Ciekawe jak to jest zobaczyć coś naprawdę magicznego (Oczy Michaliny. Latarnik)
Totalny szok i zaskoczenie. To właśnie lubię w proponowanych przede mnie książkach Nie zdarzyło mi się pisać recenzji przed przeczytaniem w całości wybranej książki. Czasami jest tak, że czytanie się przedłuża, czasami jest zdecydowanie za krótkie. Jednak najbardziej lubię takie, które mnie totalnie zaskakują. Długo myślałam jak zaprezentować Wam tę książkę i szczerze, nadal mam z tym pewien problem, ponieważ... zaskoczyła mnie... Nie wiedziałam, że fantastyka dla młodzieży może być taka przejmująca.
Michalina widzi różne rzeczy. Wie, że nie są prawdziwe, chociaż czasami zaczyna w to wątpić. Jest mądrą dziewczynką i wie, że nie powinna się chwalić taką umiejętnością. Niestety nieodpowiedni ludzie dowiadują się o jej zdolnościach. Michalina jest w wielkim niebezpieczeństwie. Czy dzięki dodatkowemu widzeniu uda się jej wyjść cało z opresji?
No i co myślicie o zarysie fabuły? Zapowiada się ciekawie. Chyba najbardziej byłam ciekawa tego, co widzi Michalina, a nie skąd ma tę moc. Jednak Marcin Szczygielski bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i umiejętnie połączył zagadkę dodatkowej umiejętności głównej bohaterki z tajemnicą pochodzenia tej mocy.
Samego autorka kojarzyłam. Widziałam parę razy zapowiedzi jego książek, czytałam parę recenzji, ale nigdy nie miałam okazji nic czytać. Myślałam zawsze, o literatura dla dzieci (tych starszych), będę miała jeszcze na nią czas. Jednak opis Oczu Michaliny tak mnie zaciekawił, że stwierdziłam, ze dam tej książce szansę już teraz, nie będę czekać aż dzieciaki podrosną ;-)
Zaczęłam czytać. jedna strona, druga, rozdział, kolejny, połowa książki, koniec. Jestem w tak totalnym szoku, że ciężko mi się pozbierać. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie literaturę dla dzieci. Bardziej naiwną, mniej fantastyczną. Teraz już wiem, że nie mam co czekać, ponieważ ominie mnie dużo dobrych historii. To nic, że na razie takie książki czytam sama dla siebie. Za jakiś czas będę mogła czytać je z dziećmi, rozmawiać o nich, dyskutować, kreować alternatywne zakończenia... już nie mogę się doczekać. Żałuję, że wydawało mi się, że z takimi książkami warto jeszcze poczekać, aż boję się pomyśleć ile dobrych historii ominęłam, bo były "za duże". Dobrze, że teraz już wiem, że historie takie jak Oczy Michaliny są dla dzieci, ale mogą podobać się też dorosłym :-).
Tytuł: Oczy Michaliny
Autor: Marcin Szczygielski
Ilustracje: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Latarnik
Premiera: 26.10 2020
Za totalne oczarowanie mnie literaturą dla starszych dzieci, dziękuję Taniej Książce.
Oj to całkowicie nie moje literackie kierunki ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna okładka która zdecydowanie zachęca do czytania. Fabuła też wydaje się mega ciekawa
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie zanurzyć się w takich klimatach. :)
UsuńW szczególności dla młodego czytelnika ;)
UsuńPo Twojej recenzji zdecydowanie mam ochotę sama sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaintrygowałaś, muszę ją koniecznie przeczytać 😊 zapowiada się wspaniale!
OdpowiedzUsuńWiele książek dla dzieci jest uniwersalna i można je czytać w dowolnym momencie życia. Ten tytuł mnie zaintrygował...
OdpowiedzUsuńTo prawda ale jakże inaczej odbieramy pewne fragmenty będąc już dorosłymi.
UsuńOkładka wygląda obłędne. Pewnie nie tylko Ty byłaś oczarowana ta książka. Super
OdpowiedzUsuńDobrze, że książki dla starszej młodzieży nie są infantylne. Dzieciaki są teraz coraz mądrzejsze, szkoda psuć je głupim lekturami.
OdpowiedzUsuńJaka świetna recenzja, książka chyba jest warta, by przeczytali ją duzi i mali :-))
OdpowiedzUsuńMam oko na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTak mnie wciągnęła Twoja recenzja, że bardzo chętnie sama bym tą książkę przeczytała. Tak po prostu żeby oderwać się trochę od rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać książki dla dzieci, uważam, że jeżeli książka dla dzieci nie podoba się dorosłemu, nie jest dobrą książką dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam sięgać po literaturę dziecięcą i bardzo często to robię. Jest się czym zachwycać.
UsuńSą takie książki dla dzieciaków, które nie wzbudziły mojego zachwytu, a dzieciaki chciały je czytać codziennie. :)
UsuńJak dla mnie recenzja jest za krótka. Co dokładnie Tobie się spodobało w tej książce? Jakie masz odczucia względem bohaterów, co takiego wpłynęło na to, że powieść tak Ci się spodobała? Pięknie piszesz o jednym i tym samym, że lektura była bardzo dobra. To nie jest hejt ani nic, po prostu tego mi zabrakło w recenzji, abym mogła po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążka którą chętnie zaproponuje córkom do wspólnego czytania. Mimo że obie już samodzielnie czytają to jednak nadal lubią gdy ja głośno czytam i chociaż nie przepadam za fantastyką to one właśnie takie książki wybierają często.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię literaturę dla starszych dzieci, więc będę miała ją na pewno na uwadze.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że Cię pozytywnie zaskoczyła książka. Może i ja przeczytam. Dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńSzczygielski i Dziubak - już sam ten duet brzmi zachęcająco...;)
OdpowiedzUsuńLiteratura dziecięca i młodzieżowa jest bardzo wartościowa i dorośli także mogą się w niej zaczytywać.
OdpowiedzUsuńchyba mnie właśnie przekonałaś, że ciągle mam jakieś błędne wyobrażenie o literaturze dla dzieci. Pewnie zatrzymałam się na mojej ulubionej Ani z Zielonego Wzgórza, czy innych baśniowych opowiastkach a tutaj jednak zapachniało mi czymś ciekawym i magicznym, zapisałam tytuł i autora.
OdpowiedzUsuńCzasami taka odskocznia od książek dla dorosłych jest fajna
OdpowiedzUsuńOstatnio wiele takich odskoczni sobie zafundowałam. :)
UsuńPotrzebuję takiej książki, chcę ją przeczytać, żeby mnie zaskoczyła i poruszyła, żebym ją zapamiętała na zawsze.
OdpowiedzUsuńCzemu tak się dzieje, że kiedy ktoś ma szczególny dar, to zaraz muszą inni wystawić go na niebezpieczeństwo?
OdpowiedzUsuńA tytuł chętnie poznam, jak tylko wpadnie w moje ręce, coś na rodzinne czytanie dla nas. :)
UsuńOkładka tak bardzo mi się podoba, pierwszy raz widzę tę książkę ale już wiem, że będę chciała ją sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńZ reguły nie sięgam po takie książki, ale wydaje mi się, że mam ochotę poznać tę konkretną. Jak jesteś zaskoczona treścią, to pewnie i ja bym była :)
OdpowiedzUsuńFajna książka dla młodszych czytelników, chociaż przyznam szczerze, że zaciekawiła mnie historia Michaliny i sama chętnie bym ją poznała. Ach, ta okładka ♥.♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Oczywiście bardzo chętnie i my zapoznamy się z tą pozycją 🙂 piękne wydanie 🙂
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię czytać książek, które są głównie z przeznaczeniem dla dzieci.. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki przeznaczone dla młodszych odbiorców, bo częstą mają niesamowicie wartościowe przesłanie i pomysłową fabułę. I po tę z chęcią bym sięgnęła :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńLubię, jak bohater z niesamowitymi mocami, ma sensowną historię ich powstania oraz kiedy te moce mają swoje limity. Myślę, że ta ksiazka zaciekawi niejednego małego czytelnika.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zdecydowanie zachęca do zakupienia tej książki. Zaciekawiłaś mnie bardzo. Sama jestem bardzo ciekawa co widzi Michalina i jakie przygody ją spotkały.
OdpowiedzUsuńIdealna książka dla dzieci. Chętnie kupię.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i ciekawa książka. Może ja kupię mojej córce.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a wygląda na prawdę ciekawie. Myślę, że dla mojej 10-letniej siostry mogłoby to być coś innego, interesującego.
OdpowiedzUsuńMagia zawsze mnie przyciąga, ostatnio trzy dni spędziłam w jej klimacie, za sprawą "Księgi magii". :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka bardzo mi się podoba. Sama treść również mogłaby przypaść do gustu - czytam dla dzieci książki i są pełne fascynujących inspiracji życiowych.
OdpowiedzUsuńTeż lubię element zaskoczenia w literaturze. Zdecydowanie lepiej czyta się książki pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji,trzymające w napięciu i niepewności do ostatniej strony :)
OdpowiedzUsuńLiteratura dla dzieci wcale nie musi być infantylna, o czym przekonała Rowling. Zaciekawiłaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńPiękna zachęcająca okładka. Ja również czytam książki dla dzieci(tych nieco starszych), choć moje dzieciaczki chodzą jeszcze do przedszkola. Tak nadrabiam moje zaległości z dzieciństwa:-D
OdpowiedzUsuńJa także lubię książki, które potragiay zaskoczyć. Często czytam córce i przyznaję, że propozycje dla dzieci potrafią być zaskakujące
OdpowiedzUsuńPiękana historia. sama chętnie bym taka poczytała, mój starszy syn już koze sam czytać :) Kinga
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wydanie, sama bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńChoć od dawna nie jestem dzieckiem,to lubię czasami sięgnąć po książki dla młodszych :)
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo literatury młodzieżowej (ale dla tej młodszej młodzieży) czytałam. I masz rację - tam coraz mniej tej naiwności. Mocny jest ten przeskok z naiwnych bajeczek!
OdpowiedzUsuńLiteratura młodzieżowa jest bardzo ciekawa i często po nią sięgam i polecam ją dalej mojej sis czy kuzynką młodszym ode mnie.
OdpowiedzUsuńJa czasami trafią na dziale dziecięcym na takie perełki, że aż żałuję, ze teraz nie jestem dzieckiem.
OdpowiedzUsuńTa książka jest zdecydowanie dla mnie, mimo że jestem już niby za stara na tego typu literaturę. Chętnie po nią sięgam, bo lubię poznawać nowe tytuły.
OdpowiedzUsuńGenialna fabuła. Sama jestem nią zaciekawiona, więc chętnie przeczytam. A nuż spodoba się mojemu 7-latkowi.
OdpowiedzUsuń