Rysuję i zgaduję z Kapitanem Nauką
Droga Młodzieży! Jako KaOwiec* z wykształcenia (no prawie ;-)) przychodzę do Was dzisiaj z mega dawką tego, co najbardziej lubię - nauki przez zabawę. No, ale po kolei ;-). Jestem jeszcze na urlopie wychowawczym. Dzięki temu mogłam pozwolić sobie na to żeby Klara mogła zostać w domu, chociaż jej przedszkole zostało ponownie otwarte i funkcjonuje normalnie. Zdecydowałam się na to, bo po pierwsze mogłam, po drugie zaraz i tak normalne zajęcia się skończą i będą tylko takie wakacyjne, a że (póki mogę) robię dzieciom wakacje to nie widziałam sensu wysyłania Klary (Janek idzie od września) na te parę tygodni. No, ale coś z tym dzieckiem robić trzeba. Kwarantanna trwa tak długo, że naprawdę wszyscy są już tym znudzeni. Staram się śledzić bieżące informacje i wiem, że pandemia wcale nie minęła. Jednak ta dziwna sytuacja sprawia, że trwamy w takim jakby zawieszeniu. Niby wszystko zaczyna się otwierać, ale ludzie (ci trochę bardziej rozgarnięci) podchodzą do tego z rezerwą. Wirus nie przestał istnieć, ilość zachorowań ciągle rośnie. Musimy nauczyć się żyć w tych nowych okolicznościach, ale jak to zwykle bywa nauka chwilę potrwa.
Wracając jednak do dzieci. Staram się, naprawdę się staram żeby zapewnić im coś więcej niż oglądanie bajek. Czy poświęcam temu dużo energii? Najczęściej nie. Moje dzieciaki są ciekawe świata i zawsze znajdujemy sobie coś ciekawego, ale przychodzą dni, kiedy wszyscy jesteśmy tym zmęczeni. Jednak plan dnia mamy dość uporządkowany i często dni wyglądają bardzo podobnie. Dlatego tak bardzo ucieszyłam się kiedy w moje ręce trafiła seria Rysuję i zgaduję.
Jak już zdążyłam Wam wspomnieć, po tak długim okresie edukacji domowej ciężko zaskoczyć czymś Klarę. Mamy sporo pomocy naukowych, z których często korzystamy. No właśnie i tu jest największy problem. Przez tak długi okres wiele rzeczy zdążyło się nam po prostu znudzić. Dlatego z tak wielką nadzieją czekałam na tę serię.
Zawartość
W obu zestawach znajdziemy książkę z zadaniami, dwustronne karty wielorazowego użytku i flamaster. Na początku myślałam, że książka jest instrukcją korzystania z kart, ale szybko się przekonałam, że to kolejne zadania do wykonania. co oznacza dodatkową dawkę zabawy ;-).
Karty
To one są gwiazdami tych zestawów. O ile książki mają masę fajnych zadań w stylu pokoloruj na odpowiedni kolor, połącz, czy w przypadku zestawu z Kangurem Arturem (dla starszych dzieci) policz i zapisz. Tak są one niestety jednorazowe. Natomiast karty można ścierać i rozwiązywać od nowa, w dodatku są dwustronne, więc na 60 kartach jest aż 120! zadań do wykonania. Jest co robić. Śmiało mogę powiedzieć (z doświadczenia), że nie jest to plan na jedno popołudnie. Żeby móc w pełni docenić tę niesamowitą serię trzeba jej poświęcić trochę więcej czasu.
Jak to było u nas?
Na początku wzięliśmy się za Mewę Ewę. Bardzo podoba mi się to jak zostały dobrane zadania. Nie tylko ze względu na poziom trudności, ale i tematykę. Rysuję i zgaduję z Mewą Ewą to bardzo wakacyjna propozycja. Na kartach możemy znaleźć zadania z muszelkami, statkami, mewami itp. Przy deszczowej pogodzie to bardzo fajny umilacz czasu ;-). Natomiast Kangur Artur to już trochę wyższa szkoła jazdy. Były zadania, z którymi Klara (lat prawie 4) sobie poradziła. Jednak tu dochodzi już liczenie, rozpoznawanie kształtów i czytanie. Za to Janek był zadowolony z każdej karty, którą dostał, nie ważne jaki miała poziom trudności, ze wszystkim radził sobie perfekcyjnie ;-)
Ocena
Jak dla mnie totalny NIEZBĘDNIK kwarantannowej rutyny. Dzięki serii Rysuję i zgaduję dzieci mogą się uczyć i bawić. W bardzo przyjemny sposób można wspomóc rozwój dziecka i... nie ma przy tym ŻADNEJ PRESJI związanej z opanowaniem określonego tematu, czy ogólnie programu nauczania jest to po prostu super zabawa. Ja, polecam! Na pewno jeszcze wiele razy będę korzystała z pomocy Mewy Ewy i Kangura Artura ;-)
Prezentacja ta, Droga Młodzieży, nie odbyłaby się bez aprobaty i zgody pewnych Organów ;-) za co serdecznie im dziękuję :-)
*dla tych młodszych, którzy nie wiedzą kto to był KaOwiec - w czasach poprzedniego ustroju politycznego była to osoba odpowiedzialna za rozrywkę kulturalno-oświatową
super zabawa dla dzieci w czasie pandemii
OdpowiedzUsuńmiłego dnia
To prawda, teraz jak mają masę wolnego czasu wszelkie pomoce się przydają.
