Magiczna 7. Nigdy sami. Recenzja.

 Czwartek. Dzisiaj nie będzie mangowo, ale nie martwcie się, pozostajemy w temacie komiksów ;-). Wybrałam dla Was dzisiaj komiks, po którym dużo oczekiwałam i...wcale się nie zawiodłam. Było emocjonująco, porywająco i zaskakująco. Ciekawi co to za tytuł, zapraszam do recenzji.

Magiczna 7. Nigdy sami.

Zobaczyłam okładka, myślę o coś dla mnie, przeczytałam zarys fabuły, stwierdziłam, że na pewno mi się spodoba. Jest to ten typ komiksów, które lubię najbardziej. Akcja, przygoda, fantastyka i fajna kreacja postaci. Czego chcieć więcej?

Ale zanim zacznę się na dobre zachwycać, może najpierw opowiem Wam o czym jest Magiczna 7😉?

Leo to prawie zwykły nastolatek, który często musi się przeprowadzać z miejsca na miejsce. Dlatego nie ma zbyt wielu przyjaciół, a raczej nie ma  zby t wielu żyjących przyjaciół, ponieważ Leo ma pewien szczególny dar, potrafi rozmawiać ze zmarłymi. Kiedy trafia do nowej szkoły okazuje się, że nie tylko on ma niezwykłe moce. Zoran potrafi rozmawiać ze zwierzętami za pomocą gry na instrumentach, a Farah potrafi poruszać różne rzeczy za pomocą umysłu. Natomiast Lupe konstruuje roboty, a Alice przewiduje przyszłość. Co ich połączy i w jaki sposób będą musieli wykorzystać swoje super moce? Jedyne, co mogę Wam powiedzieć to to, że autor na pewno nie pozwoli się nam nudzić.

Podoba mi się fabuła jak i dynamika tej historii. Co chwilę odkrywamy coś nowego, co chwilę coś się dzieje. Naprawdę fajne się to czyta. A moment w którym kończy się ten tom... No jest na co czekać (kolejny już w przygotowaniu 😉).

Zgarnąć z półki?

Tak jak Wam mówiłam, miałam duże oczekiwania, co do tego komiksu i się nie zawiodłam. Jest to komiks, który na pewno warto przeczytać. Dlatego bardzo wam polecam 🙂

Tytuł:              Magiczna 7

Autor:             Kid Toussaint

Ilustracje:       Giuseppe Quattrocchi

Tłumaczenie:    Maria Mosiewicz

Wydawnictwo:  Egmont

Premiera:         18.05.2022