Przepraszam Was, Kochani
Wiem, że wczoraj miał się pojawić post na temat jakiejś ciekawej kampanii społecznej. Wiem, że to już drugi (na szczęście nie z rzędu), który się nie pojawił, ale... mamy wakacje, chociaż pogoda jeszcze nie rozpieszcza staram się zapewnić moim dzieciom jakieś atrakcje. Wczoraj pojechaliśmy z ich dziadkiem (moim tatą) nad pobliskie jezioro i... złapała nas burza z piorunami a mimo to bawiliśmy się świetnie. Postaram się to nadrobić, bo tak jak pisałam jest wiele akcji wartych nagłośnienia. Jednak są wakacje, więc wybaczcie mi to drobne zaniedbanie. To, co, wybaczycie ?
Zbieram też pomysły na różne cykle, nie tylko te książkowe. Chociaż mogłabym nie wychodzić z pokoju i non stop czytać książki to wiem, że świat się na tym nie kończy i czasami trzeba się ruszyć z domu albo chociaż z pokoju. Dzieci stanowczo buntują się przeciwko takiemu (podobno) monotonnemu planowi dnia. Dlatego od razu zapowiadam, że mogą wystąpić opóźnienia postowe spowodowane czasem wolnym przeznaczonym na rekreację, relaks i rodzinę, w skrócie RRR!
Może napiszesz o dodawaniu książek do bibliotek i czytelni za pośrednictwem poczytajmi.pl?
OdpowiedzUsuńTeż bym się chętnie o tym dowiedziała.
UsuńWażne, że z każdej sytuacji potrafisz wyjść z uśmiechem na twarzy i nawet pogoda nie potrafiła wam zepsuć dnia. Super ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, ja też w wakacje mam problemy ze zmobilizowaniem się do pisania. Poza tym demotywuje mnie fakt, że mniej osób mam wrażenie zagląda na bloga. Nie wiem, czy to kwestia lata, czy mojego pisania, ale jakoś mniej się chce...
OdpowiedzUsuńDużo sił i chęci mobilizacji ;) Czasami trzeba złapać trochę oddechu :)
OdpowiedzUsuńWybaczymy, wybaczymy. Życie nie kończy się na blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńKażdy musi odpocząć :) zwłaszcza w wakacje.
OdpowiedzUsuńWażne, że z każdej sytuacji potrafisz wyjść z uśmiechem
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się! Życzę weny!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością, wolę rzadziej, ale konkretnie.
OdpowiedzUsuńWszystko jak najbardziej zrozumiałe, skoro dzieci chcą się ruszać to tylko zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńSą wakacje, wybaczamy, bo... sama mam wakacje!
OdpowiedzUsuńA ja powiem, że nie mam ci czego wybaczać, bo miałaś prawo niczego nie wstawić. Rozumiem, że coś obiecałaś i czujesz się tak, jakbyś zaniedbała czytelników, co więcej – okłamała ich, ale warto pamiętać, że przecież każdy ma prawo, przy natłoku spraw, o czymś zapomnieć. Jeżeli ktoś wiernie cię odwiedza, na pewno nie będzie miał ci tego za złe.
OdpowiedzUsuńWakacje i rodzina są najważniejsze. Nie musisz przepraszać, to nie jest Twoja praca, hobby, a z dziećmi budujesz teraz wspomnienia i umacniasz więź :)
OdpowiedzUsuńRodzina jest najważniejsza :) Trzeba korzystać z każdej chwili na odpoczynek z książką też przyjdzie jeszcze czas :)
OdpowiedzUsuńMarzę o tym, żebym mogła posiedzieć w pokoju przez kilka dni i nieprzerwanie czytać :) a lenia też czasami łapię ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam czytać, dzień bez książki jest dniem straconym
OdpowiedzUsuńTo może zorganizuj coś wspólnie z dziećmi? My robimy razem sesje zdjęciowe i nagrywamy filmiki :)
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj, żyj. Życie jest poza komputerem :) nawet z nosem w książce. Też mam dwójkę małych dzieci - nie mam czasu na pierdoły :P
OdpowiedzUsuńJa proponuję zrobić reset książkowy - taki urlop. Wtedy posty będą świeże, a ty wraz z rodziną odpoczniesz. ;)
OdpowiedzUsuńWakacje to czas odpoczynku i relaksu, dlatego nie ma co się spinać w blogosferze jeżeli się nie opublikuje wpisu dziś to będzie czy to jutro czy pojutrze.
OdpowiedzUsuńKorzystaj z pogody i ciesz się słońcem! Na teksty cierpliwie poczekamy. :-)
OdpowiedzUsuń