W dobie tego, co się dzieje w naszym kraju ten tytuł wydał mi się odpowiedni. Tyle wyjaśnienia, ponieważ ciężko mi obiektywnie wypowiadać się na ten temat szczegółowo.
Jeśli chodzi o tytuły, które chciałabym dzisiaj Wam zaprezentować to wybrałam je dlatego, ze one też wpasowują się w to, co dzieje się wokół nas.
Zacznę od Basi i chorowania, ponieważ zaraz pewien ktoś zaciągnie mnie z powrotem do pokoju żeby słuchać o kroplówkach (odkąd pierwszy raz przeczytaliśmy tę część Basi, temat kroplówek jest nr 1, Klara nawet na kolację chciała kroplówkę ;-)).
Całą rodzinę Basi dopada paskudny wirus. Zaczyna tata, potem mama, Janek, Franek i na końcu Basia. Niestety główna bohaterka choruje najciężej. Jej stan jest na tyle poważny, że musi trafić do szpitala. Na szczęście szybka interwencja taty i lekarzy sprawia, że Basia po paru dniach wychodzi ze szpitala.
Pisałam Wam już kiedyś, że ja nie wiem, jak to robię, ale potrafię ominąć nie tylko spoilery, ale i głośne premiery. Tak samo było z Basią. Poznałam ją zupełnym przypadkiem podczas wiosennej kwarantanny i to poznałam ją w formie animacji, nie książki. Jakie było moje zdziwienie, że Basia to seria książek... sami możecie sobie wyobrazić ;-).
Specjalnie dla Was wybrałam ten fragment historii o chorowaniu Basi żebyście mogli się przekonać jak wygląda zarys fabuły ;-). Chodzi mi konkretnie o to, że oprócz życiowych tematów autorka bardzo płynnie miesza je z codziennym humorem. Dzieci są mistrzami żartów sytuacyjnych (chociaż same często o tym nie wiedzą), nigdy nie wiesz kiedy wypalą z jakimś tekstem, który zapowietrzy Cię ze śmiechu. Chyba właśnie to sprawia, że tak chętnie sięgam po Basię , ale ta część ma w sobie jeszcze coś.
Wszyscy wiemy jak wygląda sytuacja z pandemią, czy chcemy, czy nie chcemy Nasze dzieci też w tym wszystkim uczestniczą, tylko że my, jako dorośli jesteśmy w stanie to zrozumieć, a dzieci? Basia i chorowanie pozwala wyjaśnić najmłodszym, co się dzieje kiedy człowiek jest bardzo chory. Oczywiście Zofia Stanecka (autorka) i Marianna Oklejak (ilustratorka) sprawiły, że temat ten jest przystępnie i jeśli mogę tak to nazwać, przyjaźnie przedstawiony.
Kolejną nowością w serii jest Basia. Opowieści Miśka Zdziśka. Jeśli miałabym wybierać to historie opisane w tej części podobają mi się bardziej chociaż Klara uwielbia słuchać o kroplówce ;-). Opowieści Miśka Zdziśka mają w sobie to, co lubię najbardziej. Dziecięcy świat, ale taki wiecie, stu procentowy ;-). Mamy Basię, która rozmawia ze swoimi maskotkami, mamy też pluszaki, które (kiedy dorośli nie widzą, oczywiście!) mają własne życie pełne przygód, mamy w końcu typowy, trochę naiwny obraz świata, który otacza Basię. To zadziwiające jak zmienia się perspektywa kiedy jest się dzieckiem ;-).
Odwołując się jeszcze raz do tytułu wpisu, tym razem z pozytywnym przesłaniem, uważam, że Basia to taka współczesna Bolka i Lolka ;-). Kreska, zachowanie, przygody, wszystko to sprawia, że czytając Basię czuje się pewną nostalgię i wydaje mi się, że rodzice czytający Basię swoim dzieciom często wybierają ją jako lekturę podświadomie kierując się własnymi doświadczeniami z dzieciństwa i miłością do dawnych bohaterów bajek ;-).
O widzisz, fajne skojarzenie i super, że powstała taka współczesna wersja Bolka i Lolka, którą niebywale zna każdy! No bo kto by nie znał tej bajki? :)
OdpowiedzUsuńJako dziewczynka żałowałam, że nie ma dziewczęcych odpowiedników Bolka i Lolka, no i proszę, dzieciaki doczekały się ksiązeczek w podobnym stylu. :)
UsuńW Bolku i Lolku przecież co jakiś czas pojawiała się Tola. Fajnie, że takie książki powstają.
UsuńKsiążki jak narkotyk
Tola była jednak, chłopaków dwóch, to relacje między nimi tak mi się podobały, wspólne brojenie. ;)
UsuńPrzygody czytelnicze, które z pewnością mogą wciągnąć młodych czytelników, a i dorosły się przy nich uśmiechnie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne historie do wspólnej lektury, polecam, bo w bibliotece ciągle chodzą te książki.
UsuńKroplówek siostrze nie robiłam , ale zastrzyki z drzazg. Potem Mama musiała je wyciągać z drącej się w niebogłosy siostry :-)
OdpowiedzUsuńFajne książeczki dla dzieciaków, czas myśleć o prezentach świątecznych.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Co za wspomnienia! My się znowu z siostrą bawiłyśmy w odbieranie porodu :D oczywiście lalka niemowlak była tym biednym dzieciaczkiem.
