z półki?

Nie znam dziecka, które nie lubi magnesów. Ostatnio moje dzieciaki podróżują pudełkami magnesów i sprawdzają, do czego się mogą przykleić. A jak mają do dyspozycji magnesy z ulubionymi bohaterami? Nie ma lepszej zabawy 😉.

Tytuł:              Witaj w Equestrii/Akcja ratunkowa

Seria:              Książka z magnesami

Tłumaczenie:   Beata Żmichowska

Wydawnictwo: Harperkids Polska

Premiera:        10.08.2022

Ubranka.

 Środa. Dzisiaj wyjątkowy dzień. Dzisiaj moje dzieciaki mają występy z okazji dnia mamy i taty. Coś czuję, że będzie masa wzruszeń. Nie mogę się doczekać!

Niesiona falą emocji postanowiłam zaprezentować Wam dzisiaj kolejną fantastyczną grę, ale nie byle jaką! Ta gra ma chyba milion lat! Albo to mi tylko tak się wydaje... ;-).


Puzzle magnetyczne. Ubranka.

Z tego co pamiętam była ona obiektem westchnień niejednego przedszkolaka (za moich czasów). Pamiętacie te grę? W latach mojej młodości to był hit. Każdy chciał to mieć, każdy chciał w to grać i wiecie co? Niewiele w tym temacie się zmieniło. Puzzle magnetyczne to zawsze doskonały pomysł na prezent dla dziecka. Zwłaszcza takiego w wieku przedszkolnym, chociaż i uczniowie podstawówki mogą jeszcze skorzystać. Zasady są proste. Ubieramy chłopca i dziewczynkę. W co? A to już zależy jakie zasady przyjmiemy. Możemy ubierać je zgodnie z wylosowanymi kartami, czy może rozszerzymy zakres i na przykład nakładamy ubrania zgodnie z porami roku, czy nawet kolorem (a co!)






 Zgarnąć z półki?

Oczywiście! Ta gra była moim marzeniem w dzieciństwie, a jak wiadomo marzenia są po to żeby je spełniać. Dlatego teraz mogę siedzieć i grać. Oj to znaczy dzieci mogą, ja wcaaaale się przy niej sama nie bawię ;-).







Bing i magnesy, to się musiało udać! (Zabawa w parku. Ksiażka z magnesami. Harper Kids)

 Czy tylko mi się wydaje, czy ten tydzień minął wyjątkowo szybko ? Dopiero co dzieciaki niechętnie budziły się w poniedziałek po weekendowym lenistwie, a tu już piątek. Czasu nie da się jednak zatrzymać na dłużej.

Po wczorajszych problemach z dodawaniem zdjęć, dzisiaj jest już okey, dlatego mam dla Was książkę, która jest totalnym, absolutnym hitem. Nie znam dziecka, które przeszło by obok niej obojętnie, a uwierzcie mi sprawdzałam ;-). Wszystko przez... magnesy.


 Magnesy dla dzieci

To zawsze świetny pomysł. Moja lodówka jest obklejona nimi od góry do dołu i kiedy robię coś razem z dziećmi w kuchni, zawsze się nimi bawią. Zawsze jest na nie jakiś pomysł. A to ustawianie w rządku, a to od góry do dołu. Jak dla mnie magnesy to po prostu niezbędnik, a jak dodatkowo mogą pomagać w nauce...

Binga znają chyba wszyscy. A przynajmniej w większości każdy go kojarzy. Wiadomo jak to jest z bajkami. Za jednymi dzieci szaleją (u nas Psi Patrol i Pucca, chociaż u Klary to nie jest do końca sprecyzowane). Binga moje dzieci lubią. Może nie jest to ich ulubiona bajka, ale kiedy im go proponuję nie mają nic przeciwko. Dlatego, kiedy zobaczyłam tę książkę, wiedziałam że im się spodoba i oczywiście miałam rację ;-).

Zabawa z Bingiem.

Sekret tego tytułu polega na tym, że dziecko angażuje się w czytaną historię. Do dyspozycji ma 8 magnesów, które może dowolnie przyczepiać. Może oczywiście sugerować się przeczytaną historią, ale nie jest to konieczne. Dzięki temu dziecko samo może kreować to co i gdzie będą robić bohaterowie, a potem o tym opowiadać. 




Moje dzieciaki są zachwycone. Bardzo chętnie sięgają po to wydanie Binga, chociaż coś czuję, ze nie długo magnesy znajdą się razem z innymi, na lodówce ;-)

Tytuł:              Zabawa w parku

Seria:              Książka z magnesami

Tłumaczenie:   Beata Żmichowska

Wydawnictwo: Harperkids Polska

Premiera:        19.05.2021

 

Za możliwość kreacji własnych opowieści z pomocą magnesów, dziękuję Harper Kids.


 



Magnesiaki (Alexander)

Lato! odczuwam pełną piersią (a uwierzcie mi, że jest czym ;-)). Tak mało czasu spędzamy w domu, że jest prawie czysto ;-). Dzieciaki nie mają kiedy nabrudzić.. Basen (najlepiej wydane 40 zł w te wakacje) i zjeżdżalnia ustawiona obok to godziny zabawy, zapewniam!
Wiadomo, że bywają dni, kiedy trzeba posiedzieć w domu, ale nie martwię się tym, ponieważ zawsze znajdę coś do zabawy.
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić Magnesiaki od Alexandra.


Muszę przyznać, że jest to jedno z wydawnictw, które nie przestają mnie zaskakiwać. Nie tylko mają spory zasób gier planszowych, ale cały czas wymyślają coś nowego. Wychodzą na przeciw oczekiwaniom, które jeszcze nawet nie zostały wypowiedziane, a w niektórych przypadkach nawet pomyślane ;-).

No bo powiedzcie sami, czy znacie dziecko, które nie lubi magnesów, bo ja nie ;-). A jeśli magnesy przedstawiają coś, co dziecko naprawdę lubi to ja nie mam pytań. W Aleksandrze pracują po prostu geniusze ;-).



Wybór Magnesiaków jest duży. Są owoce, zwierzęta, maszyny, zawody. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja jak zobaczyłam, że są maszyny rolnicze wiedziałam, że Janek będzie piszczał z radości.  Mieszkamy na wsi, mamy gospodarstwo i ciągnik, więc zainteresowania mojego syna są do przewidzenia ;-). Co prawda na opakowaniu jest napisane, że najlepiej dla dzieci powyżej 3 roku życia, ale to chyba zależy od tego jak kto chce się bawić ;-).
Dla Klary wybrałam Straż pożarną. Staram się być otwarta na Jej zainteresowania, a że na razie padło na strażaków to bardzo się ucieszyłam, że i o tym pomyśleli ludzie z Alexandra.



Bardzo podoba mi się to, co przedstawiają ilustracje na magnesach. Byłam zaskoczona, że aż tyle jest sytuacji, maszyn, czy czynności, które są związane z rolnictwem i strażą pożarną. 
Jakość też jest bez zarzutów.  Magnesy są twarde i grube. Dobrze przyklejają się zarówno do lodówki jak i do ściany pomalowanej farbą magnetyczną. 

Jeśli chodzi o same zabawy z magnesiakami to tu już jest pełna dowolność. Dla Janka zabawą jest po prostu przyklejanie magnesów, mówienie o tym, co się na nich znajduje, czy po prostu wkładanie do pudełka. Klarze trzeba było jednak wymyślić coś więcej, więc zaproponowałam całej historii z magnesów. Posiłkowałam się trochę maszynami rolniczymi, ale z samej Straży Pożarnej też da się tworzyć fajne historie.







Uwierzcie mi na słowo. To się da połączyć. Wychodzi nawet w miarę logiczna historia. No... prawie ;-).

Jak dla mnie magnesiaki to (kolejny!) strzał w dziesiątkę. Bardzo dobrze oddane są wszelkie szczegóły i dziecko (chociaż ja też dowiedziałam się paru rzeczy, np. jak wygląda kombajn do kukurydzy) może poznać tajniki różnych zawodów (strażak, policjant), miejsc (budowa, zoo, gospodarstwo rolne), czy zwierząt. 
Więc, jeśli macie w domu małego człowieka, który interesuje się otaczającym go światem, to te Magnesiaki są właśnie dla niego ;-).

Za doskonałą alternatywę edukacji domowej, dziękuję Alexandrowi ;-)





Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl