Asteriks i Obeliks. Imperium Smoka - recenzja komiksu.
Niedziela. Dzisiaj próbowałam cały dzień leniuchować. Nic nie sprzątałam, obiad miałam z wczoraj, nawet się nie przebierałam z piżamy, totalny chill. Jakoś nie chciało mi się motywować do jakiejkolwiek pracy. Niczego jednak nie żałuję, takie dni są potrzebne. A Wam jak minęła niedziela?
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowszy komiks z serii przygód Asteriksa i Obeliksa, którzy tym razem wyruszają na dalekowschodnie granice świata - do Chin.
Asteriks. Imperium Smoka.
Przyznam szczerze, że byłam bardzo ciekawa tego komiksu. Z dużym zainteresowaniem śledzę wiadomości dotyczące nowo powstającego filmu o tych dwóch galach. Dlatego bardzo się ucieszyłam, że powstał również komiks.
Co nowego u Galów?
Tak naprawdę do nic się nie zmienia. Ciągle walczą z Rzymianami, ciągle piją magiczny napój Panoramiksa, no i oczywiście ciągle jedzą dziki. Nuda... Jednak pewnego dnia do galijskiej wioski przybywa niezwykły gość. Chińska księżniczka, która prosi Galów o pomoc w uwolnieniu matki - cesarzowej. I właśnie w ten sposób zaczyna się nowa przygoda Asteriksa i Obeliksa.
Nie mogę powiedzieć, że fabuła była zaskakująca, ale przyjemnie spędziłam z nią czas. Podobały mi się delikatnie dwuznaczne teksty głównych bohaterów, które dla starszego czytelnika będą nie lada gratką. Mam nadzieję, że film będzie utrzymany w podobnym klimacie.
Zgarnąć z półki?
Obok przygód Asteriksa i Obeliksa nie można przejść obojętnie. To Galowie, którzy zapewniają fajną rozrywkę i mnóstwo śmiechu. Dlatego jak najbardziej polecam sięgnąć po najnowszy tom ich przygód.
Z tymi bohaterami nie można się nudzić.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to wydanie.
OdpowiedzUsuńTe postacie to już prawdziwa klasyka.
OdpowiedzUsuńPomysł na komiks jest naprawdę super.
OdpowiedzUsuńCiekawy komiks to przyjemny sposób na spędzenie wolnego czasu.
OdpowiedzUsuń