Recenzja komiksu Sami. Gladiatorzy

 Witajcie w piątek. Jak Wam minął tydzień? Bo ja wyczekiwałam piątku jak nigdy. Nie wiem, czy to ta nie zimowa pogada, czy może ogólne zmęczenie, ale chciałabym już usiąść spokojnie i zanurzyć się w lekturze. Ten rok zaczął się dla mnie komiksowo i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dlatego z wielką przyjemnością prezentuję Wam najnowszy tom komiksu Sami.



Sami. Gladiatorzy.

Od początku śledziłam tę historię z wielkim zainteresowaniem. Jest nietuzinkowa i bardzo złożona. Każdy kolejny tom przynosi nowe pytania i rozbudza ciekawość. Tym razem wraz z bohaterami trafiamy do Wioski Pierwszych Rodzin. Miejsca, które prawdopodobnie pojawiło się jako pierwsze w Otchłani. Dzieciaki z Fortville zostaną poddani okrutnym próbom, które mają określić ich poziom przydatności dla społeczności. Czy uda im się je przejść i jakie niespodzianki przygotowali dla nich pierwsi mieszkańcy Otchłani? Na pewno nie będziemy się nudzić. 

Za każdym razem kiedy sięgam po ten komiks zaskakuje mnie zawiłość fabuły i mnogość akcji. Komiksy dla dzieci zazwyczaj cechują się dość prostą i nieskomplikowaną historią, którą dobrze się czyta, ale wnosi ona jakiś silnych emocji. Tymczasem Sami pokazuje, że może być inaczej. Twarde zasady, które rządzą Otchłanią w połączeniu z próbującymi w niej przetrwać dziećmi to obraz wyjątkowy i skłaniający do refleksji. Jestem pełna podziwu dla samej fabuły jak i kreacji bohaterów. Sięgając po ten komiks ZAWSZE mam pewność, że przeżyje coś niezwykłego.






Zgarnąć z półki?

Na pewno nie jest to komiks dla młodszych czytelników. Jednak nieco starsi na pewno odnajdą w niej niesamowitą historię godną przeczytania nie raz i nie dwa. Dlatego szczerze polecam!

Walkirie kresu dziejów. Niezwykle wyrównana walka o przetrwanie.

Dzień dobry w czwartek. Jak Wam mija dzień? Bo mi jak zawsze szybko. Przyznam szczerze, że już wypatruję weekendu. Jakoś przez to wolne narobiło się dużo rzeczy do nadrobienia. Też tak macie? Im więcej czasu wolnego tym więcej później rzeczy do ogarnięcia? Życie rządzi się dziwnymi prawami, prawda ;-)?

Dzisiaj chciałabym Wam zaprosić na recenzję najnowszych tomów Walkirii Kresu Dziejów, które... jak zawsze dostarczą masę emocji i atrakcji.




Walkirie Kresu Dziejów 12-15.

Ojjjjj dzieje się. Pojedynek między Buddą a Zerofuku trwa w najlepsze. Szala zwycięstw3a nie przechyliła się jeszcze na żadną ze stron. Jednak żadna walka nie lubi takiego równego podziału szans. Dlatego autorzy przygotowali dla nas niezły twist w tym pojedynku. Oczywiście nie mogę Wam powiedzieć, co się będzie działo. Jedno mogę zdradzić. Walka pomiędzy Buddą a Zerofuku to prawdziwa Sinusoida.

Kiedy opada kurz po tej walce, na arenę wkracza Hades i pierwszy cesarz Chin, Qin Shi Huang. Pojedynek przyniesie nam nowe emocje oraz historie, które pomogą lepiej zrozumieć charakter postaci. 

Bardzo podoba mi się to, jak autorzy podeszli do tworzenia bohaterów. Ich historie są niezwykle trudne i brutalne. Podejrzewam, że tak silny ładunek emocjonalny ma pokazać nam, że ludzie w swojej naturze są zdolni do wytrzymałości godnej bogów. Aleee.... to tylko moja teoria ;-).

Tom 15 nie kończy walki między Hadesem a Qin Shi Huangiem, ale autorzy jak zwykle zostawiają nas w BARDZO emocjonującym momencie i już nie mogę się doczekać aż dowiem się jak to wszystko się potoczy.








Zgarnąć z półki?

Tak! Tak! Tak! i jeszcze raz TAK! Nadal uważam, że jest to jedna z lepszych mang jakie miałam okazję czytać. Dlatego bez wahania sięgajcie i poznawajcie historię Ragnaroku!

