Afera na tuzin rysiów. Aneta Jadowska. SQN
Poniedziałek. Po przyjemnym weekendzie trzeba było zacząć tydzień z przytupem, np. awaria samochodu. Dobrze, że mam zastępczy, inaczej musiałabym się nieźle nakombinować żeby zawieźć dzieci do przedszkola a potem zdarzyć do pracy. A jak Wam rozpoczął się poniedziałek?
Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam nowa (starą) serię o Nikicie od Anety Jadowskiej. A będzie w niej wszystko, czego można spodziewać się po Urban fantasty. Ciekawi? Zapraszam do lektury 😉.
Afera na tuzin rysiów.
Nikita jest dobrze znana fanom twórczości Anety Jadowskiej. Czarownica, Wiedźma, Najemniczka. Była członkini Zakonu Cienia. Charakterna, wybuchowa i niosąca pomoc uciśnionym. Kiedy dostaje zlecenie od 6 letniego Michasia, który jest zmiennokształtnym (rysiem), bez wahania spieszy z pomocą w odnalezieniu ojca i wujków chłopca. Coś w tej sprawie ewidentnie śmierdzi. Rysie są bardzo dobrze wyszkoleni. Nie ma szans żeby mógł ich porwać przypadkowy bandyta. Kto za tym stoi i po co porwał oddział elitarnych żołnierzy? Warto przekonać się o tym samemu.
Ale...
No przecież, że nie mogło się obyć bez ale 😉. Sporo słyszałam o Nikicie, ale jakoś nie miałam okazji jej wcześniej poznać. Co do samej twórczości Anety Jadowskiej mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony totalnie zauroczyła mnie Koźlaczkami w "Cud, miód, malina", z drugiej strony trylogia szamańska seria w ogóle mnie nie porwała. Mimo to jakieś nadprzyrodzone moce ciągną mnie do tej autorki i bardzo chętnie sięgam po książki wychodzące z pod jej ręki. I choć świetnie się bawiłam z Nikita to mam pewne zastrzeżenia.
Najgorszym zarzutem wobec Afery na tuzin rysiów jest to, że fabuła jest porwana i miejscami niespójna. Miałam wrażenie jakbym przeskoczyła jakieś istotne elementy historii i znalazła się w zupełnie innym momencie akcji. Takie zabiegi sprawdzają się przy komiksach, jednak przy książkach fabularnych wypadają dosyć słabo.
Zgarnąć z półki?
Tytuł: Afera na tuzin rysiów
Seria: Kroniki sąsiedzkie
Autor: Aneta Jadowska
Wydawnictwo: SQN
Premiera: 27.04.2022
Myślę, że mimo tego urywania fabuły miło mogłabym spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńAutorka swego czasu miała spotkanie autorskie blisko mnie, ale jeszcze nie czytałam nic jej autorstwa.
OdpowiedzUsuńTakie lektury idealnie sprawdzają się w roli lekkiego przerywnika między innymi publikacjami.
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki jest dla mnie wciąż tajemnicą. Mam co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńWspółczuję awarii samochodu. Dobrze, że masz zastępczy.
OdpowiedzUsuńNa książkę może kiedyś się skuszę.
Chyba jednak się nie skuszę, urban fantasy to nie moja bajka - nawet nie biorąc pod uwagę wszystkich wymienionych przez Ciebie niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńNie znam ani autorki ani serii, ale moze przy okazji zerkne :)
OdpowiedzUsuńAutorkę kojarzę, ale nigdy jakoś nie było okazji by coś od niej przeczytać. Mam nadzieję, że będzie kiedyś okazja zapoznać się z twórczością Jadowskiej. Btw, ładne ilustracje ;)
OdpowiedzUsuńOOO nie słyszałam wcześniej o tej publikacji! Bardzo ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam, więc tym bardziej mam co nadrabiać.
UsuńNie znam tej książki i autorki, ale tyle tego jest, że nie wiadomo co wybierać
OdpowiedzUsuńJak afera to trzeba koniecznie przeczytać...
OdpowiedzUsuńBożenka
Nie znam tej autorki, ale warto spróbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńKrystyna
Nie dla mnie zdecydowanie :) Wolę inne książki :)
OdpowiedzUsuńWieczór z taką pozycją dlaczego nie... Lubię poznawać różnorodne treści...
OdpowiedzUsuńAutorki nie kojarzę, ale taka fantastyka słabo u mnie się przyjmuje. Ale tytuł sam mi się podoba.
OdpowiedzUsuńGdzieś to już czytałam, że autorka ma fajny i przyjemny styl pisania, więc muszę sama się o tym przekonać i coś przeczytać, dziękuję za polecajke :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie kojarzę tej autorki, ale jednak ksiazka wygląda śwetnie!
OdpowiedzUsuńświetne ilustracjie, tak się zastanawiałam i chyba nie kojarze w ogole tej autorki
OdpowiedzUsuńawaria auta potrafi życie utrudnić, dobrze że masz zastępcze auto.
OdpowiedzUsuńTa pozycja często mi migała w ostatnich dniach. Trzeba przyznać, że chętnie bym się skusiła. Kinga
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam na spotkaniu autorskim i Aneta Jadowska porwała mnie kreowaniem swojego świata. Mam za sobą już jedną jej książkę, i wiem, że sięgnę po następne.
OdpowiedzUsuń