UsuńChyba wszystkie dzieci lubią rysować :-)
UsuńNawet jak później nie zostaną artystami ...
Świetne zestawy, mamy kilka wcześniejszych wydań i super się U nas sprawdzają
OdpowiedzUsuńZaspokojenie duszy odkrywcy, dzieciaki takie materiały uwielbiają. :)
UsuńBardzo super zestawu dla dzieci
OdpowiedzUsuńZestawy kojarzę, ale nigdy nie miałam okazji oglądać ich na żywo.
OdpowiedzUsuńNie znam tych zestawów, ale zabawa na pewno bardzo fajna :-)
UsuńBardzo cenie sobie produkty od Kapitana Nauki. Mamy kilka podobnych propozycji dla dzieci. Cieszą się u nas sporą popularnością i mój starszak chętnie po nie sięga.
OdpowiedzUsuńCzasami żałuję, że moje dzieci już z takich zestawów wyrosły. ;)
UsuńŚwietny pomysł na zabawę! Podoba mi się tytuł - "Mewa Ewa" :D Pretekst do zabawy w rymowanki :D
OdpowiedzUsuńTo wydawnictwo ma w ogóle bardzo ciekawą ofertę dla dzieci. Przy takiej zabawie nie można się nudzić.
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite ile dzisiaj mamy możliwości i przydasiów do nauki / do poznawania świata. Nie mamy dzieci ale czytając i wertując nie jednego rodzicielskiego bloga padamy z zachwytu.
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy!
Ciekawe te zabawy, na pewno rozwijające dla każdego dziecka.
OdpowiedzUsuńJejku! Fantastyczna zabawa z flamaster w ręku. Mega. 😊 I ta czarna kreska na głowie dziecka ' znak, że zabawa była przednia. 😂
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te książeczki.
OdpowiedzUsuńSuper, będzie dla chrześniaka :D
OdpowiedzUsuńMy mamy serię z Królikiem Kazikiem.
OdpowiedzUsuńW przedszkolu często z niej korzystałam podczas zajęć wyrównawczych z dziećmi :)
Fantastyczny pomysł na zabawę i na nudę.
OdpowiedzUsuńTeraz takich bogaty wybór pomocy edukacyjnych, nic tylko z tego korzystać podczas zabaw z dziećmi. :)
UsuńTakie książeczki to świetna zabawa dla dzieciaków. Dziś na rynku tyle pięknych książeczek, że nie wiadomo na co się zdecydować
OdpowiedzUsuńTo prawda, naprawdę jest w czym wybierać.
UsuńMyślę, że taka książka to świetny pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńMamy coś podobnego do nauki pisania, bardzo fajne i potrzebne bo uczy dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy podobne może nie karty, a książeczki, do wielokrotnego użycia, ze szlaczkami.
UsuńHaha, w trakcie zabawy na pisaniu również ucierpiały dzieci, nie tylko kolorowanki :D
OdpowiedzUsuńEDGARD ma mnóstwo ciekawych produktów w swojej ofercie. Z nimi nikt nie będzie się nudził!
OdpowiedzUsuńWidzę, że mazak zwiedził nie tylko karty z gry, ale także inne okolice ;) U nas wygląda to podobnie.
OdpowiedzUsuńSuper są te zestawy i naprawdę zajmują dzieci. Pisali widzę, że działają bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńJakbym chciała, zeby mojego małego takie rzeczy interesowały
OdpowiedzUsuńMamy od nich kilka podobnych zestawów (koparkę, królika i robota). Wszystkie są świetne, nasz synek jest nimi zachwycony! :)
OdpowiedzUsuńMiałyśmy kiedyś coś podobnego, bardzo fajnie się u nas sprawdziły takie zestawy, to zdecydownie pogromcy nudy
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki potrafiły kilka dobrych minut spędzić przy takiej zabawie, same prosiły o podobne materiały. :)
UsuńMnóstwo fantastycznej zabawy dla młodych odkrywców wiedzy. :)
OdpowiedzUsuńNauka przez zabawe jest najlepsza i najskuteczniejsza. Uwielbiamy ksiazki z zadaniami i zabawami:). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne te książeczki. Widać, że potrafią zaangażować dzieci.
OdpowiedzUsuńU mnie dzieciaki zawsze dostają w prezencie coś id Kapitana Nauki,uwielbiają go :)
OdpowiedzUsuńWszelkie nowinki, które edukują i zajmują dzieci są na wagę złota. Zwłaszcza w obecnej sytuacji! Całość prezentuje się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMusimy uczyć się żyć w tej rzeczywistości, ale nie traćmy nadziei na to, że w końcu się zmieni :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne gdy można połaczyć naukę z zabawą :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam w moim dzieciństwie łączyć kropki za liczbami :) oj ale mi się przypomniało to :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko na rysowaniu z mewą Ewą się skończyło, ale i na sobie! To dopiero zacięcie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że dzieciom bardzo się spodobało. Ale nie dziwię się, bo te wszystkie książeczki, rysowanki, zgadywanki są bardzo fajne
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam pracować nad takimi materiałami z moimi dziećmi, fantastyczna zabawa wprowadzająca w świat różnych umiejętności i wiedzy, od razu przypominały mi się czasy mojego dzieciństwa, z jakim skupieniem i uśmiechem podchodziłam do takich zadań. :)
OdpowiedzUsuńSłabo znam to wydawnictwo, muszę się zapoznać co oferują.
OdpowiedzUsuńI proszę jak dzieci zajęte, spodobało się :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńI u nas zabawa z Mewą Ewą jest przednia. Mamy chyba też jakiś zestaw z bodajże liskiem.
OdpowiedzUsuńMoja córka głównie spędza teraz czas na dworze. Jest piękna pogoda, wiec trzeba sie dotleniac. Książki czytamy wieczorem. Mamy taki rytuał przed spaniem. Codziennie 😻
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na prezent! Bardzo mi się podobają te książeczki
OdpowiedzUsuńMega są takie uczące zabawy :) Mój maluch jeszcze jest za mały na takie, ale bawimy się w inne rzeczy :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że Jankowi tak się podobała zabawa, że aż czoło upaćkał :D :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam icj pomoce naukowe, mamy kilka wcześniejszych wydań i Jaś je bardzo lubil. U nas tego typu gadżety sie sprawdzają
OdpowiedzUsuńWidać, że dzieci bardzo zainteresowane książeczkami.
OdpowiedzUsuńMój syn nie przepada za rysowaniem xd A nauka w zabawie jest najlepsza ! Dzieci na luzie przyswajają najwiecej wiedzy :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie trwał długi, czerwcowy weekend. Myślę że to idealna zabawa dla dzieci, żeby je czymś zająć.
OdpowiedzUsuńSuper książeczki i karty do zabaw manualnych! U nas życie ostatnio kręci się na zewnątrz, nowy rower, nauka jazdy na wrotkach, nawet w deszczu ;) Więc nie zniechęcam, bo później znów będzie etap komputera ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na spędzenie czasu z dziećmi :) Nauka przez zabawę, to jest to, co ja bym chciała praktykować jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra bardzo lubiła takie książki jak była mała. Naprawdę fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym! Idealne połączenie! 🙂
OdpowiedzUsuńBawią, uczą, a do tego są tak kolorowe, piękne i ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria i prosta dla dziecka :)
OdpowiedzUsuńTakie książeczki dla dzieci są świetne. Kolorowe i i do nauki i do zabawy. Jak byłam mała to sama miałam takich mnóstwo i bardzo je lubiłam.
OdpowiedzUsuńFajny sposób by wspólnie spędzić czas:)
OdpowiedzUsuńSama bym porysowala
OdpowiedzUsuńFajny sposób nie tylko na zabawę ale również i naukę :)
OdpowiedzUsuńTakie gry i zabawy są niezwykle zajmujące, sama bardzo takie lubiłam, a jak patrzę na córkę siostry to dokładnie to samo. Moim zdaniem to super pomysł na prezent. :)
OdpowiedzUsuńjest zabawa, są zwierzątka - czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńWyśmienita zabawa, myślę, że każde dziecko się zainteresuje i spędzi mnóstwo czasu pożytecznie:)
OdpowiedzUsuńO, jakie fajne zestawienia książeczek prowadzisz, podsunę tą stronę moim koleżankom, które szukają takich właśnie rekomendacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Artura już znamy, mewy Ewy nie, muszę koniecznie zamówić.
OdpowiedzUsuńŚwietne książeczki wspierające rozwój grafomotoryczny, koncentrację i spostrzegawczość!
OdpowiedzUsuńMamy inne z tej serii. Chłopaki bardzo lubią te gry, super zabawa. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńOd dawna już przyjaźnię się z Kapitanem Nauką. Mają świetne książki i zabawy edukacyjne czy gry. Na pewno są warte polecenia.
OdpowiedzUsuńBardzo często korzystamy z takich pomocy naukowych. Dzieci lubią je i chętnie angażują się w takie zabawy. Mamy nadzieję, że niedługo będą kolejne 🙂
OdpowiedzUsuńNa pewno to dobry pomysł, by pomagać dziecku w rozwoju intelektualnym.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam takie zadania z moimi dziećmi, teraz zmuszona jestem robić je z moim rodzicem, pamięć umyka, zatem trzeba ją ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie dziękuję za kolejny świetny wpis i pomysł! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, na pewno zwrócę uwagę przy najbliższych zakupach dla młodszych członków rodziny.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że dzieciaki nigdy nie mają dość takich atrakcji, zawsze się na nie złapią. :)
OdpowiedzUsuń