zmowa
Kolejny tydzień za mną, szybko mijają te dni, chociaż tak naprawdę to siedzę w domu, bo pogoda dalej nie rozpieszcza. Dzisiaj jest lepiej, oprócz wiatru, który chyba jest nawet ciepły, wyszło słońce <3 czyli czas na spacery i spędzanie czasu na świeżym powietrzu.
#fitgeekmama
Zacznę od najważniejszego. Obejrzałam już ostatni odcinek "Gry o Tron". Nie jestem jakąś wielką fanką, ale muszę przyznać, że jest to fenomen na skalę światową. Marketing działał na najwyższych obrotach, nigdy nie było czegoś takiego. Na naszych oczach tworzyła się historia. I nie mówię tutaj samej fabule, ale o gadżetach, eventach, całej otoczce tego wszystkiego. Możesz nie oglądać GoT, ale i tak wiesz kim jest John Snow. Złośliwi mogą zaprzeczać, ale postacie z tej sagi, zapiszą się na długo (jeśli nie na zawsze) w historii. Tylko czekać, aż GoT będzie na maturze ;-)
Przede mną teraz "Czarnobyl", bo słyszałam same pochlebne opinie i jestem bardzo ciekawa. Lubię takie trochę mroczne, socjalistyczne klimaty. Wszystko oczywiście dostępne jest na HBO Go.
Kto śledzi mojego INSTAGRAMA ten wie, czym zajmuje się na co dzień. Dzieciaki zajmują większość mojego czasu. Nawet gdy zostaję w domu tylko z Żubrzysiem, mam co robić. Taki mój los, bycie mamą obliguje, motywuje i zmienia. Dlatego, jestem szczęśliwa z tego co mam i pełna zapału do tego, do czego dążę ;-)
A teraz najciekawsze :-) Przyznam szczerze, że projekt #fitgeekmama pochłonął mnie w całości. Może jeszcze nie obsesyjnie, ale na pewno nałogowo myślę o przygotowywaniu odpowiednich posiłków, formach aktywności, czy po prostu jak się bardziej zmotywować. Nie jest to łatwe, bo tak jak napisałam, siedzę w domu. Rowerek dalej stoi, jakoś tak nie mam ochoty, nie chce mi się, wymówek mam dużo i każda jest dobra. Mąż się ze mnie śmieje, że wymyślam, ale ja naprawdę chcę...tylko, że mi się nie chce ;-). Nie zmienia to jednak faktu, że przez ubiegły tydzień schudłam 1kg. Nie jest to dużo, ale nie liczyłam też na lepszy wynik. Czy to będzie 0,5 kg, czy 2, tak jak w pierwszym tygodniu, będę się cieszyć. Może jest to nie wiele, ale to zawsze coś. Dałam sobie rok nie tylko dlatego żeby schudnąć, ale i odpowiednio się przygotować. Wiadomo, że każdy przy diecie oczekuje szybkich rezultatów, ale musiałabym mieć bardzo rygorystyczną dietę i spędzać całe dnie na siłowni żeby osiągnąć takie efekty. Na co nie mam czasu, pieniędzy i chęci. Powoli, ale sukcesywnie do celu, za parę tygodni efekty zaczną być powoli widoczne.
#książki
Kolejny tydzień nie może się obyć bez książek <3. Aktualnie czytam "Świątynie na bagnach" Michała Gołkowskiego i jestem...oczarowana. Po przeczytaniu pierwszych 180 stron ;-) myślałam, no niech się już w końcu zacznie, coś długi ten wstęp. Okazało się jednak, ze autor zbudował fabułę inaczej niż myślałam. Bardzo plastyczny opis bagien, mocne postacie. Nie mogę się oderwać, chociaż wiem, że na kolejny tom (jest to trylogia) będę musiała poczekać. Na pewno nie będę się nudzić czekając, ale książka jest naprawdę godna polecenia, nie tylko dla fanów fantastyki, ale również każdego, kto chce zobaczyć (przeczytać) jak tworzy się religię. Więcej napiszę, jak skończę czytać :-)
Dzieciakom czytam bajki ;-) Klara wybiera książki sama, ostatnio zdecydowała się na księżniczki i wróżki wydawnictwa Siedmioróg Natomiast Janek nie ma wyboru i czytam Mu klasyczne bajki wydawnictwa Zielona Sowa.
#zmowa
Czy Wy też tak macie, że kiedy jesteście na diecie w waszej okolicy dzieją się fajne wydarzenia związane z jedzeniem? O ile dieta idzie mi dość dobrze, tak mam na sumieniu małe grzeszki ;-) Jednak widać są mi wybaczane, bo kilogramy lecą w dół :-). W tym tygodniu w mojej okolicy dzieje się naprawdę dużo. Przyjeżdżają Foodtracki, odbywają się festyny z okazji Dnia dziecka, czy Targi Rolnicze, które z racji zawodu i doświadczeń życiowych mój mąż bardzo lubi. A z każdym takim wydarzeniem łączy się jedzenie. Zdrowe, niezdrowe, słodkie, słone, zawsze smaczne i kaloryczne. Myślę, że to jakaś zmowa ;-) Doskonale wiedzą kiedy "uderzyć". Wiadomo, człowiek na diecie kiedy już sobie pozwala na "drobne" odstępstwo jest w stanie pochłonąć wszystko, bo smakuje dwa razy bardziej. Po pierwsze, bo zawsze zmakuje, po drugie bo nie wolno.
#inspiracje
Szukam fajnych i sprawdzonych przepisów na dania fit. Sama teraz eksperymentowałam trochę i muszę jeszcze popracować nad tym żebym mogła się z Wami podzielić efektami ;-) Dodatkowo szukam fajnych układów i muzyki do zumby. Mam już sporo filmików, ale jestem otwarta na nowości. Kiedyś (przed ślubem) sporo zumbowałam i dawało mi to dużo radości. Mam nadzieję, że teraz też znajdę na to czas. Nie interesują mnie żadne zajęcia, wszystko robię sama w domu :-)
Muszę zerknąć na ig bo bardzo mnie zaintrygowała tym # ;) szukam motywacji i coś czuję, że to będzie to! A no i podziwiam zumbę w domu, ja przed ciążą uwielbiałam ale teraz... nawet nie pomyślałam, żeby poskakać samemu bez zajęć ;)
OdpowiedzUsuńOj mnie też by się przydała solidna dawka motywacji;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie oglądałam ostatniego odcinka GOT, ale przyznam, że ten serial był.rewelacyjny. zrobiony z rozmachem i na najwyższym poziomie. A Czarnobyl równiez polecam, warto obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ja jeszcze w ogóle nie tknęłam ostatniego sezonu GOTa? Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wszystkie poprzednie sezony połknęłam chyba w miesiąc :D
OdpowiedzUsuńto jak Ty żyjesz w internecie ;-) jest tyyyyyle spoilerów
UsuńNo jejka, muszę naprawdę zacząć oglądać Grę o tron!
OdpowiedzUsuńNie oglądałam "Gry o tron". Wiem że jest taki serial, ale kompletnie nie wiem, o co w nim chodzi. Rzadko oglądam tv.
OdpowiedzUsuńNatomiast również zmieniam swój tryb życia. Po ciąży chce wrócić do formy. Mogę powiedzieć, że pewien odcinek jestza mną. Jednak dalej robię swoje. Robię również życzę powodzenia 😁
Ja statam się dla siebie wygospodarować odrobine czasu na czytanie i własny rozwój.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, nie można żyć ciągle robiąc coś dla kogoś zapominając o sobie
UsuńJa od miesiąca nie mogę wrócić do ćwiczeń, jakoś wszystko inne jest ważniejsze. Za to dziennie kończę dzień z książką w ręku.
OdpowiedzUsuńmyślę, że książka w ręku to też dobre ćwiczenie ;-)
UsuńJa jestem na diecie od dwóch tygodni i zauważam efekty. Bardzo się cieszę. Warto dbać o siebie:)
OdpowiedzUsuńMnie ostatni odcinek GoT bardzo rozczarował... Czuję się mocno zawiedziona rozwiązaniem niektórych wątków...
OdpowiedzUsuństrasznie uprościli, są petycje żeby nakręcili jeszcze raz.
UsuńWszyscy tak szaleją za Gra o Tron, a ja nie widziałam ani jednego odcinka... Hmmm.
OdpowiedzUsuńPróbuję zmotywować się do jakiejś aktywności fizycznej, ale nie wychodzi. Zawsze pojawia się "coś ważniejszego".
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się okładka "Świątyni na bagnach" - może się skuszę :D
Ja do tej pory obejrzałam tylko kilka odcinków Gry o tron i wcale mie do tego serialu nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńJa ani jednego, ale faktycznie duzo osob przezywa;)
UsuńOjej te baśnie chętnie zakupie mojej córce. Ona uwielbia gdy czytam jej wieczorem.
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię w książkach jak długo się rozwijają, bądź nic się w nich nie dzieję. Przeważnie czytam góra do 80 stron, jeżeli dalej akcji nie ma, zamykam :/ Książeczki dla dzieci ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńNie poddałam się marketingowi Gry o Tron :P tylko czy to dobrze ;)
OdpowiedzUsuńZobaczyłem chyba 3-4 odcinki Gry o Tron i jakoś mnie nie porwała, ale nie da się nie wiedzieć, kim jest John Snow.
OdpowiedzUsuńChciałbym przeczytać "Świątynię na Bagnach", bo to absolutnie moja bajka.
koniecznie! Przeczytałam, jestem oszołomiona, czekam z niecierpliwością na kolejne tomy
UsuńU mnie dziś zapiekanka rybna z rukolą- danie fit :)
OdpowiedzUsuńU mnie sporo spacerów w ciągu dnia, choć ostatnio trzeba wstrzeliwać się w słoneczne promienie, między deszczami. :)
OdpowiedzUsuńA my "Grę o tron" dopiero zaczniemy oglądać!
OdpowiedzUsuńJa za to GOT uwielbiam, oglądałam bacznie losy bohaterów, ale ostatni sezon bardzo mnie rozczarował, brakowało w nim akcji i wszystko było ewidentnie naciągane
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem strasznie uprościli niektóre naprawdę fajne wątki, ale obejrzałam, mam to za soba i mogę oglądać coś innego ;-)
UsuńMy również bardzo lubimy Foodtracki, ale zawsze są na nich w naszym mieście straszne tłumy ;/
OdpowiedzUsuńu mnie pewnie będzie to samo, ale chciałabym spróbować :-)
UsuńNie oglądam w ogóle TV, już o tym serialu nie mówiąc... Z książek moją uwagę przyciągnęły bajki ;) Podejrzewam, że będąc w Polsce, będę ich szukać :)
OdpowiedzUsuńTe małe grzeszki żywieniowe są w porządku, ważne, że dalej trwasz przy swojej diecie, mimo małych przyjemności :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! 1 kg na tydzień to właśnie idealne tempo racjonalnej utraty masy ciała :) I nie przejmuj się pojedynczymi "grzeszkami", w zdrowej diecie jest miejsce na wszystko :)
OdpowiedzUsuńLepiej schudnąć powoli niż szybko.
UsuńW sumie nie znam twórczości Gołkowskiego, ale widzę, że może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńMuszę się z tym, co powiedziałaś o GOT, zgodzić. Oglądałam tylko dwa pierwsze odcinki, ale że wszyscy wkoło oglądali, czyli moja rodzina, znajomi, a nawet chłopak, to niemal wszystko o GOT wiem :D. Dobra, wszystko to przesada, ale wiem choćby, jakie było zakończenie. I cóż, ponoć niewiele osób jest nim uradowanych!
OdpowiedzUsuńW sumie nie poleca się w tydzień chudnąć więcej niż 1 kg, a raczej do 1 kg, żeby potem przypadkiem nie pojawił się efekt jojo, więc to nawet dobrze, że tak ci idzie :D. Fajna akcja ogólnie. Ja z powodu diety, którą sama sobie układałam, schudłam w tamtym roku 9 kg. Teraz znowu muszę do tego wrócić, ale jakoś tak się nie chce! I tak, z jedzeniem tak jest, że jak zamierzasz się odchudzać, to wkoło mnóstwo dobrego żarcia :D.
Ta książeczka o wróżkach i księżniczkach ma taką piękną okładkę <3.
Naprawdę fajny post. Taki życiowy, ale też i książkowy, zgodnie z tematyką bloga. Oby więcej takich!