UsuńBardzo lubię Basię, świetna lektura dla młodszych czytelników.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Basię" dlatego mamy w domu kilka książek z tą bohaterką. Oba tytuły, które prezentujemy, również posiadamy. Spodobało mi się też kilka innych tytułów z serii, które muszę dla nas zakupić.
OdpowiedzUsuńFajna książka, na pewno byłaby świetnym pomysłem na zbliżającego się Mikołaja.
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie jestem czytelnikiem książek dla dzieci, niemniej warto na pewno dzieciom przybliżać tematy, które dzieją się wokół na bieżąco, a które i dorosłym trudno zrozumieć. A Bolka i Lolka wole jednak w męskich rolach :)
OdpowiedzUsuńMasz rację w naszych czasach był Bolek i Lolek a teraz Basia. U nas starsza bardzo lubi jej przygody Monika Flok
OdpowiedzUsuńSuper <3 Doceniam podwójnie z racji bycia ilustratorką :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książeczka dla najmłodszych :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na ksiązke. Basia i chorowanie bardzo wpasowało się w nasze czasy. Wielu dzieciom doda pewności siebie.
OdpowiedzUsuńFajne są te książeczki i chodzi mi zarówno o treść jak i ciekawe, proste ilustracje, które moim zdaniem bardzo przykuwają spojrzenia.
OdpowiedzUsuńAle fajna ksiazeczka. Sądzę że takie ksiazeczki super można poczytać takim maluszkom.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ilustracje w tej książce. Są takie kolorowe i nieco infantylne. Idealne dla najmłodszych. Na pewno przypadną do gustu wielu dzieciom :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę świetne są ilustracje w tej ksiązce, bardzo mi się podobają. Myślę ze przypadłyby do gustu mojemu synowi ;)
OdpowiedzUsuńRodzinnie uwielbiamy książki o Basi i chętnie po nie sięgamy. Ja, mimo iż jestem mocno dorosła, zawsze jestem ubawiona jej przygodami :)
OdpowiedzUsuńo proszę czyli okazuje sie ze kwarantanna ma swoje dobre strony, dobrze że poznałaś te ksiażeczki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że dzieci mogą poczytać o tym, o czym zbyt wiele mówić w domu w teorii nie chcemy. Czasem lepiej doświadczać czegoś w formie książkowych przygód. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba i muszę koniecznie zamówić synkowi do czytania.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te ilustracje, na pewno spodobają się małym czytelnikom.
OdpowiedzUsuńKsiążeczki z tej serii od Harper Kids są przepięknie wydane. Mają nie tylko wspaniałą treść, ale również przepiękne ilustracje. Są w sam raz dla małych, ciekawych świata dzieci.
OdpowiedzUsuńSłyszałam juz o Basi, jednak w naszym domu jeszcze nie ma takich książeczek..musze koniecznie jedna kupić o poczytać moim dzieciom
OdpowiedzUsuńKsiążek o Basi mamy w domu już całkiem sporą kolekcję i od czasu do czasu kusze się na kolejne. Te dwie też zamowilam i czekamy na dostawę z księgarni. Raz na jakiś czas uzupełniamy dziecięcą bibliotekę.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie mój temat, ale artykuł czytało się bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, powinny się znaleźć w biblioteczce każdego, małego czytelnika. Muszę je zakupić dla swojego synka. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rysunki są w tej książeczce! Mówię to jako ilustratorka :D
OdpowiedzUsuńProsty przekaz nieprzyjemnego tematu :)
OdpowiedzUsuńBył Lolek, Bolek i Tola! A swoją drogą to szkoda, że zniknęli z dziecięcych tytułów. Fajne historie, ilustracje i też filmy. Wolałabym, niż opowieści o kroplówkach...
OdpowiedzUsuńZ Basią bardzo dobrze znają się moje dziewczynki, ale tych książeczek jeszcze nie widziałam w ich rękach. Najczęściej korzystamy z biblioteki.
OdpowiedzUsuńAleż mi się podoba tytuł tego wpisu! Książeczki o Basi zresztą też - mamy ich u siebie całą kolekcję.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie książki o Basi mi przypadły do gustu, ale lubię tę serię :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczki pierwszy raz widzę na oczy, jednak wydają się być naprawdę ciekawe. Wiem nawet komu bym mogła je podarować w prezencie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy Basię u nas w domu!!! Fajny wpis :-)
OdpowiedzUsuńKsiążeczki super, świetny pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńBasi nic nie czytaliśmy i chyba Potworki już z niej wyrosły. ;)
OdpowiedzUsuńBolek i Lolek to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa. Plus za wprowadzenie również żeńskiego elementu w postaci Toli.
OdpowiedzUsuńświetna lektura dla młodszych czytelników.Bolek i Lolek to bajka mojego dzieciństwa
OdpowiedzUsuńMoja córka nigdy nie była fanką Basi, a szkoda, bo uważam, że to świetna seria dla najmłodszych.
OdpowiedzUsuńZ rozrzewnieniem wspominam Bolka i Lolka, chętnie bym znowu pooglądała. :)
OdpowiedzUsuń