Moja wielka wyszukiwanka. Pojazdy. Papilon - recenzja.
Poniedziałek. Po weekendowych emocjach czas trochę ochłonąć. Dlatego mam dla Was dzisiaj książkę wymagającą skupienia i koncentracji. Książkę, za którą oszalały moje dzieci ;-).
Wyszukiwanki.
To u nas hit od bardzo dawna. Dlatego śledzę tę kategorię na bieżąco. Kiedy zobaczyłam w nowościach dla dzieci Taniej Książki tę wyszukiwarkę, wiedziałam że na pewno spodoba się moim dzieciom.
Słyszałam już o tej serii Susanne Gernhäuser, ale nie miałam okazji sięgnąć. Jest tego tyle na rynku, że zwyczajnie zapomniałam. Bardzo żałuję, że poznałam te wyszukiwanki tak późno, ponieważ wyróżnia się na tle innych szczegółowością i oddaniem realiów prawdziwego życia.
Mój syn ma bardzo męskie zainteresowania. Samochody, ciągniki, narzędzia itd. Za każdym razem jak gdzieś jedziemy wypatruje jakiś pojazdów. Dlatego wiedziałam, że ta wyszukiwanka będzie skierowana do niego. Nie myliłam się. Kiedy tylko odtworzyliśmy pudełko On od razu zabrał się za przeglądanie. Był bardzo podekscytowany tym, co widział, bo... nie znał tego wcześniej. Jak to możliwe zapytacie, skoro z niego taki fan pojazdów, otóż:
w tej części możemy poznać pojazdy znane, ale rzadkie, np. kabriolety, mlekowozy, schody samolotowe, czy (ukochaną przez mojego syna) tunelownicę.
Ilustracje.
Warto o nich wspomnieć, ponieważ to one są najważniejsze w tego typu książkach. Podoba mi się to, że nie są skomplikowane, dziecko po chwili skupienia na pewno odnajdzie to, czego szuka. Dodatkowo możemy też porównywać ilustracje między sobą. Kiedy nie byliśmy pewni, czy odszukaliśmy właściwą osobę, wystarczyło spojrzeć na poprzednią stronę żeby się upewnić, że to ta sama (np. różowa bluzka, zielone spodnie).
Dodatkowo te ilustracje z czymś mi się kojarzą. Mam jakieś niejasne wrażenie, że sama w dzieciństwie miałam książkę z podobnymi obrazkami, przez co sięgam po nią jeszcze chętniej ;-).
Samodzielność.
Mamo, poczytaj mi! Jeszcze raz! Mamo, jeszcze raz! Znacie to? Ja niektóre książki czytam już z pamięci i czekam na tę magiczną chwilę kiedy sami będą czytać. A potem uświadamiam sobie, że lubię im czytać i czytam, no ale czasami mogli by sami. Na pewno mnie rozumiecie ;-). Z wyszukiwankami jest tak, że dziecko samo może po nie sięgać. Tekstu jest bardzo mało, zresztą nie jest on najważniejszy, ponieważ możemy dopowiedzieć sobie historię, bazując na obrazkach ;-). Nie mogę się napatrzeć jak Janek siada sobie SAM w kąciku z książkami i opowiada własne historie. Wiecie to nie jest wielowątkowa fabuła, raczej coś w stylu: "o tu jest pan na rowerze a potem pojechał tu", ale to na pewno początek czegoś dobrego ;-).
Zgarnąć z półki?
Zdecydowanie. Kiedy ktoś pyta mnie o książki dla dzieci zawsze zaczynam wymienianie tytułów od wyszukiwanek. Teraz do naszej kolekcji dołączyły pojazdy, ale jak tak przyjemne w odbiorze, że na pewno sięgniemy po resztę części z tej serii :-).
Tytuł: Moja wielka wyszukiwanka. Pojazdy
Autor: Susanne Gernhauser
Wydawnictwo: Papilon
Premiera: 14.07.2021
Sama lubię pobawić się w wyszukiwanki, więc nie dziwię się, że dzieciaki są zachwycone.
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze wiele frajdy sprawia wyszukiwanie szczegółów, sympatyczne ćwiczenie spostrzegawczości. :)
UsuńĆwiczenie spostrzegawczości przydaje się w przypadku każdego człowieka, więc dla mnie to naprawdę super sprawa.
Usuńsama też lubię wychwytywać w otoczeniu różne szczegóły, także wiem o czym mówicie :-)
UsuńTo na pewno wspaniała lekcja spostrzegawczości, jest w czym wybierać tematycznie.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, zwłaszcza że jest to temat, który bardzo interesuje Janka :-)
UsuńPrzypomina mi to kultową serię z mojego dzieciństwa ,,Gdzie jest Wally". Super, że powstają takie tematyczne wyszukiwarki, w sam raz dla zabawy i rozwoju.
