Diuna. Kroniki Diuny. Tom1. Frank Herbert - recenzja.
Sobota. Dzisiaj wybraliśmy się na sprzątanie placu zabaw. Powiem Wam, że ludzie to jednak świnie. Nie spodziewałam się aż takiej ilości śmieci i potłuczonego szkła. Na placu zabaw! Jak tak można! Ciekawe ile wytrzyma ta względna czystość. Mimo wszystko cieszą mnie takie wspólne, lokalne inicjatywy. Okazuje się, że jest jeszcze siła w narodzie i chęć do zmian. A Wy, bierzecie udział w takich akcjach? A może sami je organizujecie? Koniecznie dajcie znać :-).
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić ABSOLUTNE ARCYDZIEŁO LITERATURY FANTASY. Ta historia tak mnie porwała, że nie wiem, jak mogłam żyć do tej pory nie znając jej. Zapraszam na recenzję Diuny.
Diuna. Kroniki Diuny. Tom 1 - recenzja.
Książe Leto Atryda dostaje jako lenno pewną planetę Arrakis, potocznie zwaną Diuną. Jedyne miejsce, w którym występuje melanż, substancja która pozwala na podróże międzygwiezdne i sposób na przedłużanie życia. Wydobycie melanżu jest bardzo niebezpieczne, a warunki na planecie trudne. Jednak wielu marzy o władaniu Diuną, ponieważ wiąże się to z niewyobrażalnymi zyskami i jeszcze większą władzą. Dlaczego więc nagle Imperator odbiera Arrakis Harkonenom i przekazuje ją w ręce księcia Leto? Co kryje się za tym fortelem? Czy nowy władca sprosta nowym wyzwaniom? Powiem Wam, że dawno nie czytałam tak dobrze przemyślanej fabuły. A wyjątkowy klimat świata jaki stworzył Herbert jest po prostu niesamowity!
Diuna.
Planeta pustynna, na której woda jest cenniejsza od złota. Tutaj nawet picie krwi zmarłych to po prostu kolejny element walki o przetrwanie. Jak już Wam wcześniej wspominałam, totalnie zachwycił mnie ten świat. Jest surowy, bezwzględny i nieograniczony. Mknęłam przez fabułę chociaż to ponad 600 stron i byłam bardzo zaskoczona, że to już koniec. Frank Herbert naprawdę umie porwać czytelnika, dlatego dziwi mnie, że jego cykl zdobył dwie, najbardziej prestiżowe nagrody w kategorii literatury science-fiction - Nebula (1965) i Hugo (1966).
Diuna-książka a film
Najpierw obejrzałam film i strasznie żałuję! Chociaż to dzięki niemu sięgnęłam w końcu po książkę, ale to trochę tak jakby patrzeć na wystający wierzchołek góry lodowej. Jej wielkość kryje się pod powierzchnią.
Czytałam wiele dyskusji na temat ekranizacji różnych książek i uważam, że nie da się (a w niektórych przypadkach i nie powinno się) oddawać fabuły 1:1, ponieważ jak sama nazwa wskazuje, jest to adaptacja, a nie odtwarzanie. Podobnie jest z Diuną. Film oddaje klimat tej historii. Bardzo dobrze została odwzorowana sama planeta. Ale... jeśli chodzi o fabułę to została bardzo, bardzo okrojona i spłaszczona. To trochę tak jakby porównywać książkę do spisu wydarzeń. Kluczowe elementy się zgadzają, ale brakuje detali.
Diuna - oprawa graficzna.
Sama książka jest arcydziełek literatury, dlatego trzeba było jej nadać odpowiednią oprawę. Wojciech Siudmak stworzył wspaniałą oprawę graficzną, która pięknie komponuje się z treścią.
Należy dodać również, że sama książka została dobrze wykonana, twarda oprawa, zszywane strony, no i ta grafika pod spodem! Gdyby tak bardzo nie podobało mi się dzieło Wojciecha Siudmaka, z pewnością zdjęłabym okładkę ;-).
Zgarnąć z półki?
Dawno nie byłam tak zachwycona książką. Diuna to nie tylko niezwykły świat, ale również bohaterowie, którzy na długo zostają w pamięci. Bardzo, bardzo, bardzo! Wam polecam tę książkę, ponieważ jest naprawdę wyjątkowa i niepowtarzalna.
Tytuł: Diuna t.1
Autor: Frank Herbert
Ilustracje: Wojciech Siudmak
Tłumaczenie: Marek Marszał
Wydawnictwo: Rebis
Premiera: 06.03.2007
A jeśli chcecie znaleźć kolejne cuda literatury, zapraszam do bestsellerów Taniej Książki.
Jestem bardzo ciekawa wydania i chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy niestety potrafią zachować czystość w przestrzeni publicznej.