Pozdrawiam
Mnie ten serial Gra o tron bardzo ciekawi i chyba w końcu się skuszę
OdpowiedzUsuńNigdy nie oglądałam gry o tron i raczej nie będę. Często takie nagłaśniane seriale po prostu mnie nie ciekawią
OdpowiedzUsuńA ja ooo widzę ze nie jestem sama która nie widziała gry o tron hi
OdpowiedzUsuńNigdy nie oglądałam Gry o tron, pewnie to nie był ten czas i to miejsce , tak czasami bywa... :-)
OdpowiedzUsuńAkurat kilogram, to jest tak w sam raz :)
OdpowiedzUsuńMi gra o tron jakoś nie podpasowała
www.zawodkobieta.pl
Przyznam, że trochę tęsknię do tego wieczornego rytuału czytania bajek dzieciom, teraz już same przeżywają przygody czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńmasz więcej czasu na swoje przygody !<3
UsuńMuzyką do zumby to i ja bym nie wzgardziła ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo olecam https://www.youtube.com/user/danzalycksele ma dużo filmówk na YT z fajną muzyką
UsuńKurczę, a ja nie do końca rozumiem fenomen GOT. Przyszedł taki moment, kiedy znudziło mi się oglądania przemocy i seksu na zmianę i zwyczajnie porzuciłam serię. A co do fit przepisów i inspiracji to z śniadań królują u nas placuszki dyniowe ❤️
OdpowiedzUsuńu mnie było podobnie, oglądałam bardziej z doskoku niż nałogowo. Obejrzałam, bo chciałam poznać koniec tej historii :-) Placuszki dyniowe... muszę spróbować !
UsuńHm, ja nie wiem kto to jest John Snow. Może widziałam go na jakichś memach. Muszę w końcu kiedyś zacząć to oglądać :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie książka Świątynie na bagnach. To coś w moich klimatach czytelniczych :)
OdpowiedzUsuńPierwszy serial, który zaczęłam oglądać od 7 lat to Czarnobyl
OdpowiedzUsuńCo do diety i zmowy - tak! Też tak mam! A to w pokoju ktoś otwiera coś pysznego, a tu z kuchni wspaniałe zapachy! I jak tu nie jeść? ;)
OdpowiedzUsuńJa nie oglądałam Gry o Tron. W ogóle nie przepadam za serialami.
OdpowiedzUsuńMnie finał GOT bardzo, ale to bardzo zawiódł. Może i John Snow nie wie nic, ale mógł się chociaż postarać coś z Daną zrobić!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zabrałam się za oglądanie, zostawiam przyjemność na wakacje. :)
UsuńKiedyś, jako instruktorka Zumby, przygotowywałam w domu wiele układów. Czasem chciałabym do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńooo, super. Masz jakiś patent na szukanie odpowiedniej muzyki ?
UsuńGoT to była porażka na całej lini, epicko spierdolili ostatni sezon. A finał? Przemilcze to.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Czarnobyl Ci się podoba, mam z kim pogadać o serialu :)
OdpowiedzUsuńHaha 😃 z dietami mam zupełnie to samo 😂 już nawet zbytnio się nie przejmuję jedzeniem tylko zdecydowanie więcej się ruszam, waga stoi w miejscu, ale spodnie z tyłka lecą 💪
OdpowiedzUsuńBardzo fajne z tym oznaczaniem, i zaciekawiłaś mnie profilem fitgeekmama :) szukam włąśnie pomysłów na zdrowe posiłki :) A jeśli chodzi o temat seriali? Nie oglądam, i choć mieszkam w NI, jakoś mnie GoT nie interesuje. :)
OdpowiedzUsuńGrunt to motywacja :)
OdpowiedzUsuńGoT nie oglądam, ale wiem co się dzieje. Jakoś mnie przestało ciągnąć.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za więcej motywacji i lepsze wyniki w chudnieciu. Sama muszę się za siebie zabrać, bo niestety jest coraz gorzej. :(
Bardzo chciałabym się zmobilizować ale ciągłe niedospanie mi to uniemożliwia.
OdpowiedzUsuńJa za wiele seriali nie oglądam, ale ten Czarnobyl mnie intryguje. Może uda się go obejrzeć. Co do motywacji to jest bardzo ważna i to w różnych dziedzinach. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i realizacji własnych zamierzeń.
OdpowiedzUsuńJakoś nie było okzaji obejrzeć Gry o tron...
OdpowiedzUsuńRzadko oglądam TV...
Jestem fanką Gry o Tron i być może niedługo też będę fanką Czarnobylu, bo ogólnie lubię taką tematykę.
OdpowiedzUsuń