OdpowiedzUsuńa ja akurat za Wallym nie przepadałam, bardziej moja siostra, która potrafiła go znaleźć z zadziwiającą szybkością :-)
UsuńJestem ciekawa tego wydania, lubię inne tego typu wyszukiwanki. Są super na prezent.
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Przy takich pozycjach, to dobra zabawa dla całej rodziny.
UsuńTo prawda, sama chętnie biorę udział w takich wyszukiwankach mimo swojego wieku.
Usuńmoje dzieciaki często potrafią szybciej niż ja coś znaleźć, także bardzo polecam taką rywalizację ;-)
UsuńAle super sprawa! Nie dość, że fan motoryzacji poznaje nowe modele, których na co dzień raczej nie widać, to jeszcze ćwiczy koncentrację i uważność.
OdpowiedzUsuńKsiązka do wielokrotnej zabawy, nigdy się nie znudzi dzieciakom. :)
Usuńostatnio wozimy ją nawet w samochodzie ;-)
UsuńFantastyczne w rozwoju literatury jest to, że stare wzorce przekładane są na współczesne realia. Seria jak najbardziej warta uwagi.
OdpowiedzUsuńto prawda, dobrze że literatura się zmienia i dostosowuje :-)
UsuńMój synek ma trzy podobne książki. Z motywem szkoły, lasu i miasta. Jak był mniejszy to chętniej się jakoś tymi książeczkami zabawił.
OdpowiedzUsuńmamy je :-) u mnie córka lubi krainę czarów i tylko do niej sięga, reszta w ogóle jej nie interesuje
UsuńCałkowicie rozumiem zachwyt Twoich dzieci tym tytułem. U nas takie wyszukiwanki też cieszą się dużym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńna początku byłam średnio przekonana, co do samych wyszukiwanek, ale sama się wkręciłam w ten rodzaj rozrywki :-)
UsuńWłaśnie z niecierpliwością czekamy na paczkę z tą pozycją. Nie możemy się doczekać
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, Janek zabiera tę książkę wszędzie :-)
UsuńZ pewnością i mojemu synowi by się spodobała, jak był młodszy. Książeczki dla dzieci nie powinny być za bardzo skomplikowane właśnie, bo to budzi niechęć. A tu mamy fajne, czytelne obrazki w sam raz dla ciekawskich chłopców, którzy chętnie będą ćwiczyli spostrzegawczość.
OdpowiedzUsuńĆwiczenie spostrzegawczości bardzo fajnie sprawdza się w różnym wieku.
Usuńto zależy, my zaczęliśmy od Roku w krainie czarów i myślałam, że to za dużo, a okazało się, że dzieci się w tym świetnie odnajdują :-)
UsuńJa się piszę zawsze na pozycje o pojazdach nawet jeżeli chodzi o egzemplarze dla najmłodszych.
OdpowiedzUsuńkiedy urodził mi się syn nie wiedziałam jak to będzie, ale sama stałam się fanką pojazdów, zwłaszcza koparek ;-)
UsuńWłaśnie z tego typu książeczkami lubię ćwiczyć uciekającą pamięć mojego rodzica, mnóstwo możliwości. :)
OdpowiedzUsuńto bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że może być to ćwiczenie również dla osób starszych
UsuńMiałam w dzieciństwie podobną tyle, że ze zwierzętami. Dużo frajdy było.
OdpowiedzUsuńJa kojarzę z dzieciństwa magazyny z szukaniem Wally'ego i tyle.
Usuńno właśnie mi się gdzieś te zwierzęta kojarzą, ale nie mogę sobie przypomnieć szczegółów
UsuńMały Bąbel uwielbiał wyszukiwanki! Teraz już mu trochę przeszło,ale nadal mamy takie książeczki w naszej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńJa nadal chętnie po nie sięgam gdy nadarzy się ku temu okazja.
Usuńnooo, Twój Bąbel to już nie taki Bąbel, nie ma się co dziwić, też ostatnio odkładałam książki, z których wyrośli i całkiem sporo tego było
UsuńŚwietna! Wyszukiwanki są bardzo rozwijające, więc warto pokazywać je dzieciom.
OdpowiedzUsuńdobrze, że jest taki wybór, bo przy częstym czytaniu traci się frajdę, jak się już wszystko zapamięta ;-)
Usuńmamy też książki z tej serii, bardzo fajnie nam się sprawdziły, gdy syn był młodszy, świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tym chętniej wybiorę jakiś tytuł dla kuzynki, powinna być zachwycona.
