Czym zająć dziecko w podróży?
Piątek! Dotrwaliśmy! Jutro ogłaszam dzień leżenia do góry brzuchem i nic nie robienia. Niech dzieci/mężowie/żony/partnerzy/psy/koty i co tam jeszcze chcecie, wykażą trochę dobrej woli i... zajmą się sami sobą ;-).
Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam moje pomysły na nudę w podróży, które ostatnio u mnie się doskonale sprawdziły.
Podróż z dzieckiem. Jak nie dać się zwariować.
Nie dawno miałam okazję jechać z dzieciakami pociągiem z Lublina do Katowic. Sama podróż wzbudzała we mnie skrajne emocje. Po pierwsze dzieciaki jeszcze nigdy nie jechały tym środkiem lokomocji, a po drugie co z nimi robić przez tyle czasu? Na szczęście miałam parę nieocenionych pomocy.
Kolorowanki.
Chociaż musiałam nieść całkiem sporo bagaży (jednak wyjazd z dwójką małych dzieci do łatwych nie należy) to postanowiłam zapakować jeszcze kolorowanki i kredki. A kiedy minęły pierwsze zachwyty, dzieciaki chętnie zasiadły przy blatach i zajęły się pracą twórczą ;-).
Co jeszcze?
U mnie sprawdzają się jeszcze książki i komiksy. Mi na przykład czas podróży umilała kolejna część Smoczej Straży Brandona Mulla, a dzieciaki przeglądały najnowsze propozycje od Egmontu, o których na pewno Wam jeszcze napiszę ;-).
Ale... w ruch poszedł też telefon. Kiedyś byłam straszną przeciwniczką telefonów dla dzieci. Denerwowałam się na każde spojrzenie moich dzieci w stronę ekranu. Teraz kiedy są starsze pozwalam im na trochę oglądania. Stwierdziłam, że takie paranoiczne wręcz trzymanie dziecka z daleka od telefonu (czy tabletu) jest bez sensu i w dzisiejszych czasach kompletna nieznajomość tej technologii jest po prostu kalectwem.
A finalnie i tak więcej było wyglądania przez okno i kolorowania niż patrzenia w ekran ;-).
Przed Wami była długa podróż. Dobrze, że propozycje od Harper Kids Wam ją umiliły.
OdpowiedzUsuńSuper jest ta seria. Nie dość, że ulubieni bohaterowie, to jeszcze zadania rozwijające malucha.
OdpowiedzUsuńPaddington, ten uroczy niedźwiedź, zdobywa serca czytelników w różnych odsłonach. Nie mogę przejść obojętnie obok tej kolorowanki-wyklejanki.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, co sprezentuję mojej 4-letniej kuzynce. Na pewno będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńZ dziećmi trzeba się nakombinować, żeby je czymś zainteresować. Na szczęście ta seria daje radę.
OdpowiedzUsuńPolecam opcję manualnych łamigłówek one niemal zawsze działają ;)
OdpowiedzUsuń