ahoj przygodo! (Wuj Krasnolud i Brama Opowieści)
Kolejny tydzień marca. Specjalnie nie wspominam o dzisiejszym święcie ;-). Uważam, że bycie kobietą powinno się celebrować cały czas, a że dzisiaj można bardziej... no można, ale przecież nie trzeba. Ja nadal robię swoje. A na ten tydzień mam bardzo ambitne plany i tylko mam nadzieję, że wystarczy mi czasu, chęci i motywacji.
Dzisiaj mam dla Was książkę, która totalnie trafia w mój gust i bardzo żałuję, że nie powstała w czasach kiedy byłam dzieckiem. Jest w niej wszystko. Akcja, przygoda, krasnoludy, epickie bitwy i wiele, WIELE innych!
Kiedy zobaczyłam, że Kuba Sosnowski szuka recenzentów swojej książki dla dzieci, wiedziałam, że musze się zgłosić. Moja kobieca intuicja podpowiadała mi, że to książka dla mnie. To znaczy dla dzieci, alee najpierw dla mnie ;-). Dobrze, że się jej posłuchałam. Nie zawiodłam się wcale, a przygoda jaką oferuje ta historia jest... magicznie wciągająca!
Emka to zwykła dziesięcioletnia dziewczynka. Chodzi do szkoły, spędza czas z przyjaciółmi, nic szczególnego. Jednak pewnego dnia przyjeżdża wujek Karol i wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Emka odkrywa, że oprócz tego, co znała istnieje jeszcze inny świat, pełen fantastycznych stworzeń i magii. Czy dziewczynka zdoła uratować swoich rodziców, którzy zniknęli w tajemniczych okolicznościach? A może odkryje w sobie jakąś niesamowitą moc, która sprawi, że z każdej opresji wyjdzie cało? Aby się tego dowiedzieć musicie poznać tę fantastyczną historię.
Podobała mi się ta opowieść. Naprawdę się w nią wciągnęłam. Nie mogę powiedzieć, że jest to coś nowego. Literatura zna dużo takich historii. Jednak umiejętne połączenie wielu fantastycznych aspektów, sprawiło, że nie można się oderwać.
Na samym początku Wuj Krasnolud i Brama Opowieści skojarzył mi się z Hellboyem. Dobrze znany świat ma drugie dno. Krasnoludy, Enty, Nimfy mieszkają tuż za rogiem, tylko my, aroganccy ludzie odwracamy wzrok i ignorujemy to wszystko. Kolejne skojarzenie to Percy Jackson. Zadania, które musi wykonać Emka i jej wujek może nie są ściśle związane z mitologią, ale moim zdaniem można wyczuć pewną inspirację. No i oczywiście Władca Pierścieni. Bitwa z Entami była naprawdę zaskakująca. Byłam pod dużym wrażeniem rozmachu (toporem ;-)).
Jak widzicie skojarzeń jest sporo. Nie oznacza to jednak, że książka jest wtórna i nie zaskakująca. Wręcz przeciwnie. Dzięki odwołaniom do klasyki mamy pewność, że będziemy się świetnie bawić podczas lektury, a wykreowany świat nie sprawi nam problemów.
Totalnie pokonała mnie (w sensie rozbroiła na łopatki) bitwa z woźną w szkole. Szczerze, nie tylko jestem w stanie sobie to wyobrazić, ale uważam nawet, że tak mogło być! W końcu Panie Woźne mają w sobie niesamowitą siłę i upór. Każdy, kto choć raz został przypalany na niezmienieniu butów wie, o czym mówię ;-).
Czy jest coś, co mi się nie podobało? Owszem. Zmieniłabym trochę koncepcję moralizatorską tej książki. Zamiast mówienia, że segregacja śmieci pomaga światu, stworzyłabym Emce jakieś zadanie, które pokazuje jak ten świat się zmienia dzięki segregacji śmieci. Niby różnica nie duża, ale znacząca.
Cieszy mnie bardzo, że to nie koniec przygód Emki i jej wujka. To CDN na końcu jest bardzo obiecujące i już nie mogę się doczekać kiedy poznam kolejną część tej historii - Wuj Krasnolud Pan Strach i Pan Złość.
Wuj Krasnolud i Brama Opowieści to historia o tym dlaczego nie warto zbyt szybko dorastać. To opowieść o tym jaką siłę ma dziecięca wyobraźnia i kreatywność. To książka, którą po prostu trzeba przeczytać!
Za możliwość odkrycia porządnej fantastyki dla dzieci, dziękuję autorowi :-).
Tak. Celebrujmy bycie kobietą każdego dnia. :) Świetnie napisana recenzja zachęcająca do zakupu i podarowania na prezent. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Warto dbać o siebie codziennie, bo nikt za nas tego nie zrobi.
UsuńBardzo wciągająca historia dziewczynki. Z początku prowadzi spokojne życie, następnie wszystko się zmienia.