Gra o tron. Fantasy wszechczasów!

Dzień dobry w środę! Dziś nietypowo witam Was książkami, które swoją premierę miały już dawno temu, aleeeee dzięki nowemu wydaniu zyskały na wartości. Dlaczego? Bo tę serię powinien znać (a najlepiej mieć) każdy fan fantastyki. Mowa oczywiście o Grze o Tron G.R.R. Martina.



Gra o tron.

Samej serii nie muszę Wam chyba przedstawiać? Dzięki serialowi od HBO każdy chociaż słyszał o tej historii. Dworskie intrygi, ciężkie warunki i niesamowicie wykreowane postaci sprawiają, że nie można się oderwać od tego świata. G. R.R Martin wiedział jak poruszyć czytelników na całym świecie. Sama pamiętam ile ekscytacji i spekulacji przynosiły mi kolejne tomy tej sagi. Czekam też cierpliwie na finał, bo jak powszechnie wiadomo autorowi jeszcze nie udało się tego zakończyć.

Tymczasem chciałam Wam pokazać jak pięknie prezentuje się najnowsze wydanie od Zysk i Ska. Przyznajcie, że tak pięknych cegiełek dawno nie widzieliście ;-)?



Zgarnąć z półki?

Moim zdaniem będzie to fantasy wszechczasów i długo nic go nie pobije. Dlatego warto znać, warto mieć na półce. Warto wszystko. Warto też czekać na finał, bo kto wie, może się doczekamy ;-).                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      

Frnck. Exodus. Czy historia zatoczy koło?

 Dzień dobry, witam Was serdecznie! Trochę mnie nie było, ale potrzebowałam zebrać się w sobie i nabrać siły i energii. Pomogło :-) Dlatego dzisiaj zaczynamy od razu od czegoś emocjonującego. 

Przed Wami najnowszy FRNCK.



FRNCK 8. Exodus.

Jaki jest najbardziej znany moment w naszej historii kiedy Ziemia przeszła duże zmiany? Oczywiście uderzenie meteorytu. To musiało być spektakularne wydarzenie, prawda? A co byście powiedzieli na to, że (oczywiście wbrew swej woli) musicie być świadkami tego wydarzenia? Bo w takiej właśnie sytuacji znalazł się Franck. Na szczęście jest jeszcze światełko w tunelu. Przyszłość przyjdzie im na ratunek...

Podoba mi się to, że ten komiks ma przeplatającą się fabułę, która tworzy bardzo spójny obraz. Z jednej strony mamy ludzi żyjących w Prehistorii a z drugiej alternatywną rzeczywistość. Życie ludzi w tak zamierzchłych czasach różni się od tego, co znamy z badań naukowych i różnych obiegowych informacji. Ludzie są tam inteligentni i bardziej rozwinięci. A to jak do tego doszli jest pewnego rodzaju tajemnicą, która... powoli rozkłada swoje karty. 

Po lekturze 8 tomu FRNCK jedno jest pewne. Historia powoli zmierza ku końcowi. Ciekawa jestem tylko, jak to wszystko się rozwinie.







Zgarnąć z półki?

Uwielbiam sięgać po ten komiks. Dzięki niemu mogę odkryć nie tylko jak mogłoby wyglądać życie w Prehistorii ale również pokrętną opowieść o tym, co może się zdarzyć kiedy ludzie dostają narzędzia, z których nie potrafią lub nie powinni korzystać... POLECAM!

Siostry Niezapominajki. 3 zyczenia. Swiateczny czas

 Dzień dobry w niedzielę! Ależ mi ten tydzień szybko minął? Normalnie chyba włączyła się jakaś hiper prędkość, nie sądzicie? A tu zaraz koniec roku. Macie już jakieś postanowienia noworoczne, bo ja te same co zwykle :-).

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowszy tom komiksu Siostry Niezapominajki w bardzo świątecznym klimacie.



Siostry Niezapominajki. 3 życzenia.

Uwielbiam ten komiks! Opowiada o niezwykłych wręcz magicznych rzeczach a z drugiej strony zupełnie codziennych. Jak uzyskać takie połączenie? Na przykład opowiadając o trzech siostrach, które szukają Świątecznych prezentów dla siebie nazwajem.

