Trochę magii i barw tej zimy.
Miało być o różnych rzeczach, która można położyć na półce, jest o książkach. Nie moja wina, że jest tyle interesujących pozycji. Obiecują, że pojawią się inne rzeczy, np. planszówki :-)
Dzisiaj chciałabym zaprezentować przepiękną bajkę "Dom pięknych snów".
Bajka dla dzieci powinna być ciekawa i nietuzinkowa. W świecie najmłodszych za dużo jest księżniczek i rycerzy. Dlatego każda bajka, która przedstawia coś innego niż powszechny schemat to bardzo wartościowa literatura. Przykładem może być "Dom pięknych snów", ponieważ występuje tam coś naprawdę wyjątkowego. Personifikacja pór roku. Jeśli dochodzi do tego wielka awantura... to niesamowitą historię mamy na wyciągnięcie ręki.
"Dom pięknych snów" opowiada o losach rodzeństwa, które przez jakiś czas musi zamieszkać w niezwykłym, magicznym miejscu. Dom należny do pani Leokadii. W jego wnętrzu można spotkać takie postacie jak Matka Natura, czy Duszka dobrego snu. Jednak to nie wszystko. Ania i Kubuś dowiadują się, że ich rodzice pojechali na bardzo ważną i niebezpieczną misję. Muszą pogodzić dwie skłócone siostry – Wiosnę i Zimę. Cała historia rozpoczęła się od zupełnego nieporozumienia. Wiosna przez roztargnienie weszła na obszary gdzie była jeszcze Zima. Druga siostra, ta zdecydowanie chłodniejsza nie potrafiła wybaczyć takiego zachowania. Obie siostry doprowadziły do stanu, gdzie pomóc mógł tylko zawodowy negocjator. Okazuje się,że do tego zadania zostali wyszkoleni rodzice Ani i Kuby, a kiedy nadejdzie czas dzieci również zostaną przygotowane do tego, aby w kryzysowych sytuacjach potrafić pogodzić Pory Roku.
Niesamowita, ciepła, barwna, optymistyczna opowieść o magii rzeczywistości. Historia, która oczaruje każdego. Szkoda, że tak szybko się kończy. Karolina Staszak stworzyła niezwykłą historię, która porywa i oczarowuje. Wiele wątków fabularnych ma wysoki poziom pedagogiczny. Książka uczy i pokazuje czym jest prawdziwa wiedza i empatia. Dlatego jest tak wartościowa i magiczna. Zachwyca od samego początku, ponieważ niewiele jest tak ciepłych, pomysłowych i barwnych historii. Dodatkowo napisana jest bardzo prosty i przystępny sposób. Dzięki czemu trafi do najmłodszych czytelników. Już od pierwszych stron nie można się od niej oderwać. Zaskakuje, że tak szybko się kończy. Uważam, że pomysł jaki przedstawiła Karolina Staszak zasługuje na kontynuację, ponieważ na pewno znajdzie szerokie grono odbiorców.
Ilustracje do "Domu pięknych snów" stworzyła Katarzyna Kołodziej. Niezrównana ilustratorka książek dla dzieci, której prace emanują ciepłem i prostotą. Prosta kreska, jasne kolory, oczarowują czytelnika. Kreacje Pór Roku są bardzo sugestywne. Wiosna i Zima prezentują się jak dwie nastolatki, które pokłóciły się o ulubioną bluzkę. Katarzyna Kołodziej zadbała o wyjątkową prezencję obu sióstr. Dodatkowo ekspresja postaci pozwala doskonale wczuć się w ich emocje. Same ilustracje zachęcają do zapoznania się tą historią. Całość prezentuje się bardzo ciekawie. Ilustracje są przyjemne dla oka, a cała historia pobudza wyobraźnię. Dzięki temu mamy bardzo dobre połączenie tego, co w książkach dla dzieci najważniejsze – wyobraźni i rysunku.
"Dom pięknych snów" to książka, którą warto przeczytać. Myślę, że będzie to wielokrotnie czytana pozycja w każdym domu. Historia, którą prezentuje spodoba się nie tylko dzieciom, ale również dorosłym, ponieważ nie jest ona koleiną naiwną opowieścią . To, co opisuje "Dom pięknych snów" to bardzo piękna, pouczająca opowieść. Dawno nie zachwyciła mnie tak książka dla dzieci. Dlatego z czystym sumienie mogę ją polecić chłopcom, dziewczynkom, rodzicom, babciom, dziadkom, jednym słowem wszystkim, i to o każdej porze roku.
Dzisiaj chciałabym zaprezentować przepiękną bajkę "Dom pięknych snów".
Bajka dla dzieci powinna być ciekawa i nietuzinkowa. W świecie najmłodszych za dużo jest księżniczek i rycerzy. Dlatego każda bajka, która przedstawia coś innego niż powszechny schemat to bardzo wartościowa literatura. Przykładem może być "Dom pięknych snów", ponieważ występuje tam coś naprawdę wyjątkowego. Personifikacja pór roku. Jeśli dochodzi do tego wielka awantura... to niesamowitą historię mamy na wyciągnięcie ręki.