OdpowiedzUsuńI jeszcze te tajemnice i świat magii, fabuła wydaje się szalenie intrygująca, aż chce się ją poznać. :)
UsuńChyba już ją kojarzę, będę miała ją na uwadze. Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńChciałam szybko przeczytać tytuł posta i zamiast "wuj" przeczytałam coś, czego nie mogę tu przytoczyć... :D
OdpowiedzUsuńJa tak mam często - czytam coś szybko, raz dwa, a potem muszę się wrócić, bo słowo, które przeczytałam nie pasuje do kontekstu i mam lekkie zdziwko :D
UsuńMnie też to się często zdarza, zwłaszcza jak włączony mam tryb szybkiego czytania, często wywołuje uśmiech. ;)
UsuńTak, bardzo to potrafi poprawić humor :D
UsuńCiekawa historia. Chętnie przeczytam, bo myślę, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę miała ją na uwadze, może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dobrze skonstruowane historie dla dzieci :) ostatnio wkręciłam mnie "Gdzie jest korona cara?" Artura Pacuły
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki tego autora i także jestem zachwycona ich lekturą.
UsuńGdy tak czytałam Twoją recenzję, poczułam się jakbym była tam w tym baśniowym świecie!
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się wejść do niego na kilka chwil. :)
UsuńMiałam bardzo podobnie. Dlatego książka już siedzi w koszyku!
UsuńChętnie poczytam.Sprawdzę jak inni opisują bitwy z entami 😉
OdpowiedzUsuńDla nas była nieco męcząca, trochę za dużo się tu działo, dla mnie ta książka była zbyt nasycona, zabrakło chwili na oddech.
OdpowiedzUsuńNo proszę, intensywność przygód potrafi zmęczyć. ;)
UsuńA ja lubię ten dzień, nie dlatego, że jest w jakiś sposób szczególny, ale że z jeszcze jednego powodu wywołuje uśmiech na mojej twarzy. :)
OdpowiedzUsuńKiedy czytam książki dla dzieci i młodzieży, dziś wydawane, to z jednej strony często nasuwa mi się myśl, że szkoda, że nie trafiły do moich rąk pięćdziesiąt lat temu, ale z drugiej strony, ja też miałam wspaniałe przygody czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńKolejny, wspaniały tytuł, który kupię i będzie czekać, aż synek dorośnie. Ale przed tem ja sama ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńA co do wczorajszego święta mam takie samo zdanie:)
Ja Dzień Kobiet świętuję raczej symbolicznie ;) Każdy moment jest dobry,żeby znależć czas dla siebie i zrobić sobie jakąś małą przyjemność :)
OdpowiedzUsuńA książka wydaje się ciekawa,jako dziecko lubiłam takie klimaty :)
Ja także z przyjemnością się skuszę na tę lekturę w przyszłości.
UsuńZgadzam się z Tobą, bycie kobietą powinno celebrować się cały rok, nie tylko 8 marca. Ciekawa książka, nie słyszałam o niej wcześniej. :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tej książki. A jeśli ma eko wymowę, to żałuję, że nie zgłosiłam się do recenzowania.
OdpowiedzUsuńJa 8 marca celebruję bo nie mam wyjścia, mam wtedy urodziny i wszyscy domownicy mnie odwiedzają, ale to fakt, bycie kobietą powinno się czcić codziennie - to jednak zaszczyt:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mam w rodzinie osobę, której mogłabym wręczyć tę książkę. Twoja recenzja brzmi ciekawie i chyba ją zamówię.
OdpowiedzUsuńFabuła jest bardzo ciekawa, pomyślałam, że kupię tę książeczkę na prezent przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńJa wiem, że książek się nie ocenia po okładce - ale ta ma w sobie coś tak zachęcającego, że sama bym po nią sięgnęła!
OdpowiedzUsuńFajnie że Ci się podobała. Może i fabuła ciekawa, ale mnie sama osobiście odpycha okładka. Nie biorę i nie kupię dziecku książki, która nie przemawia od pierwszej strony czyli okładki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, choć nie muszę czytać takich książek, by wiedzieć, że nie warto dorastać. Lepiej być wiecznie młodym.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic w podobnym klimacie, a może być to ciekawym doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze ważne jest celebrowanie dnia kobiet, o samej książce wcześniej nie słysząłam, chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać i naprawdę bardzo fajna jest ta książeczka mega mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci że książka jest bardzo ciekawa. Może podeślę ją mojej córce
OdpowiedzUsuńRecenzja daje nadzieję na ciekawą lekturę dla dziewczynek. Na pewno książka znajdzie fanki tej historii.
OdpowiedzUsuńTaka ksiazke mogłabym jednej osobie śmiało podarować w prezencie. Dzięki za polecenie
OdpowiedzUsuńBlogi są wspaniałą inspiracją do poszukiwania prezentów, zawsze uda się wypatrzeć coś ciekawego.
UsuńNie znam kompletnie, ale wydaje mi się, że mój brat byłby zadowolony z takiej lektury. Może kiedyś mu sprezentuję na jakąś okazję.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńO! Coś w sam raz dla mojej siostrzenicy. Ona lubi takie książki z Nimfami czy Krasnoludami. A że okazja się zbliża, to chyba jej ją podaruje .
OdpowiedzUsuńKocham gatunek fantasy nie tylko w filmach. Tak pięknie opowiadasz o tej książce, że sama mam wielką ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo lubią książki, w których ich rówieśnicy mają jakieś moce, potrafią ochronić innych czy odgadnąć zagadkę. Tej jeszcze nie znam, ale poczytam zanim dam ją w ręce dzieciom.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie słyszałam o tej książce, ale widać wzbudziłaś nią zainteresowanie u potencjalnych czytelników czy też rodziców czytelników ;)
OdpowiedzUsuńO książce nie wiedziałam, jednak spodobała mi się fabuła. Może kiedyś po nią sięgnę jak będę miała swoje dzieci.
OdpowiedzUsuń