UsuńDzieciaki długo potrafią się przy niej bawić, same sięgają po takie książeczki. :)
Usuńno właśnie żałuje, ze tak późno poznałam tę serię, muszę nadrobić resztę tytułów
UsuńWszystkie pozycje ćwiczące spostrzegawczość bardzo mnie zawsze przekonują.
OdpowiedzUsuńmnie też, zwłaszcza że są tak przyjemnie wydane :-)
UsuńJestem zachwycona wyszukiwankami, w czasach mojego dzieciństwa nie było ich za wiele.
OdpowiedzUsuńto prawda, rynek ewoluował i dostosowuje się do potrzeb
UsuńTego typu publikacje idealnie sprawdzają się na prezent, a ich różnorodność tematyczna dodatkowo zachęca.
OdpowiedzUsuńto prawda, taka wyszukiwanka zawsze ucieszy dziecko :-)
UsuńPiękna książeczka i do tego te piękne grafiki :) Jestem po prostu nią zauroczona :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego tym chętniej zobaczę ją kiedyś na żywo.
UsuńPrawda? Też możemy sę zachwycać pozycjami dla dzieci.
Usuńja się już nawet tego nie wstydzę, uwielbiam książki dla dzieci :-)
UsuńNa tania książka można znaleźć co fajnego :) Ostatnio zamówiłam sobie dwie książki w bardzo atrakcyjnych cenach. Co do księżeczki to jest urocza :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam przeglądać ich Outlet ;-). Zawsze znajdę coś, co szkoda nie kupić ;-)
UsuńTa seria dla małych dzieci to hit w wielu domach. Kupowałam książki z tej serii na prezenty.
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, to na pewno udany prezent ;-)
UsuńDzieciaki szaleją za takimi książkami. Mamy kilka tego typu tytułów w bibliotece i są ciągle wypożyczane.
OdpowiedzUsuńnie dziwi mnie to, dzieci lubią odkrywać świat w różnych aspektach tego słowa :-)
UsuńNie znam tej serii, ale i dzieci moje już dawno wyrosły z takich książeczkę.
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje, sama chętnie bym poczytała taką książeczkę.
ale na pewno mają inne zainteresowania ;-) Tak, to prawda, przyjemnie się ja ogląda
UsuńSzczerze bardzo mi się podobają takie książki. Mam w domu kilka podobnych wydań, ale tego nie mam i myślę, że je zamówię do domu.
OdpowiedzUsuńbardzo polecam, to naprawdę sprawdzona lektura, która wszystkim się podoba :-)
UsuńTe książki to hit! Uwielbiam je ja i wszystkie dzieci, które znam:-)
OdpowiedzUsuńi my się do tego dołączamy, naprawdę wartościowa pozycja
UsuńU mnie tego typu książki są na topie już od kilku lat i w ogóle nie nudzą się mojemu synowi. Ciągle do nich wracamy.
OdpowiedzUsuńmój poznał je jakiś czas temu i jak na razie zainteresowanie nie słabnie :-)
UsuńMoje córki uwielbiały tego typu książki, teraz czekam aż bratanek podrośnie i na pewno takie wyszukiwanki trafią na jego półkę.
OdpowiedzUsuńteż mam już odłożone książki, z których wyrośli i czekają na młodszych :-)
UsuńCoś podobnego miał mój syn jak był mały, ale to była zupełnie inna książka. Ta jest również ciekawa
OdpowiedzUsuńsporo tego jest na rynku, ale jak na razie nie trafiłam na taką, która nie byłaby ciekawa :-)
UsuńJa nie przepadałam za takimi książkami kiedy byłam młodsza, chociaż kontakt miałam jedynie z książką "Gdzie jest Wally" ;) W sumie dalej mam z nimi problem i nie umiem odnaleźć w nich funu ;)
OdpowiedzUsuńja za Wallym też nie przepadałam, jakoś mnie denerwował
UsuńKiedy to było jak dziś pamiętam. Czas w którym kupowałam takie ksiazki. Super jest ta pozycja dla dzieci.
OdpowiedzUsuńto prawda, można brać ją w ciemno :-)
UsuńWygląda bardzo przyjemnie, a moje dzieciaki uwielbiają tego typu książeczki.
OdpowiedzUsuńtym bardziej polecam, bo to propozycja, obok której nie można przejść obojętnie :-)
UsuńZgadzam się i co ciekawe niewiele jest takich ostatnio, prawie wszystko jest wtórne.
Usuńpolecam, idealna na prezent :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajna ksiązeczka, spodobałaby się dla mojego synka na pewno!
OdpowiedzUsuń