"Dom pięknych snów" opowiada o losach rodzeństwa, które przez jakiś czas musi zamieszkać w niezwykłym, magicznym miejscu. Dom należny do pani Leokadii. W jego wnętrzu można spotkać takie postacie jak Matka Natura, czy Duszka dobrego snu. Jednak to nie wszystko. Ania i Kubuś dowiadują się, że ich rodzice pojechali na bardzo ważną i niebezpieczną misję. Muszą pogodzić dwie skłócone siostry – Wiosnę i Zimę. Cała historia rozpoczęła się od zupełnego nieporozumienia. Wiosna przez roztargnienie weszła na obszary gdzie była jeszcze Zima. Druga siostra, ta zdecydowanie chłodniejsza nie potrafiła wybaczyć takiego zachowania. Obie siostry doprowadziły do stanu, gdzie pomóc mógł tylko zawodowy negocjator. Okazuje się,że do tego zadania zostali wyszkoleni rodzice Ani i Kuby, a kiedy nadejdzie czas dzieci również zostaną przygotowane do tego, aby w kryzysowych sytuacjach potrafić pogodzić Pory Roku.
Niesamowita, ciepła, barwna, optymistyczna opowieść o magii rzeczywistości. Historia, która oczaruje każdego. Szkoda, że tak szybko się kończy. Karolina Staszak stworzyła niezwykłą historię, która porywa i oczarowuje. Wiele wątków fabularnych ma wysoki poziom pedagogiczny. Książka uczy i pokazuje czym jest prawdziwa wiedza i empatia. Dlatego jest tak wartościowa i magiczna. Zachwyca od samego początku, ponieważ niewiele jest tak ciepłych, pomysłowych i barwnych historii. Dodatkowo napisana jest bardzo prosty i przystępny sposób. Dzięki czemu trafi do najmłodszych czytelników. Już od pierwszych stron nie można się od niej oderwać. Zaskakuje, że tak szybko się kończy. Uważam, że pomysł jaki przedstawiła Karolina Staszak zasługuje na kontynuację, ponieważ na pewno znajdzie szerokie grono odbiorców.
Ilustracje do "Domu pięknych snów" stworzyła Katarzyna Kołodziej. Niezrównana ilustratorka książek dla dzieci, której prace emanują ciepłem i prostotą. Prosta kreska, jasne kolory, oczarowują czytelnika. Kreacje Pór Roku są bardzo sugestywne. Wiosna i Zima prezentują się jak dwie nastolatki, które pokłóciły się o ulubioną bluzkę. Katarzyna Kołodziej zadbała o wyjątkową prezencję obu sióstr. Dodatkowo ekspresja postaci pozwala doskonale wczuć się w ich emocje. Same ilustracje zachęcają do zapoznania się tą historią. Całość prezentuje się bardzo ciekawie. Ilustracje są przyjemne dla oka, a cała historia pobudza wyobraźnię. Dzięki temu mamy bardzo dobre połączenie tego, co w książkach dla dzieci najważniejsze – wyobraźni i rysunku.
"Dom pięknych snów" to książka, którą warto przeczytać. Myślę, że będzie to wielokrotnie czytana pozycja w każdym domu. Historia, którą prezentuje spodoba się nie tylko dzieciom, ale również dorosłym, ponieważ nie jest ona koleiną naiwną opowieścią . To, co opisuje "Dom pięknych snów" to bardzo piękna, pouczająca opowieść. Dawno nie zachwyciła mnie tak książka dla dzieci. Dlatego z czystym sumienie mogę ją polecić chłopcom, dziewczynkom, rodzicom, babciom, dziadkom, jednym słowem wszystkim, i to o każdej porze roku.
Kupić ją można TU Cena też jak z bajki ;-)
Moja ocena: Książka z najwyższej (albo najniższej żeby dzieci mogły dosięgnąć ;-) półki.
Książka, które wydaje się być sympatyczną przygodą rodzinnego czytania, przyjemnie będzie później można o niej wspólnie rozmawiać, dzielić się wrażeniami ze spotkania z nią. :)
OdpowiedzUsuńTe obrazki przypominają trochę "Małego Księcia" - moje wydanie z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię książki z takimi eterycznymi obrazkami. Cudo!
OdpowiedzUsuńUrocze rysunki a ostanio chętnie sięgam po książki z czasów dzieciństwa więc może na tą też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowo otwartego bloga trapped-in-book.blogspot.com
Myślałam nad tym tytułem, a twoja recenzja mnie do niej przekonała. Lecę kupić.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka :) Dla małych dzieci przed snem jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńRecenzja książki zachęca aby ją poznać i czytać swoim dzieciom. Podoba mi się ta historia, jest prawdziwie magiczna i bajeczna. Przeczuwam, że można się rozkleić przy niej
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie na samym końcu :D lubię Twój blog bardzo! :) Super wpis ;) Zima w tym roku sie nie spieszy póki co.
OdpowiedzUsuńJak ja żałuję, że nie mam już komu czytać! Mogę jedynie takie książki kupować na prezenty
OdpowiedzUsuńKsiążeczka wydaje się bardzo ciekawa - zapisuję jej tytuł! Mam wrażenie, że mogłaby się przydać również w pracy terapeutycznej z dziećmi w przedszkolu lub pierwszych latach szkolnych!
OdpowiedzUsuńLubię takie nieoczywiste pozycje, a do tego urzekła mnie grafika.
OdpowiedzUsuńDobrze, że historia nie jest naiwna i książka może się spodobać dzieciom i dorosłym.
OdpowiedzUsuń