Orient 12-13. Czy uda się pokonać Kishina?
Dzień dobry w czwartek. Przed nami ostatnie dni wakacji i beztroski. Jakie macie plany, bo ja jak zawsze ambitne. Chce wykorzystać ostatni weekend wakacji ile się da.
Dlatego dzisiaj chcę Wam opowiedzieć trochę o najnowszych tomach mangi Orient, która zdarzyliście już poznać na łamach mojego bloga.
Orient 12-13.
Przyznam szczerze, że 11 tom skończył się w bardzo emocjonującym momencie (wielką bitwa z Kishinem) i nie mogłam się doczekać, kiedy siegne po kolejne tomy. Na szczęście Waneko dba o to żeby nie trzeba było długo czekać. Jak już zasiadłam toooo...
Świat w Oriencie jest bardzo złożony i łatwo można się w nim zgubić. Fabuła jest ja tyle szybka i zwrotna, że często trzeba się zastanowić kto z kim i dlaczego. Tom 12 i 13 nie dają nam odsapnac, ale wyjaśniają co nieco z budowy świata, kishinow i ostrzy i obsydianowe bogini. Oczywiście dużo jest też wszuuuuu i szuuuu 😉 ( kto poznał już twórczość tej pani, wie o co chodzi) ale autorka skupiła się na na prowadzeniu nas na pewien trop. Już nie mogę się doczekać jak to się rozwinie