To był bardzo dziwny dzień. Kiedy zawiozłam dzieciaki do przedszkola i ogarnęłam wszystkie służbowe sprawy, wróciłam do domu. Wstawiłam zmywarkę, sprzątnęłam bałagan, poskładałam pranie i co tu dalej robić, ja się pytam ;-). Na szczęście z pomocą przyszła mi dobra lektura, o której opowiem niebawem. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić grę, która idealnie pasuje do dzisiejszego dnia. Skoro rok szkolny oficjalnie się zaczął, czas wyciągnąć wszelkie pomoce naukowe. A co może być lepsze od fajnej, edukacyjnej gry rodzinnej ?
Słowa, słowa, słowa.
Ile dziennie wypowiadamy słów ? Dużo. Niektóry nawet więcej niż dużo ;-). Jednak kiedy przychodzi do wymienienia 10 rzeczy na literę K to po jakiś 5/6 robimy yyyyyyyy i zaczyna się kombinowanie. Właśnie po to Multigra stworzyła grę Literówka. Aby rozwijać słownictwo.
Zasady gry w Literówkę.
Zawsze kiedy zasiadam do takiej gry, boję się że zasady będą skomplikowane. Na szczęście cała instrukcja Literówki zajmuje jedną kartkę A3 (4 strony zeszytowe) i to z obrazkami! Sama zasady są bardzo proste i można je dowolnie dostosowywać do wieku i ilości graczy. Podstawowa rozgrywka wygląda tak:
1. Rozstawiamy planszę, stawiamy na niej pionki oraz kartę kategorii.
2. Rzucamy kośćmi k6 z literami na ściankach i wyciągamy jedną kartę.
3. Gracze mają za zadanie wypisanie po jednej rzeczy związanej z tematem z karty na litery, które wypadły na kościach. Przykładowo: na karcie są postaci z bajki, książki lub mitologii, a dostępne litery to Z, I, F, K, M, N. Ja wypisałabym: Zeus, Ikar, Filemon, Koralina, Muminek, Noodi. Kiedy już wszyscy wypiszą, porównujemy nasze listy. Osoba, która ma najoryginalniejszą listę wygrywa przesuwając się o odpowiednią ilość pól, np. Filemon się powtarza i Muminek, więc za moją listę zdobywam 4 punkty i o tyle mogę się ruszyć na planszy. Wygrywa oczywiście osoba, która najszybciej dotrze do mety.
Modyfikacje i utrudnienia w grze Literówka.
Tak jak już Wam wcześniej wspomniałam, można zmieniać zasady i dostosowywać je do siebie. Przykładem może być gra na czas. Możemy, ale nie musimy używać klepsydry. W przypadku młodszych dzieci możemy ustalić, że czas na napisanie wszystkich wyrazów to 3 pełne obroty klepsydry lub w ogóle jej nie używać. To samo można zrobić w drugą stronę. Jeśli chcemy sobie utrudnić możemy skrócić czas do jednego pełnego obrotu (lub połowy, ale to już naprawdę bardzo szybkie tempo). Dodatkowo możemy też zmniejszać lub zwiększać liczbę kości. Wiadomo, im mniej tym łatwiej. Takie rozwiązanie idealnie sprawdzą się dla najmłodszych.
Poziomy trudności.
Kolory na kartach kategorii odpowiadają 3 poziomom trudności. Niebieski jest najłatwiejszy, potem jest pomarańczowy i na końcu fioletowy. Przy młodszych dzieciach radziłabym od razu odłożyć fioletowe karty, ponieważ wymienienie przez 5 letnie dziecko rzeczy związanych z biologią, jest po prostu niewykonalne i frustrujące dla malucha.
Zgarnąć z półki?
Zdecydowanie! Jest to naprawdę fajna gra rodzinna, która dodatkowo pozwala ćwiczyć kreatywność i poszerzać słownictwo. Idealna na nadchodzące długie, jesienne wieczory, które można przyjemnie spożytkować :-)
Za połączenie scrabbli z grą państwa-miasta, dziękuję Multigrze.