Ariadna, historia o herosach i bogach opowiedziana przez kobietę.
Poniedziałek. Jestem zadowolona z mojego tempa pracy. Jednak zaplanowanie (choćby w minimalnym stopniu różnych rzeczy) to podstawa dobrej organizacji dnia. I dzięki temu już od rana ruszyłam z kopyta. Nie obyło się oczywiście bez paru niezaplanowanych akcji, ale dzień uważam za efektywny. A Wam jak rozpoczął się tydzień?
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam o niezwykłą książce, która odpowiada na współczesne potrzeby społeczne, jakie? W tej ważnej i kluczowej dla świata historii pozwolono dojść do głosu kobietom.
Ariadna. Jennifer Saint.
Jak wiecie uwielbiam mitologie. Nie tylko grecką, ale nie oszukujemy się, w naszej kulturze jest ona jednak dominującą. Dlatego kiedy w moje ręce trafiła Ariadna, wprost nie mogłam się doczekać żeby poznać tę historię, chociaż tak naprawdę przecież każdy ją zna...
Mit o Ariadnie, która pomaga Tezeuszowi w wyjściu z labiryntu Minotaura zna każdy. A czy zastanawialiście się kiedyś co było przed tym? Jak toczyło się życie kreteńskiej księżniczki? A może ciekawi Was co było potem? Czy Adriana po zdradzie (pomoc wrogiemu Ateńczykowi zdecydowanie można uznać za zdradę kraju) zaznała szczęścia u boku Tezeusza? Czy może spotkała ją okrutna kara? Jennifer Saint znakomicie odpowiada na każde z tych pytań
Bardzo podobało mi się podczas lektury to, że historię snuje kobieta. Nagle uświadomiłam sobie, że mitologia jest zawsze opowiedziana przez mężczyzn. To oni byli herosami, to oni byli wszechmogącymi bogami. To oni rządzili światem.
Tymczasem kobiety... Sprowadzone do roli żon, matek i córek często cierpiały ponosząc karę za grzechy swoich mężów i ojców. Ile jest takich historii? Sama Hera, zazdrosna o zdrady swojego męża- Zeusa, zsyła na biedne śmiertelniczki okrutny los.
Nie inaczej toczy się historia o Ariadnie. Biedna, niewinna, zakochana dziewczyna stawia wszystko na jedną kartę. Porzuca dom i rodzinę na rzecz... miłości? Samodzielności? A może czegoś jeszcze innego?
Zastanawiałam się, czy taka powtórzona historia w ogóle ma jakąś świeżość w sobie. Niby mit dobrze znany, postaci też wykreowane przez klasyków, ale... Wszystko zmienia się kiedy jako głównego narratora obsadzimy kobietę i to niebyłe jaka, bo jedna z najważniejszych kobiety w mitologii- Ariadnę.
Zgarnąć z półki?
Muszę przyznać, że była to pasjonująca lektura. Nie mogłam się od niej oderwać. Przeżycia i przemyślenia jakie opisuje główna bohaterka są naprawdę... Może inaczej, JEJ wersja tej historii wzbogaca ten mit o całkiem nowe aspekty, można wręcz powiedzieć, że go w pewien sposób obala.. Kobiece aspekty, których po prostu brakowało. Dlatego bardzo polecam Wam lekturę Ariadny.
Tytuł: Ariadna
Autor Jennifer Saint
Tłumaczenie: Kaja Burakiewicz
Wydawnictwo: Muza
Premiera: 08.02.2023
Książki z mitologią to super propozycja.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się tematyka tego wydania.
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zachwycić.
OdpowiedzUsuń