OdpowiedzUsuńLekturę będę polecać.
Cieszę się że jesteś zadowolona z lektury tej publikacji. Też będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńSkoro to taka dobra lektura na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńJeżeli jest wyjątkowa i niepowtarzalna to nie mogę doczekać się tej lektury.
OdpowiedzUsuńPotłuczone szkło razi mnie najbardziej. Najbardziej narażone są dzieci i zwierzęta.
OdpowiedzUsuńSuper że "Diuna" wywołała taki zachwyt,a jej bohaterów pamiętasz:)
Książka na prawdę bardzo ładnie wydana. Nie są to moje klimaty, ale wiem komu ją polecę.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie super, że blogi są kopalnią inspiracji.
UsuńZaintrygowałaś mnie opisem 🙂
OdpowiedzUsuńDoceniam pracę, jaką włożyłaś w recenzję - qle akurat od fantastyki trzymam się z daleka. Nie moje klimaty literackie.
OdpowiedzUsuńJa teoretycznie też nie przepadam, ale coś czuję, że ten tytuł akurat mi się spodoba.
UsuńTroszkę wśród przyznac, że jako fan sci-fi, Domu jeszcze nie czytałem, nie oglądałem. Ale recenzja skłania mnie ku temu, żeby sprawdzić książkę, a później obie produkcje filmowe. Ciekawa recenzja, dzięki!
OdpowiedzUsuńTaka entuzjastyczna recenzja, że aż mnie zaciekawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńChociaż za takimi fantazjami nie przepadam...
Też jestem zaintrygowana. Chętnie dam szansę ,,Diunie".
UsuńTo zdecydowanie klasyka dla wszystkich fanów :) kasiak
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji czytać, ale wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam okazji zapoznać się z tą powieścią i tym bardziej jestem ciekawa tego wydania i swoich wrażeń po przeczytaniu tej książki.
UsuńChyba każdy na melanżu podróżuje między gwiazdami ;) A tak na poważnie, to nie wiem, czy odnalazłabym się w świecie wykreowanym przez autora. Nie oglądałam filmu i pewnie nie obejrzę, a książki nie przeczytam. Nie lubię s-f.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanka fantastyki, ale widzialam ostatni film "Dune" i jestem pod wrazeniem.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam filmu, ale chętnie skuszę się na niego i wersję książkową. Czuję, że nie będę żałować.
UsuńNie miałem jeszcze przyjemności ani z książką, a ni z filmem ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale Karolina tak zachęca, że nie mogę być obojętna.
UsuńTak, Diuna to arcydzieło. Mnie zachwyciła muzyka w filmie, do książki muszę wrócić.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, ta publikacja robi wrażenie muszę przyznać :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, nie są to moje klimaty, więc raczej nie sięgnęłabym po tę książkę. Wydana jest jednak bardzo ładnie, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma jest chyba największą fanką Diuny w Polsce! Można z nią dyskutować na ten temat w nieskończoność... ja książki nie czytałam, filmu nie oglądałam. Mam z tyłu głowy myśl, żeby to zrobić - tylko czasu brak, ehh!
OdpowiedzUsuńPóki co obejrzałam film :) na książkę może kiedyś znajdę czas :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie tylko na placu zabaw są śmieci i szkło :(
OdpowiedzUsuńAni książki nie czytałam, ani filmu nie oglądałam, muszę nadrobić :)
Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńTeż sprzątaliśmy płać zabaw w sobotę, brak słów :( dzieci zrobiły okolicznościowy plakat może teraz chociaż jedna osoba się zastanowi nim wyrzuci tak butelkę
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to wstyd czy nie,ale wciaz nie przeczytalam kronik Diuny. Probowalam juz dawno, ale jakos do tej pory nie skonczylam
OdpowiedzUsuńMimo że fabularnie książka bardzo mi się podoba, to jednak nigdy nie potrafiłam się w nią jakoś głębiej wczytać. Chyba kwestia sposoby pisania Autora.
OdpowiedzUsuńCykl, do którego mogę wracać po kilku latach i nigdy nie mam go dość, a pierwsze wrażenie po spotkaniu z książką zwaliło mnie z nóg, zdecydowanie na plus. :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam w planach tej książki, być może kiedyś po nią sięgnę. Jednak na razie nie mam czasu przez naukę do matury.
OdpowiedzUsuńAni książka ani film mnie nigdy nie interesowały więc nie mam w planach czytania ani oglądania. To nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuńMam problem z Diuną. Mam wrażenie, że powinnam ją przeczytać, ale gabaryty mnie przerażają.
OdpowiedzUsuńTen komiks na pewno spodobałby się mojemu partnerowi, myślę, że to prezent w sam raz na zbliżające się urodziny.
OdpowiedzUsuńJakie to jest piękne! Takie wydanie bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń