GTO 12. Onizuka na Okinawie.
Dzień dobry w czwartek. Czy tylko ja mam wrażenie, że dzisiaj jest piątek? Szalony tydzień, pracowity czas, dużo książek do przeczytania. Tak u mnie wygląda drugi miesiąc wakacji. A u Was?
Dzisiaj przychodzę z recenzja kolejnego tomu GTO, który czytałam. Z wielką przyjemnością, ponieważ... Zaraz Wam wszystko opowiem 😉.
GTO 12.
Nie mogę powiedzieć , że fabuła się rozkręca, bo jest rozkręcona od pierwszego tomu, ale jest to jeden z moim ulubionych z wątków tej historii. Wyjazd na Okinawę. Ah, co tam się będzie działo. Zbrodnie z trupami w tle, tajemnicze skarby i olbrzymią dawka wiedzy. Zaciekawiłam Was, prawda? Co ten Onizuka znowu wymyślił. A wymyślił, wymyślił i będzie bardzo ciekawie.
Nie mogę oczywiście zdradzić Wam, co dzieje się w 12 Tomie, ale pokaże Wam chociaż parę fragmentów.
Zgarnąć z półki?
Czy jest zabawnie, nieprzewidywalnie i emocjonująco? Owszem? Czy kreatywne i nietuzinkowe pomysły Onizuki kiedyś się skończą? Wątpię. Czy polecam 12 tom mangi GTO? Bardzo!
Komentarze
Prześlij komentarz