Smerfy i bociany. Egmont - recenzja.
Wtorek. Czas na gorącą herbatę i dobrą książkę. Ja ostatnio zaczytuję się w nieco mocniejszych klimatach, za to moje dzieci... jak zwykle w komiksach. Cieszy mnie to, że same sięgają po te książki i z wielkim zainteresowaniem je przeglądają. Ostatnio była wielka faza na Dogmana, ale kiedy pojawił się nowy (już 38!) tom przygód Smerfów, zasiedliśmy do niego niezwłocznie.
Dlatego dzisiaj chciałabym Wam przedstawić, co ciekawego działo się w "Smerfach i bocianach". A działo się, możecie mi uwierzyć.
Smerfy i Bociany
Smerfy nigdy się nie nudzą. Ich wioska obfituje w nowe pomysły do zabawy. A to Łasuch ugotuje coś pysznego, a to Pracuś stworzy coś fajnego, nie ma miejsca na nudę. Ale czasami warto jest się ruszyć poza miejsce swojego zamieszkania. Dlatego Papa Smerf zarządza wyprawę na urodziny czarodzieja Omnibusa. Oczywiście wszyscy mieszkańcy nie mogą uczestniczyć w zabawie, dlatego zostaje wybrana delegacja, której skład wyłoniło losowanie. Smerfy wyruszają na przyjęcie, aby dostać się na czas muszą polecieć na bocianach. Cała podróż i późniejsza zabawa przebiega bez zakłóceń. Jednak kiedy smerfy mają wrócić do domu okazuje się, że bociany zniknęły. Papa Smerf i reszta delegacji nie mają wątpliwości. Trzeba ruszyć na pomoc swoim skrzydlatym przyjaciołom.
Kto stoi za porwaniem bocianów? Czy smerfom uda się ich uratować? I dlaczego w tej historii pojawia się Gargamel?! Przekonajcie się sami sięgając po najnowszy tom serii przygód smerfów.
Przyjacielska pomoc.
Wiecie... to nie jest zaskakująca opowieść. Dorosły od razu się domyśli kto za tym stoi, ale to nie o to chodzi. Ważniejsze jest aby pokazać dzieciom na przykładzie ulubionych bohaterów, że przyjaciele zawsze sobie pomagają. Mimo przeciwności losu, strachu, czy nawet nikłych szans na powodzenie. Ważne jest aby w ogóle taką próbę podjąć.
Zgarnąć z półki?
Ciężko mi się wypowiadać obiektywnie, ponieważ my, całą rodziną jesteśmy wielkimi fanami Smerfów i jak dla nas nie ma słabszego tomu ich przygód. Jednak patrząc na to z perspektywy początkującego fana to... zdecydowanie bym sięgnęła ;-).
przywołałaś moje wspomnienia dzieciństwa. Smerfy kocham do dziś :)
OdpowiedzUsuńPorwanie bocianów - to musi być bardzo ciekawa historia dla najmłodszych :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie spotkałam się z tą książką, ale koniecznie będę miała ją na uwadze 😊
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta komiksowa odsłona Smerfów. Jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńSmerfy są cudowne dla dzieci i tych którzy pamiętają je z czasów dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńU mnie wtorek i środa pewnie też znowu z katarem.
OdpowiedzUsuńSmerfy zawse wywołują sentyment u mnie. Zdecydowanie jest to propozycja dla moich dzieci.
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam, więc chętnie czytam komiksy z tej serii.
UsuńU mnie nie jakoś nigdy za nimi nie przepadałam.
UsuńMoja córka nie przepada za komiksami, ale w tym przypadku myślę że by się skusiła, lubi smerfy
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie publikacje poświęcone smerfom. Jako dziecko mogłam cały czas oglądać bajki o tych małych niebieskich stworkach.
OdpowiedzUsuńJa sama uwielbiam smerfy, kojarzą mi się z dzieciństwem, ale mam wrażenie, że teraz to trochę zapomniani bohaterowie. Mam nadzieję, że komiks przywróci im popularność.
OdpowiedzUsuńMuszę powoli zacząć zbierać komiksy ze Smerfami. Nie tyle dla synka, co dla siebie, bo bardz lubię Smerfy :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo je lubię, więc chętnie się z nimi zapoznaję.
UsuńSmery mogłabym czytać z sentymentu, nie potrzebuje tutaj zaskoczeń. ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, wychowałam się na kreskówce. A w zerówce, w kąciku czytelniczym, mieliśmy jeden komiks Smerfów. Był tak zaczytany! Mam ogormny sentyment do tej bajki
UsuńFajna ksiazka dla dzieci. Jak tylko dziecko lubi czytać komiksy to ta pozycja będzie idealna.
OdpowiedzUsuńFajne komiksy. Na pewno ucieszą każdego fana Smerfów. Miłej lektury.
OdpowiedzUsuńWygląda na świetną zabawę dla dzieci i dorosłych!
OdpowiedzUsuńKocham Smerfy! A moje dzieci też, chociaż tę nowszą wersję. Ale chyba uzupełnię nam biblioteczkę o ten tytuł!
OdpowiedzUsuńPosiadam w domu sporą serię komiksów ze Smerfami, Kaczorem Donaldem i Myszką Miki. Kiedyś kupował mi je tata, teraz zostały dla moich dzieci.
OdpowiedzUsuń