Blue Phobia - prawdziwa mangowa petarda!
Mangowy czwartek. Zawsze cieszę się na ten dzień, ale dzisiaj cieszę się jeszcze bardziej, ponieważ chciałabym Wam przedstawić prawdziwa mangową petardę.
Blue Phobia.
Jednotomwki od Waneko to zawsze hit i zawsze bardzo szybko się rozchodzą. Kiedy w zapowiedziach zobaczyłam te okładkę, wiedziałam, że i tym razem nie będzie inaczej.
Już dawno nie zarwałam nocki przez jakąś mangę. Owszem zdarzają się wciągające historie (takie jak GTO, czy Spyxfamily) ale Blue była tak niesamowita i nietuzinkowa, że nie mogłam się od niej oderwać. Jest tam wszystko co lubię - akcja, psychologia, czynnik ludzki, który cały racjonalizm rozkłada na łopatki i ciekawe zwroty fabularne. Naprawdę łał i wow.
O czym jest Blue Phobia?
Kai budzi się przykuty do szpitalnego łóżka. Nie wie kim jest, jak się tam znalazł i co się z w ogóle dzieje. Nagle do jego sali wdziera się dziewczyna o niebieskich włosach, oczach i kończynach. Szybko uwalnia głównego bohatera i tu zaczyna się ich walka z czasem o odzyskanie wolności.
Okazuje sie, że Kai i Meer są uwięzieni na wyspie gdzieś na Pacyfiku, na której prowadzone są badania nad minerałem o nazwie morski szafir, który ma być przyszłością energetyki, ponieważ nawet jego mały kawałek potrafi wyprodukować niewyobrażalne ilości energii i to w dodatku bezodpadowej, co oznacza koniec problemów ze składowaniem zużytych reaktorów jądrowych, czy spalin wytwarzających się przy użyciu węgla. Po prostu idealne tworzywo. Ale... Czy na pewno? W każdej takiej utopijnej wizji świata tkwi jakiś haczyk. Tutaj jest nim samo wytworzenie minerału.
Ciekawostka.
Zgarnąć z półki?
Jest to bardzo mroczna antyutopijna historia, dlatego nie wszystkim może się spodobać, ale ja jestem nią zachwycona. Sięgając po Blue Phobię wiedziałam, że będzie to coś ciekawego, ale nie sądziłam, że okaże się tak niezwykła i skłaniająca do refleksji.
Skoro to prawdziwa mangowa petarda to tym bardziej jestem ciekawa tej propozycji.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością skuszę się na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest się czym zainteresować. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie miło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńJakakolwiek manga wciąż jeszcze przede mną. Zacznę się za tą rozglądać.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za mangą, ale wiem komu mogę polecić ;)
OdpowiedzUsuń