Najnowszy tom jest w bardzo swiatecznym klimacie. Są kłótnie, nieporozumienia i mnóstwo miłości :-). Siostry wyruszają na świąteczne zakupy. Niestety żadnych z nich nie ma pomysłu ma prezent dla pozostałych. W pewnym momencie spotykają mikołaja, który daje im zapałki. Siostry myślą, że to zwykły świąteczny chwyt marketingowy. Jednak szybko okazuje się, ze ten drobny prezent ma sobie magiczną moc.







Czy Siostry Niezapominajki znajda upragnione prezenty? Jak potoczą się ich swieta i czy dojdą do porumienia? Na pewno warto się o tym przekonać sięgają po najnowszy tom ich przygod. Zwłaszcza, że kolejny już w przygotowaniu ;-)



Zgarnąć z półki?

Ja czytałam z wielką przyjemnością. Klara brała dodatkowe oświetlenie do czytania, kiedy rano jechaliśmy do szkoły i było za ciemno żeby można było spokojnie cieszyć się lektora. Dlatego Jak najbardziej polecam!

Odrodzona jako czarny bohater w grze otome. Nowy rozdział.

 Dzień dobry w czwartek. Cały dzień minął mi niespodziewanie szybko i tak naprawdę nie wiem gdzie się podział. Też tak czasami macie? 

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kolejny tom mangi Odrodzona jako czarny bohater w grze otome, w którym czeka na nas sporo nowości.


Odrodzona jako czarny bohater w grze otome 10.

Myślałam, że ukończenie szkoły i podjęcie pracy w ministerstwie magii zakończy te historie. Wszyscy szczęśliwy, nie było marnego końca głównej bohaterki czego chcieć więcej? Z drugiej strony nowe środowisko to idealny sposób żeby pociągnąć te fabule dalej. Nowe wyzwania, nowi bohaterowie, nowe problemy. Z dużym zainteresowaniem czytałam co też tym razem spotka Caterinę i...




Podoba mi się to, że Catarina znowu narażona jest na marny koniec i to, że tym razem nie wie, z której strony może ja spotkać (nie zna fabuły tej części gry). Ciekawie zostali tez zaprojektowani nowi bohaterowie. Od razu wzbudzają sympatię i delikatny uśmiech.

Nie podoba mi się trochę pomieszanie w fabule. Catering zaczyna od zera. Mimo, że zdobyła sympatię wszystkich uczniów w szkole to teraz trafiając do ministerstwa jest traktowana jako czarny charakter.  Gryzie się to trochę z tym, że zdarzyliśmy przyzwyczaić się do jej dobrego i łagodnego usposobienia. Może to tylko moje czepialstwo i wyniknie z tego coś ciekawego. Zobaczymy. Na razie mi to po prostu nie pasuje :-)

 Zgarnąć z półki?

Na pewno jest to manga, po która warto sięgnąć. Dobre tempo akcji, ciekawi i zapadający w pamięć bohaterowie oraz historia, której nie da się przewidzieć. Polecam.


Zbyduj kolejke z goblinami! Goblin Coaster - nowa gra od Egmontu.

 Dzień dobry w środę! Przed nami bardzo intensywny przedświąteczny czas. Zakupy zrobione? Prezenty kupione? Janjak zwykle działam bardzo chaotycznie i bez większego planu. Ale... finalnie i tak wszystko wyjdzie tak jak zaplanowałam:-). 

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowsza grę od Egmontu, której wcielamy się w projektanta kolejki. Ale nie byłem jakiej, tylko dla goblinów.


Goblin Coaster.

Gobliny to nieco szalone, ale niezwykłe inteligentne stworzenia. Potrafią drążyć tunele. Potrafią konstruować niesamowite maszyny, nic więc dziwnego, że wzięły się na tworzenie kolejek. Gra  Goblin Coaster polega na stworzenie właśnie takiej kolejki. Jednak nie jest to takie proste jak się może wydać. W rozgrywce występuje element losowy (kafelki losujemy z płóciennego worka i nigdy nie wiadomo co się wylosuje. Dodatkowo ogranicza nas czas oraz różne inne przeszkadzajki (to zależy jaki poziom gry wyboerzemy). Cała rozgrywka jest bardzo dynamiczna, a oprawa graficzna sprawia, że bardzo przyjemniebfra się w ta grę. 





Zgarnąć z półki?

Przyznam szczerze, że zachwyciła mnie ta gra. Bardzo lubię tego typu rozgrywki i chętnie zasiadam do nich razem z dzieciakami. Zasady są proste do ogarnięcia, gra emocjonujaca i wymagająca myślenia. Także nie pozostaje mi nic innego jak szczerze ja polecić.


Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl